Wpisy archiwalne w kategorii
!Surlier
Dystans całkowity: | 32246.30 km (w terenie 477.17 km; 1.48%) |
Czas w ruchu: | 1731:32 |
Średnia prędkość: | 18.62 km/h |
Maksymalna prędkość: | 77.37 km/h |
Suma podjazdów: | 539816 m |
Maks. tętno maksymalne: | 168 (0 %) |
Maks. tętno średnie: | 144 (0 %) |
Suma kalorii: | 32485 kcal |
Liczba aktywności: | 457 |
Średnio na aktywność: | 70.56 km i 3h 47m |
Więcej statystyk |
Konserwatywnie - tyrolska, dżem 8
Miało być do Bludenz, ale że niedawno odkrylem, że bigowi Bielerhoehe dodali podjazd od wschodu, więc wymyśliłem skrót. Po co przewalać się przez przełęcz Arlberg, która nie jest bigiem, a nazajutrz na lekko robić biga od drugiej strony? (taki był plan). Lepiej przejechać przez biga, a nazajutrz na lekko mieć tylko drugiego :-)

Oczywiście problem z noclegiem, bo nigdzie nie ma kempingu, a dachy od 70 eur w górę. Jeszcze nie zwariowałem, żeby tyle płacić :-P

Zatem dzik i to fajny, bo stoję za szopą, która ma wbudowaną ławkę i stolik :-) ale gospodarze i tak mnie przyfilowali, i przed chwilą pani przyszła się upewnić, że nie naśmiecę :-)

Ciężki dzień dziś, chyba znów zmęczenie mi wchodzi :-/
Voels - Kamanaten - Kuehtai (big) - Oetz - Imst - Landeck - Ischgl - Mathon (1400 m npm).

Oczywiście problem z noclegiem, bo nigdzie nie ma kempingu, a dachy od 70 eur w górę. Jeszcze nie zwariowałem, żeby tyle płacić :-P

Zatem dzik i to fajny, bo stoję za szopą, która ma wbudowaną ławkę i stolik :-) ale gospodarze i tak mnie przyfilowali, i przed chwilą pani przyszła się upewnić, że nie naśmiecę :-)

Ciężki dzień dziś, chyba znów zmęczenie mi wchodzi :-/
Voels - Kamanaten - Kuehtai (big) - Oetz - Imst - Landeck - Ischgl - Mathon (1400 m npm).
- DST 115.05km
- Teren 0.50km
- Czas 07:02
- VAVG 16.36km/h
- VMAX 63.01km/h
- Temperatura 30.0°C
- Podjazdy 2473m
- Sprzęt Surlier
- Aktywność Jazda na rowerze
Konserwatywnie - tyrolska, dżem 7
Voels - Innsbruck - Fulpmes - Neustift - Stubaital aż do "lodowca" i z powrotem.
Lodowiec wygląda tak:

A lodospad tak:

A tańczący most tak ;-)

Ps. Kurde, nie mogę wstawić zdjęć, nie wiem czemu :-/
Pps. No, poszło!
Lodowiec wygląda tak:

A lodospad tak:

A tańczący most tak ;-)

Ps. Kurde, nie mogę wstawić zdjęć, nie wiem czemu :-/
Pps. No, poszło!
- DST 103.25km
- Czas 04:51
- VAVG 21.29km/h
- VMAX 61.30km/h
- Temperatura 12.0°C
- Podjazdy 1567m
- Sprzęt Surlier
- Aktywność Jazda na rowerze
Konserwatywnie - tyrolska, dżem 6
Cały dzień w mżawce albo w deszczu. Krótkie przerwy dawały nadzieję, a potem znowu padało. Teraz też pada :-P
W związku z tym zero zdjęć dziś.
Mayrhofen - Schwaz - Sagalm (big) - Hall in Tirol - Halltal (big, do 22%!) - Innsbruck - Voels.
W związku z tym zero zdjęć dziś.
Mayrhofen - Schwaz - Sagalm (big) - Hall in Tirol - Halltal (big, do 22%!) - Innsbruck - Voels.
- DST 102.14km
- Czas 05:13
- VAVG 19.58km/h
- VMAX 45.62km/h
- Temperatura 14.0°C
- Podjazdy 1649m
- Sprzęt Surlier
- Aktywność Jazda na rowerze
Konserwatywnie - tyrolska, dżem 5
Miał być ciężki dzień, ale że po reście, to wszedł zaskakująco łatwo :-)
Pierwszy big trzymał 11% prawie non stop, więc 1450m podjazdu padło w 2:10 brutto :-)
Drugi był bardzo nierówny, od 1 do 14%, a był też i krótki zjazd. Ale wynagrodził to widokami! Dolina prowadząca do Zillergruendl to jak dla mnie jedno z najpiękniejszych miejsc w Europie! Tylko trzeba mieć dobrą pogodę, bo inaczej to tylko długi, nierówny i męczący podjazd :-P








