Informacje

  • Wszystkie kilometry: 229670.71 km
  • Km w terenie: 5442.16 km (2.37%)
  • Czas na rowerze: 462d 02h 50m
  • Prędkość średnia: 20.71 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl
Jak to drzewiej bywało: button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Zaprzyjaźnione blogi i strony

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy aard.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w kategorii

!Surlier

Dystans całkowity:33795.66 km (w terenie 487.02 km; 1.44%)
Czas w ruchu:1806:20
Średnia prędkość:18.71 km/h
Maksymalna prędkość:77.37 km/h
Suma podjazdów:560518 m
Maks. tętno maksymalne:168 (0 %)
Maks. tętno średnie:144 (0 %)
Suma kalorii:61944 kcal
Liczba aktywności:499
Średnio na aktywność:67.73 km i 3h 37m
Więcej statystyk
Sobota, 16 sierpnia 2025 Kategoria !Surlier, Wyprawa

Pirenoja, dz. 4

  • DST 94.94km
  • Teren 0.30km
  • Czas 05:16
  • VAVG 18.03km/h
  • VMAX 65.90km/h
  • Temperatura 34.0°C
  • HRmax 142
  • HRavg 116
  • Kalorie 2092kcal
  • Podjazdy 1944m
  • Sprzęt Surlier
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 14 sierpnia 2025 Kategoria !Surlier, Wyprawa

Pirenoja, dz. 3

  • DST 103.09km
  • Teren 0.40km
  • Czas 05:41
  • VAVG 18.14km/h
  • VMAX 55.60km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • HRmax 142
  • HRavg 118
  • Kalorie 2421kcal
  • Podjazdy 2118m
  • Sprzęt Surlier
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 13 sierpnia 2025 Kategoria !Surlier, Wyprawa

Pirenoja, dz. 2

Pobudka o 6:30. Pospałbym dłużej, ale dziś długi dzień. Rano na spokojnie robię przepak, bo na samolot w sakwach wszystko inaczej poukładane i nic nie mogę znaleźć ;-)

O 9 zostawiam 3 sakwy i namiot w recepcji i ruszam na biga Turo del'home. 1500 podjazdu, czyli to co tygrysy... Już 30 stopni, ale po wyjechaniu z miasteczka sporo odcinków w cieniu. Jadę spokojnie, bez szaleństw, ale VAM 700+ jednak jest. Nie jest źle! Pierwszy postój po 600m, zjadam kanapkę i heja. Niestety nigdzie nie ma wody, więc trochę oszczędzam. Ale zabrałem 1,5 litra, więc powinno wystarczyć. 

Drugi postój na 1200 już tylko na ciastka. Potem miejscami bardzo kiepska nawierzchnia, ale jakoś jadę. Na szczycie (faktycznie szczycie, nie przełęczy) o 12:30. 28 stopni. Chłodek ;-)

Na górze róże i 28 stopni 
Na dole zwiędłe fiołki i 42 stopnie. Uch! ;-)

Lancz w Mercadonie (znów lazania) i jadę do hotelu po rzeczy. Trochę mi schodzi i odpalam o 14. Zostało 60 km. 

Okazuje się, że z wiatrem znów mam fart. Jest tyłoboczny z prawej póki lecę główną, a jak skręcam w górki, to jest tyłoboczny z lewej :-) mimo to jadę dość powoli, jednak 42 stopnie robią swoje, świeży nie jestem. Po drodze jeszcze dwa postoje na zakup dużej ilości picia (łącznie wypiłem dziś 7 litrów!) i o 18 z minutami jestem na kempingu Alguer. Tu chwila grozy, bo ponoć nie mają miejsc! Ale jednak uff, jedna piazzola wolna. Biorę! Cena 16, tanio. Jeszcze zapraszam do siebie francuską rodzinę rowerzystów (ojciec i dwóch synów), bo dla nich już piazzoli brak, a spoko się pomieścimy. 

