Wpisy archiwalne w miesiącu
Czerwiec, 2018
Dystans całkowity: | 2104.84 km (w terenie 20.60 km; 0.98%) |
Czas w ruchu: | 118:39 |
Średnia prędkość: | 17.74 km/h |
Maksymalna prędkość: | 70.59 km/h |
Suma podjazdów: | 27251 m |
Liczba aktywności: | 28 |
Średnio na aktywność: | 75.17 km i 4h 14m |
Więcej statystyk |
Sobota, 30 czerwca 2018
Kategoria Surly-arch, AdB, Wyprawa
Amici di Bici, dz. 298, no to cóż, żee do Szwecji?
Norre Uttrup - Broderslev - Ostervra - Frederikshavn - (prom) - Goetheborg.
Cały dzień pod wiatr, ale już czuć było metę i koniec Danii, więc daliśmy radę. Po południu prom do Szwecji - oby była ciekawsza! :)
Śpimy w AirBnB w Goetheborgu, mieszkanie zajmuje jakiś pan z Bangladeszu (sądząc po haśle do Wifi i kolorze skóry), a nam podnajmuje pokoik :)
Cały dzień pod wiatr, ale już czuć było metę i koniec Danii, więc daliśmy radę. Po południu prom do Szwecji - oby była ciekawsza! :)
Śpimy w AirBnB w Goetheborgu, mieszkanie zajmuje jakiś pan z Bangladeszu (sądząc po haśle do Wifi i kolorze skóry), a nam podnajmuje pokoik :)
- DST 83.17km
- Czas 04:20
- VAVG 19.19km/h
- VMAX 50.13km/h
- Temperatura 28.0°C
- Podjazdy 448m
- Sprzęt arch-Surly
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 29 czerwca 2018
Kategoria Surly-arch, AdB, Wyprawa
Amici di Bici, dz.297, pod wiatr
Ry - Voel - Kongensbro - Bjerringbro - Hobro - Rold - Stovring - Aalborg - Norre Uttrup
Silny wiatr NE, bardzo przeszkadzał. Nawet rozważaliśmy skrócenie trasy, ale w końcu wydłużyliśmy, ponieważ trafił się przez AirBnB nocleg pod dachem tańszy od kempingu. W zasadzie jak na tutejsze warunki śmiesznie tani (19 EUR) :P Mamy dla siebie całe mieszkanko, wprawdzie z mebli jest tylko blat kuchenny i łóżko (oraz skombinowane krzesła ogrodowe), ale za to jest ciepły prysznic, pralka, lodówka, kuchnia... :) Szkoda, że jutro zajęte, bo byśmy zostali
Jutro rano odbieram w Aalborgu w sklepie materacyk i lecimy na prom do Goteborga :)
PS. WRESZCIE! Po 9 latach rekord kilometrów w czerwcu pobity! :D
PPS. Te białe noce są niesamowite! Jesteśmy raptem 2,5 st. wyżej niż Rozewie, a jeszcze o północy jest dość widno, że latarka niepotrzebna! :o
Silny wiatr NE, bardzo przeszkadzał. Nawet rozważaliśmy skrócenie trasy, ale w końcu wydłużyliśmy, ponieważ trafił się przez AirBnB nocleg pod dachem tańszy od kempingu. W zasadzie jak na tutejsze warunki śmiesznie tani (19 EUR) :P Mamy dla siebie całe mieszkanko, wprawdzie z mebli jest tylko blat kuchenny i łóżko (oraz skombinowane krzesła ogrodowe), ale za to jest ciepły prysznic, pralka, lodówka, kuchnia... :) Szkoda, że jutro zajęte, bo byśmy zostali
Jutro rano odbieram w Aalborgu w sklepie materacyk i lecimy na prom do Goteborga :)
PS. WRESZCIE! Po 9 latach rekord kilometrów w czerwcu pobity! :D
PPS. Te białe noce są niesamowite! Jesteśmy raptem 2,5 st. wyżej niż Rozewie, a jeszcze o północy jest dość widno, że latarka niepotrzebna! :o
- DST 126.72km
- Czas 06:47
- VAVG 18.68km/h
- VMAX 51.60km/h
- Temperatura 24.0°C
- Podjazdy 894m
- Sprzęt arch-Surly
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 28 czerwca 2018
Kategoria Surly-arch, AdB, Wyprawa
Amici di Bici, dz.296, poDanie
Byle jak najszybciej przelecieć, bo cała Dania jest jak ta (bogu ducha winna) miejscowość :P
Sporo czadu strawiliśmy na próbie kupna materacyka, bo stary coraz mocniej przepuszcza. Wreszcie załatwiliśmy, że jutro powinni nam go przywieźć do sklepu w Alborgu, w którym będziemy w sobotę przed południem. Oby, bo już zapłaciłem :P
O dziwo tyle samo co Niemczech. O dziwo, bo poza tym ceny w Danii kosmiczne, strach kupować jedzenie czy spać na kempingu! :o
Kolding - Vejle - Ostbirk - Ejer Bavnehöj (BIG) - Ry (żRYć?) - Himelbjerget (BIG) - Ry. Trasa dla wzrokowców.
