Amici di Bici, dz. 292
Niedziela, 24 czerwca 2018
· Komentarze(0)
Kategoria Surly-arch, AdB, Wyprawa
Rano biegiem do Bonn na pociąg, ale via big Petersberg (na lekko) i jeszcze wcześniej promem przez Ren, bo okazało się, że ślad nie prowadzi przez most. Najwyraźniej pomiędzy Koblencją a Bonn nie ma na Renie ani jednego mostu :o
Z Bonn wsiedliśmy w DB i z przygodami (pociąg opóźniony, konieczność czekania na następny na przesiadce! Jak nie w Niemczech!) dotarliśmy do Brilon-Wald. Stąd już 8 km na kemping w Bruchhausen. N. została na kempingu, a ja popędziłem na biga Kahler Asten. Dłuuuuugi (ale bardzo łagodny) podjazd, łącznie pętla na 50 km! :o
Pod koniec dnia się rozpadało. Mżawka, ale nie przestała do wieczora, ciekawe, co będzie jutro...
Trasa dla wzrokowców. Prosta kreska to pociąg.
Z Bonn wsiedliśmy w DB i z przygodami (pociąg opóźniony, konieczność czekania na następny na przesiadce! Jak nie w Niemczech!) dotarliśmy do Brilon-Wald. Stąd już 8 km na kemping w Bruchhausen. N. została na kempingu, a ja popędziłem na biga Kahler Asten. Dłuuuuugi (ale bardzo łagodny) podjazd, łącznie pętla na 50 km! :o
Pod koniec dnia się rozpadało. Mżawka, ale nie przestała do wieczora, ciekawe, co będzie jutro...
Trasa dla wzrokowców. Prosta kreska to pociąg.