Łódź - DK1 - Kruszów - Garbów - Tuszynek Majoracki - DK1 - Łódź. Dość silny wiatr SEE. W tamta stronę wyraźnie przeszkadzał, z powrotem nieśmiało pomagał.
Rano po niewielkie zakupy. W Lidlu na Dąbrowskiego kolejka na kilkanaście osób przed wejściem (wpuszczają po 20 osób), więc pojechałem na Politechnikę. Tam na szczęście wszedłem z marszu, ale jak wychodziłem to kolejka już była. Zimno, więc dobrze, ze nie musiałem czekać.
Po południu, skoro mi tak dobrze poszło, dokręciłem Rudą od tyłu. Nawet na Raduńskiego biga mi sie nie chciało :P