Trasa:
Pierwszy big trzymał 11% prawie non stop, więc 1450m podjazdu padło w 2:10 brutto :-)
Drugi był bardzo nierówny, od 1 do 14%, a był też i krótki zjazd. Ale wynagrodził to widokami! Dolina prowadząca do Zillergruendl to jak dla mnie jedno z najpiękniejszych miejsc w Europie! Tylko trzeba mieć dobrą pogodę, bo inaczej to tylko długi, nierówny i męczący podjazd :-P








Trasa:
- DST 81.96km
- Czas 05:14
- VAVG 15.66km/h
- VMAX 58.58km/h
- Temperatura 25.0°C
- Podjazdy 2877m
- Sprzęt Surlier
- Aktywność Jazda na rowerze
Konserwatywnie - tyrolska, dz. 4,restowy
Z grubsza cały dzień lało, a mnie się i tak należał odpoczynek, więc tylko do sklepu :-)
- DST 5.26km
- Czas 00:18
- VAVG 17.53km/h
- VMAX 29.18km/h
- Temperatura 17.0°C
- Podjazdy 49m
- Sprzęt Surlier
- Aktywność Jazda na rowerze
Konserwatywnie - tyrolska, dz. 3
Dziś wreszcie łatwiejszy dzień. Całe szczęście, bo takiej rzeźni jak wczoraj bym dzisiaj nie przetrwał.
Kitzbuehel - Thurnpass - Mittersill - Wald im Pinzgau - Krimml - Hochkrimml (big) - Gerlospass - Ramsau - Mayrhofen.
Łatwiejszy, ale nie mniej piękny. W sumie chyba najpiękniejszy dotychczas :-)



Kemping w Mayrhofen fantastyczny! Wszystkomający (lodówka, suszarnia, prąd i woda przy namiocie), blisko do sanitariatów). I np. TAKIE kabiny prysznicowe! :-)

Kitzbuehel - Thurnpass - Mittersill - Wald im Pinzgau - Krimml - Hochkrimml (big) - Gerlospass - Ramsau - Mayrhofen.
Łatwiejszy, ale nie mniej piękny. W sumie chyba najpiękniejszy dotychczas :-)



Kemping w Mayrhofen fantastyczny! Wszystkomający (lodówka, suszarnia, prąd i woda przy namiocie), blisko do sanitariatów). I np. TAKIE kabiny prysznicowe! :-)

- DST 108.08km
- Czas 05:44
- VAVG 18.85km/h
- VMAX 70.12km/h
- Temperatura 28.0°C
- Podjazdy 1594m
- Sprzęt Surlier
- Aktywność Jazda na rowerze
Konserwatywnie - tyrolska, dz. 2
Uch! Oba bigi średnio 12% (praktycznie bez odcinków odpoczynkowych) i chociaż na lekko, to strasznie dały mi w kość!
Waidring - Steinplatte (big) - St. Johann - Kitzbuehel - Kitzbueheler Horn (big) - Schwarzer See.
Kemping raczej kiepski i bardzo drogi (27 EUR), ale przynajmniej zdążyłem tuż przed burzą :-)

Mój ruch na Steinplatte ;-)



Grossglockner

Zwanzigwasserhaus w Kitzbuehel ;-)
Waidring - Steinplatte (big) - St. Johann - Kitzbuehel - Kitzbueheler Horn (big) - Schwarzer See.
Kemping raczej kiepski i bardzo drogi (27 EUR), ale przynajmniej zdążyłem tuż przed burzą :-)

Mój ruch na Steinplatte ;-)



Grossglockner

Zwanzigwasserhaus w Kitzbuehel ;-)
- DST 63.85km
- Czas 05:05
- VAVG 12.56km/h
- VMAX 63.38km/h
- Temperatura 30.0°C
- Podjazdy 2310m
- Sprzęt Surlier
- Aktywność Jazda na rowerze
Konserwatywnie - tyrolska, dżem 1
Salzburg - Berchtesgaden - Hirschbichl (big) - Lofer - Loferer Alpe (big) - Lofer - Waidring.
Miał być dość łatwy dzień na początek, ale nie wyszło. Raz, że forma nadal kiepska, a dwa, że akurat bigi wymagające. Drugi miał średnio 12%, a pierwszy (z bagażem) miał spory odcinek za 18-20%! Plus upał i skurcze. Ledwo dojechałem. Mam nadzieję, że jutro będzie lepiej...
Ale za to było przepięknie! Dla tego jednego dnia już warto było tu przyjechać :-)