Wiatr początkowo SE, potem W, potem silny NW. Jak ma tak wiać, to lepiej niech wcale nie wieje :P
Sporo czadu strawiliśmy na próbie kupna materacyka, bo stary coraz mocniej przepuszcza. Wreszcie załatwiliśmy, że jutro powinni nam go przywieźć do sklepu w Alborgu, w którym będziemy w sobotę przed południem. Oby, bo już zapłaciłem :P
O dziwo tyle samo co Niemczech. O dziwo, bo poza tym ceny w Danii kosmiczne, strach kupować jedzenie czy spać na kempingu! :o
Kolding - Vejle - Ostbirk - Ejer Bavnehöj (BIG) - Ry (żRYć?) - Himelbjerget (BIG) - Ry. Trasa dla wzrokowców.
Wiatr początkowo SE, potem W, potem silny NW. Jak ma tak wiać, to lepiej niech wcale nie wieje :P
- DST 119.53km
- Teren 2.50km
- Czas 06:17
- VAVG 19.02km/h
- VMAX 56.27km/h
- Temperatura 32.0°C
- Podjazdy 1102m
- Sprzęt arch-Surly
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 27 czerwca 2018
Kategoria Surly-arch, AdB, Wyprawa
Amici di Bici, dz. 295, Dania
Rano na dworzec główny, gdzie wsiedliśmy w pociąg do Flensburga. Kończymy z Niemcami i ruszamy szybko przelecieć Danię. Nie ma tam nic ciekawego (Jasiu?) oprócz bigów i drogich pociągów, więc jedziemy rowerami, ale jak najszybciej :P
Dziś jednak tylko do Kolding, bo start z Flensburga dopiero o 12:30.
Flensburg - Aabenraa - Haderslev - Kolding (prosta kreska to pociąg). Nuuuda. Na szczęście z początkowo bocznego później zrobił się wiatr w plecy, więc się jechało sympatycznie. I - uwaga! - dobre ścieżki rowerowe. Naprawdę (póki co) nadają się do jazdy! :o
Dziś jednak tylko do Kolding, bo start z Flensburga dopiero o 12:30.
Flensburg - Aabenraa - Haderslev - Kolding (prosta kreska to pociąg). Nuuuda. Na szczęście z początkowo bocznego później zrobił się wiatr w plecy, więc się jechało sympatycznie. I - uwaga! - dobre ścieżki rowerowe. Naprawdę (póki co) nadają się do jazdy! :o
- DST 87.79km
- Czas 04:35
- VAVG 19.15km/h
- VMAX 48.01km/h
- Temperatura 32.0°C
- Podjazdy 523m
- Sprzęt arch-Surly
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 26 czerwca 2018
Kategoria Surly-arch, AdB, Użytkowo
Amici di Bici, dz. 294, everestowy
Rano na biga Waseberg (ostatni big w Niemczech, poza jednym w Alpach, ale tak naprawdę dostępnym głownie z Austrii), a potem sprawy różne w hanzeatyckim mieście Hamburg. Nawet fajne miasto - jak dla mnie najfajniejsze w tej części wyprawy (poza Rzymem, ofc, ale on nie ma żadnej konkurencji, chyba nigdzie na świecie :)
Trasa.
Trasa.
