Amici di Bici, dz. 295, Dania

Środa, 27 czerwca 2018 · Komentarze(8)
Kategoria Surly-arch, AdB, Wyprawa
Rano na dworzec główny, gdzie wsiedliśmy w pociąg do Flensburga. Kończymy z Niemcami i ruszamy szybko przelecieć Danię. Nie ma tam nic ciekawego (Jasiu?) oprócz bigów i drogich pociągów, więc jedziemy rowerami, ale jak najszybciej :P

Dziś jednak tylko do Kolding, bo start z Flensburga dopiero o 12:30.

Flensburg - Aabenraa - Haderslev - Kolding (prosta kreska to pociąg). Nuuuda. Na szczęście z początkowo bocznego później zrobił się wiatr w plecy, więc się jechało sympatycznie. I - uwaga! - dobre ścieżki rowerowe. Naprawdę (póki co) nadają się do jazdy! :o

Komentarze (8)

Acha.

huann 21:11 niedziela, 19 sierpnia 2018

Przez Frederikshavn :)

aard 07:55 niedziela, 19 sierpnia 2018

Którędy uciekacie?

huann 22:05 czwartek, 28 czerwca 2018

Też rozważaliśmy, ale Zelandia nam zdecydowanie nie po drodze. Zresztą cokolwiek, byle stąd uciec póki pogoda ładna :P

aard 21:44 czwartek, 28 czerwca 2018

To może chociaż Elzynor?

huann 21:06 czwartek, 28 czerwca 2018

Legoland rozważaliśmy, ale jednak nie. Podobnie Skagen, ale bardzo nam nie po drodze ;)
Niemniej dzięki.

aard 19:47 środa, 27 czerwca 2018

A, właśnie - nie wiem, którędy Wam droga, ale chyba mniej więcej po środku jest Legoland :) A na samym końcu cypel Skagen, gdzie łączą się mające różne barwy wody Mórz: Północnego i Bałtyckiego.

huann 19:15 środa, 27 czerwca 2018

To, że nie ma tam nic ciekawego, to nie znaczy, że nie jest fajnie. Ale co kto lubi ;)

huann 19:10 środa, 27 czerwca 2018
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!