O godz. 20 wciąż 30 stopni, gróbo. No, ale z każdą chwilą jednak prxyjemniej... :-)
  • DST 119.28km
  • Czas 06:07
  • VAVG 19.50km/h
  • VMAX 56.60km/h
  • Temperatura 35.0°C
  • HRmax 143
  • HRavg 120
  • Kalorie 2616kcal
  • Podjazdy 2185m
  • Sprzęt Surlier
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 12 sierpnia 2025 Kategoria !Surlier, Wyprawa

Pirenoja, dz. 1

O 6 rano wylot z Wiednia, w Barcelonie byłem o 8:30. Już cieplutko ;-)
Znalazłem fajne miejsce na rozpak, w którym nikt mi nie przeszkadzał i był cień. Na lotnisku zawsze łażą tlumy, a tu, na ławce przy wyjeździe z parkingu tylko samochódy obok i to powoli :-)

Nie spieszyłem się i zeszło mi chyba do 11. Przy okazji okazało się, że mi potężnie wygięli tylną rurkę bagażnika. Szok, jak musieli przyjebać rowerem! To jest stal cro-mo i przecież był w 5 warstwach pianki! 



Z lotniska pojechałem w upatrzone miejsce koło parku, gdzie miałem zostawić piankę na czas wyprawy. Ale zanim tam dotarłem, trafiłem lepsze miejsce. Bardziej odludne, ogrodzone jeżynami, a sama pianka gęstej kępie trzcin. Rewelacja. Jestem prawie pewien, że ją tam zastanę po powrocie do Barcelony :-)

Potem jeszcze lunch i drobne zakupy w Mercadonie i wreszcie ok 13 ruszam w trasę. To znaczy w miasto, a Barcelona to setki identycznych skrzyżowań z mnóstwem MNÓSTWEM świateł. A co trzecie czerwone. Okropnie się jechało, a musiałem przejechać całą na wskroś. Wreszcie w Badalonie wyleciałem na szosę przy plaży. Nawet przyjemnie, ochlapałem się w plażowym prysznicu, bo było już ze 40 stopni. 

Potem dłuuugo i dość nudno wzdłuż morza. Wyjątkowo płasko i miałem też fart, bo początkowo przodoboczny wiatr wkrótce zrobił się tyłoboczny. Jeszcze po drodze nie bez trudu kupiłem benzynę (na kilku stacjach nie chcieli mi sprzedać, bo moja butelka od MSRa jest nie "homologado"! Ale wreszcie się udało, a potem dotarłem do Mataro, gdzie zakup kolacji w Mercadonie (skrzydełka pieczone i gruba fasolka szparagowa, mniam!) i gdzie odbiłem w górki. 

Podjazd 300m trochę mnie zmęczył, ale złożyłem to na karb nieprzespanej nocy. Potem trochę falowania i zaraz kemping. Na koniec ostra ścianka po szutrze, a potem... Camping privado i nie przyjmuje obcych! Dziwne. Ale jakoś to zdzierżyłem nawet. Więc kilka kilometrów lekko w dół do Sant Celoni, a tam ma być area sosta camper. I nawet była, ale to asfaltowy plac, tylko z kranikiem. No nie dla mnie. Trudno, jadę do hotelu. Cena na booking 63, na miejscu 60. Drogo, ale nie dramat, biorę. 

Pokój klitka i strasznie gorąco, ale jest klima. Dość wolno działa, ale jednak zdołała schłodzić pokój w ok 2 godziny. A w całym hotelu upał, na zewnątrz jeszcze większy, więc fajnie, że się udało. O 22 spać. O dziwo nie padam po zarwanej nocy i jeszcze z pół godziny mija zanim zasypiam. Ale potem już śpię jak zabity, nawet hałasująca tuż obok winda mi nie przeszkadza... 
  • DST 77.55km
  • Teren 0.30km
  • Czas 03:43
  • VAVG 20.87km/h
  • VMAX 49.80km/h
  • Temperatura 36.0°C
  • HRmax 139
  • HRavg 116
  • Kalorie 1533kcal
  • Podjazdy 593m
  • Sprzęt Surlier
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 11 sierpnia 2025 Kategoria !Surlier, Wyprawa