- DST 43.76km
- Teren 0.40km
- Czas 02:39
- VAVG 16.51km/h
- VMAX 38.39km/h
- Temperatura 22.0°C
- Podjazdy 207m
- Sprzęt arch-Surly
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 25 czerwca 2018
Kategoria Surly-arch, AdB, Wyprawa
Amici di Bici, dz. 293, pociągowy
Bruchhausen - Hamburg, w tym odcinek Olsberg - Horn-Bad Meinberg oraz Detmold - Hamburg pociągami - licznymi ;)
Poza tym big Hermannsdenkmal oraz deszcz od rana. Siedzimy w AirBnB w Hamburgu i próbujemy dosuszyć namiot w pokoju :P
Aha, a kwatera jest połozona przy samej Reeperbahn - jakbysmy znali dokładny adres przed rezerwacją, to chyba bysmy jej nie wzięli. Ale o dziwo jest okej ;)
Trasa dla wzrokowców. Krzywa linia pomiędzy prostymi kreskami to przejazd rowerem :P
Poza tym big Hermannsdenkmal oraz deszcz od rana. Siedzimy w AirBnB w Hamburgu i próbujemy dosuszyć namiot w pokoju :P
Aha, a kwatera jest połozona przy samej Reeperbahn - jakbysmy znali dokładny adres przed rezerwacją, to chyba bysmy jej nie wzięli. Ale o dziwo jest okej ;)
Trasa dla wzrokowców. Krzywa linia pomiędzy prostymi kreskami to przejazd rowerem :P
- DST 35.31km
- Teren 1.50km
- Czas 01:58
- VAVG 17.95km/h
- VMAX 54.90km/h
- Temperatura 16.0°C
- Podjazdy 384m
- Sprzęt arch-Surly
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 24 czerwca 2018
Kategoria Surly-arch, AdB, Wyprawa
Amici di Bici, dz. 292
Rano biegiem do Bonn na pociąg, ale via big Petersberg (na lekko) i jeszcze wcześniej promem przez Ren, bo okazało się, że ślad nie prowadzi przez most. Najwyraźniej pomiędzy Koblencją a Bonn nie ma na Renie ani jednego mostu :o
Z Bonn wsiedliśmy w DB i z przygodami (pociąg opóźniony, konieczność czekania na następny na przesiadce! Jak nie w Niemczech!) dotarliśmy do Brilon-Wald. Stąd już 8 km na kemping w Bruchhausen. N. została na kempingu, a ja popędziłem na biga Kahler Asten. Dłuuuuugi (ale bardzo łagodny) podjazd, łącznie pętla na 50 km! :o
Pod koniec dnia się rozpadało. Mżawka, ale nie przestała do wieczora, ciekawe, co będzie jutro...
Trasa dla wzrokowców. Prosta kreska to pociąg.
Z Bonn wsiedliśmy w DB i z przygodami (pociąg opóźniony, konieczność czekania na następny na przesiadce! Jak nie w Niemczech!) dotarliśmy do Brilon-Wald. Stąd już 8 km na kemping w Bruchhausen. N. została na kempingu, a ja popędziłem na biga Kahler Asten. Dłuuuuugi (ale bardzo łagodny) podjazd, łącznie pętla na 50 km! :o
Pod koniec dnia się rozpadało. Mżawka, ale nie przestała do wieczora, ciekawe, co będzie jutro...
Trasa dla wzrokowców. Prosta kreska to pociąg.
- DST 84.32km
- Teren 1.50km
- Czas 04:00
- VAVG 21.08km/h
- VMAX 53.16km/h
- Temperatura 11.0°C
- Podjazdy 1272m
- Sprzęt arch-Surly
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 23 czerwca 2018
Kategoria Surly-arch, AdB, Wyprawa
Amici di Bici, dz. 291
Baar - Mayen - Andernach (najwyższy na świecie zimnowodny gejzer - niesamowita sprawa zobaczyć coś takiego! :) - Remagen. Trasa dla wzrokowców, prosta kreska to przymusowy w celu obejrzenia gejzeru przejazd statkiem po Renie :)
Silny wiatr NNW, dość zimno i strasznie upierdliwa (telepiąca) ścieżka rowerowa wzdłuż Renu z Andernach do Remagen. Okropność! :p
PS. A sam Ren zaskakująco wąski - to już 650. kilometr rzeki, a szerokość to może ze 100 metrów. Gdybym nie wiedział, że to Ren, to myślałbym, że nadal Mozela :)
Die Luft ist kühl und es dunkelt und ruhig fliesst der Rhein,
Der Gipfel des Berges funkelt im Abendsonnenschein [Heinrich Heine, Lolerei]
Silny wiatr NNW, dość zimno i strasznie upierdliwa (telepiąca) ścieżka rowerowa wzdłuż Renu z Andernach do Remagen. Okropność! :p
PS. A sam Ren zaskakująco wąski - to już 650. kilometr rzeki, a szerokość to może ze 100 metrów. Gdybym nie wiedział, że to Ren, to myślałbym, że nadal Mozela :)
Die Luft ist kühl und es dunkelt und ruhig fliesst der Rhein,
Der Gipfel des Berges funkelt im Abendsonnenschein [Heinrich Heine, Lolerei]
- DST 74.09km
- Teren 2.50km
- Czas 04:01
- VAVG 18.45km/h
- VMAX 63.22km/h
- Temperatura 17.0°C
- Podjazdy 438m
- Sprzęt arch-Surly
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 22 czerwca 2018
Kategoria Surly-arch, AdB, Wyprawa
Amici di Bici, dz. 290
Ediger-Eller - Cochem (piekna dolina Mozeli: winnice, skałki, zamki, zameczki, barki, no uroczo!) - Landkern - Kaisersesch - Monreal - Luxem - Hirten - Virneburg - Baar - oraz solo Hoche Acht (BIG) - Baar. Trasa dla wzrokowców.
Straszne czechy dziś - dobrze, że skróciliśmy ten dzień :) Ponadto brzydka pogoda. Nie padało, ale chmurzyło się i było zimno plus cały dzień bardzo silny wiatr NW. Niefajnie się jechało. Na szczęście przynajmniej śpimy pod dachem, bo trafił się bardzo fajny booking w Baar :)
Straszne czechy dziś - dobrze, że skróciliśmy ten dzień :) Ponadto brzydka pogoda. Nie padało, ale chmurzyło się i było zimno plus cały dzień bardzo silny wiatr NW. Niefajnie się jechało. Na szczęście przynajmniej śpimy pod dachem, bo trafił się bardzo fajny booking w Baar :)
- DST 80.86km
- Teren 1.20km
- Czas 05:06
- VAVG 15.85km/h
- VMAX 53.07km/h
- Temperatura 13.0°C
- Podjazdy 1618m
- Sprzęt arch-Surly
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 21 czerwca 2018
Kategoria Surly-arch, AdB, Wyprawa
Amici di Bici, dz. 289
Dziś silny wiatr NW, mocno przeszkadzał. Najpierw lekki podjazd wspólnie pod biga Erbeskopf i końcówka solo. Tamże mocno się zachmurzyło, ochłodziło do 16 st. i nawet parę kropel spadło. Potem zjazd do Morbach, gdzie zakupy w Lidlu i gdzie się ładnie rozpogodziło. Następnie wspólny big Strumpfer Turm (okropnie ruchliwa droga prowadząca do Koblencji i na lotnisko Hahn) i potem piękne widoki w dolinie Mozeli - najpierw z góry, a potem z dołu. Tu też zrobił się wreszcie upał - ponad 30 stopni. Pod koniec jeszcze skok w bok na biga Staigung von Bremm. Nocleg na dość drogim kempingu Zur Feuerberg. Niby wypas, ale jakoś chemii nie ma, chyba za daleko do kibla (i po schodach na górę) :P
Wieczorem okropnie zimno. Ale statki na Mozeli (długie na kilkadziesiąt metrów barki wycieczkowe) - wypas! :)
Trasa dla wzrokowców.
Wieczorem okropnie zimno. Ale statki na Mozeli (długie na kilkadziesiąt metrów barki wycieczkowe) - wypas! :)
Trasa dla wzrokowców.
- DST 104.24km
- Teren 1.50km
- Czas 05:47
- VAVG 18.02km/h
- VMAX 53.79km/h
- Temperatura 29.0°C
- Podjazdy 1327m
- Sprzęt arch-Surly
- Aktywność Jazda na rowerze