Berchtesgaden

Na podjeździe na Hirschbichl

Na zjeździe z Hirschbichl
Miał być dość łatwy dzień na początek, ale nie wyszło. Raz, że forma nadal kiepska, a dwa, że akurat bigi wymagające. Drugi miał średnio 12%, a pierwszy (z bagażem) miał spory odcinek za 18-20%! Plus upał i skurcze. Ledwo dojechałem. Mam nadzieję, że jutro będzie lepiej...
Ale za to było przepięknie! Dla tego jednego dnia już warto było tu przyjechać :-)

Berchtesgaden

Na podjeździe na Hirschbichl

Na zjeździe z Hirschbichl
- DST 98.02km
- Teren 0.60km
- Czas 05:58
- VAVG 16.43km/h
- VMAX 59.57km/h
- Temperatura 30.0°C
- Podjazdy 2008m
- Sprzęt Surlier
- Aktywność Jazda na rowerze
Styria to Himmel, dz. 4 (i ostatni)
Dziś od rana znów pochmurno, a im później, tym gorzej. Ok. godz. 11 zaczyna kropić. O 13 w Wiener Neustadt już leje. Zatrzymuję się na obiad u Chińczyka (makaron kiepski, a kurczak niewiele lepszy!) z nadzieją, że przejdzie i faktycznie deszcz słabnie, ale jest totalnie zalana jezdnia, a przede mną 50km krajówki, gdzie auta śmigają 100 kmh. Na myśl o tym zachlapaniu plus wobec zimna, które jakoś zaczyna mnie już przenikać, odpuszczam końcówkę i wsiadam w pociąg. I tak pod koniec okolica wyglądała już jak Mazowsze, więc mała strata :P

Mazowsze w dolinie Schwarzy

Mazowsze w dolinie Schwarzy
- DST 82.23km
- Czas 03:54
- VAVG 21.08km/h
- VMAX 51.78km/h
- Temperatura 13.0°C
- Podjazdy 691m
- Sprzęt Surlier
- Aktywność Jazda na rowerze
Styria to Himmel, dz. 3
Rano kropilo, ale ok 8 przestało. Do 13 zbierało się na deszcz, a potem się z grubsza rozpogodziło. Ostatnią możliwość ucieczki pociągiem miałem w Bruck, ale właśnie tam wyszło słońce, więc pojechalem dalej. Fajnie, bo im później, tym lepiej mi się jechało :-)
Za Bruck był big i jeszcze trochę marudzilem, że zakwasy, a później kolejna przełęcz podobnej klasy i tę już zrobiłem w ciągu i przyzwoitym tempie. Ki diabeł? :-)
Gaishorn - Schoberpass - Trofaiach - Leoben - Bruck an der Mur - Sankt Jakob - Strassegg - Birkfeld - Vorau - łąka poniżej Vorau.
Dziś dzikowanie. Niestety nalalem w gasthofie zbyt gorącej wody do wora i się trochę rozkleił! :-(:-( Teraz, jakby co, to worek mi przecieka. Mosznowy? Jeszcze ni mom ;-)
Dziś już zdecydowanie mniej widokowo. Impresje:


Za Bruck był big i jeszcze trochę marudzilem, że zakwasy, a później kolejna przełęcz podobnej klasy i tę już zrobiłem w ciągu i przyzwoitym tempie. Ki diabeł? :-)
Gaishorn - Schoberpass - Trofaiach - Leoben - Bruck an der Mur - Sankt Jakob - Strassegg - Birkfeld - Vorau - łąka poniżej Vorau.
Dziś dzikowanie. Niestety nalalem w gasthofie zbyt gorącej wody do wora i się trochę rozkleił! :-(:-( Teraz, jakby co, to worek mi przecieka. Mosznowy? Jeszcze ni mom ;-)
Dziś już zdecydowanie mniej widokowo. Impresje:


- DST 139.51km
- Czas 07:04
- VAVG 19.74km/h
- VMAX 66.92km/h
- Temperatura 17.0°C
- Podjazdy 1856m
- Sprzęt Surlier
- Aktywność Jazda na rowerze