Pirenoja, dz. 0

Nocą na lotnisko w Wiedniu. Cisza, spokój, chłodno :-)

Ogłaszam konkurs na nazwę wyprawy! 
Hiszpania - Francja - Andora - Hiszpania. Dużo bigów. 
Zwycięzcy odbiorę nagrodę pocztą pantoflową. 
  • DST 24.44km
  • Czas 01:07
  • VAVG 21.89km/h
  • VMAX 39.10km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • HRmax 139
  • HRavg 109
  • Kalorie 399kcal
  • Podjazdy 90m
  • Sprzęt Surlier
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 10 sierpnia 2025 Kategoria !Surlier, Użytkowo

Po mieście Wiedeń

  • DST 5.10km
  • Czas 00:17
  • VAVG 18.00km/h
  • VMAX 30.10km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • HRmax 113
  • HRavg 104
  • Kalorie 118kcal
  • Podjazdy 57m
  • Sprzęt Surlier
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 8 sierpnia 2025 Kategoria !Surlier, Wycieczka

Regenerum regeneracyjne rowerum

Stała trasa, a przy okazji sprawdziłem, że wszystko w Surlierze gra i nic nie bucy :)
  • DST 15.50km
  • Czas 00:44
  • VAVG 21.14km/h
  • VMAX 41.80km/h
  • Temperatura 29.0°C
  • HRmax 135
  • HRavg 110
  • Kalorie 285kcal
  • Podjazdy 190m
  • Sprzęt Surlier
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 27 lipca 2025 Kategoria !Surlier, Wycieczka

Baskijska pogoda

Znowu od rana deszcz. Potem mżawka, pochmurnie i deszcz. Ok 14 nie zdzierżyłem i wyszedłem, a następny deszcz, dość solidny, złapał mnie za Gablitz. Stwierdziłem, że mam tego dość i wróciłem przez Mauerbach i Sophienalpe. Jakimś cudem tylko lekko kropiło i to nie cały czas.

Potem jeszcze dokrętka po obiedzie. Ogólnie raczej słaby dziś byłem, ale to chyba głównie psycha, przez tę baskijską pogodę.
  • DST 60.96km
  • Czas 02:39
  • VAVG 23.00km/h
  • VMAX 52.40km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • HRmax 139
  • HRavg 112
  • Kalorie 1038kcal
  • Podjazdy 711m
  • Sprzęt Surlier
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 26 lipca 2025 Kategoria !Surlier, Wycieczka

Wycieczka na luzie

Od rana lało, potem padało, potem trza było coś zjeść, więc wystartowałem dopiero o godz. 16. Ale i tak było miejscami jeszcze mokro, więc chyba dobrze, że nie szosówką :)

Sievering - Weidlingbach - Steinriegl - Koenigsstetten - Katzelsdorf - Passauerhof - Mauerbach - Sophienalpe - Exelberg - Ottakring. Słaby wiatr W.
  • DST 57.58km
  • Teren 0.50km
  • Czas 02:24
  • VAVG 23.99km/h
  • VMAX 59.80km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • HRmax 153
  • HRavg 126
  • Kalorie 1112kcal
  • Podjazdy 964m
  • Sprzęt Surlier
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 24 lipca 2025 Kategoria !Surlier, trening, Wycieczka

Trening 2x20' metabolic

Przez miasto na Wyspę (bo ma być Płasko :p), więc średnia ogólnie kiepska, ale na tych dwudziestominutowych interwałach średnia ok 32. Solidny trening :)
  • DST 53.73km
  • Czas 02:11
  • VAVG 24.61km/h
  • VMAX 39.70km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • HRmax 143
  • HRavg 117
  • Kalorie 868kcal
  • Podjazdy 289m
  • Sprzęt Surlier
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl