Wpisy archiwalne w kategorii
Wyprawa
Dystans całkowity: | 61874.99 km (w terenie 1090.17 km; 1.76%) |
Czas w ruchu: | 3444:56 |
Średnia prędkość: | 17.96 km/h |
Maksymalna prędkość: | 78.01 km/h |
Suma podjazdów: | 862546 m |
Liczba aktywności: | 727 |
Średnio na aktywność: | 85.11 km i 4h 44m |
Więcej statystyk |
Czwartek, 20 czerwca 2013
Kategoria Surly-arch, Wyprawa
Tour de France, dzień 4
Od rana wstrzymał nas deszcz. Start zatem w południe i od razu "miłe" przygody. Najpierw dzieciaki z kempingu ukradły mi ładowarkę do e-papierosów. Zanim się połapałem, wyjechały. Na szczęście miałem dwie, ale funkcjonalność zestawu spadła do zera, bo wziąłem tylko jeden kabelek zasilający.
Potem... kolejna guma! Jestem już niemal pewien, ze to opaska na obręcz. Zakleiłem prawie całość taśmą. I na koniec deszcz. Przynajmniej maszynka gazowa działa poprawnie :P
Yverdon - Lausanne - Nyon - Mies.
Jutro wreszcie Francja! Oby z nią przyszło odwrócenie karty w kwestii pecha :)
Potem... kolejna guma! Jestem już niemal pewien, ze to opaska na obręcz. Zakleiłem prawie całość taśmą. I na koniec deszcz. Przynajmniej maszynka gazowa działa poprawnie :P
Yverdon - Lausanne - Nyon - Mies.
Jutro wreszcie Francja! Oby z nią przyszło odwrócenie karty w kwestii pecha :)
- DST 81.43km
- Czas 04:10
- VAVG 19.54km/h
- VMAX 55.00km/h
- Temperatura 23.0°C
- Podjazdy 478m
- Sprzęt arch-Surly
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 19 czerwca 2013
Kategoria Wyprawa, Surly-arch
Tour de France, dzień 3
Wzdłuż jeziora do Yverdon. Słaby jeszcze jestem. Za to kupiliśmy dętki i nową maszynkę. Gazowego MSR Pocket Rocket. Benzynowa (poza butelką) uległa była wyrzuceniu ;)
- DST 38.24km
- Teren 1.50km
- Czas 02:06
- VAVG 18.21km/h
- VMAX 40.00km/h
- Temperatura 30.0°C
- Podjazdy 191m
- Sprzęt arch-Surly
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 18 czerwca 2013
Kategoria Wyprawa, Surly-arch
Tour de France, dzień 2
Tavannes - St.Imier - Mont Soleil (BIG) - Col de Pontins - Neuchatel - Avenir.
Po drodze znaleźliśmy sklep z kosiarkami, a w nim o-ringi. Jeden pasował idealnie, ale... maszynka nadal cieknie! Po dokładniejszym obejrzeniu okazało się, że plastikowa główka zaworu jest popękana, a to jest serce maszynki... W tej sytuacji stwierdziliśmy, że maszynka jest śmieciem - dokupienie tej części (to zresztą nie tyle "część", ile raczej 2/3 całości) graniczy z niemożliwością. Więc nadal nie mamy na czym gotować...
Złych wiadomości ciąg dalszy jest taki, że miałem dziś udar cieplny albo problem z żołądkiem, nie wiem dokładnie. Więc skróciliśmy trasę.
No i złapałem kolejną gumę! I znów winowajcy brak! Zaczynam podejrzewać opaskę na obręcz, bo coś ma dziwnie ostre krawędzie, a otwory w dętkach są jakby od wewnątrz... Zakleiłem najbardziej podejrzane miejsce taśmą izolacyjną. Zobaczymy...
Po drodze znaleźliśmy sklep z kosiarkami, a w nim o-ringi. Jeden pasował idealnie, ale... maszynka nadal cieknie! Po dokładniejszym obejrzeniu okazało się, że plastikowa główka zaworu jest popękana, a to jest serce maszynki... W tej sytuacji stwierdziliśmy, że maszynka jest śmieciem - dokupienie tej części (to zresztą nie tyle "część", ile raczej 2/3 całości) graniczy z niemożliwością. Więc nadal nie mamy na czym gotować...
Złych wiadomości ciąg dalszy jest taki, że miałem dziś udar cieplny albo problem z żołądkiem, nie wiem dokładnie. Więc skróciliśmy trasę.
No i złapałem kolejną gumę! I znów winowajcy brak! Zaczynam podejrzewać opaskę na obręcz, bo coś ma dziwnie ostre krawędzie, a otwory w dętkach są jakby od wewnątrz... Zakleiłem najbardziej podejrzane miejsce taśmą izolacyjną. Zobaczymy...
- DST 69.98km
- Teren 1.00km
- Czas 04:40
- VAVG 15.00km/h
- VMAX 70.00km/h
- Temperatura 35.0°C
- Podjazdy 1081m
- Sprzęt arch-Surly
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 17 czerwca 2013
Kategoria Wyprawa, Surly-arch
Tour de France, dzień 1
Dojazd pociągiem do Bazylei na wczorajszym bilecie, bez konieczności jakichkolwiek dopłat oczywiście :o
Bazylea - Erschwil - Passwang (BIG) - Balsthal - Moutier - Tavannes - Belfond.
Od razu z w Bazylei złapałem pierwszą gumę. Co gorsza, nie znalazłem winowajcy - to źle wróży na przyszłość...
Poza tym śpimy na kempingu, gdzie pan powiedział, że będzie gratis, ale rano przyszła pani i skasowała 17 CHF :P
Jeszcze gorsza wiadomość jest taka, że zgubiliśmy o-ringa i maszynka benzynowa cieknie, więc nie mamy jak gotować :(
Bazylea - Erschwil - Passwang (BIG) - Balsthal - Moutier - Tavannes - Belfond.
Od razu z w Bazylei złapałem pierwszą gumę. Co gorsza, nie znalazłem winowajcy - to źle wróży na przyszłość...
Poza tym śpimy na kempingu, gdzie pan powiedział, że będzie gratis, ale rano przyszła pani i skasowała 17 CHF :P
Jeszcze gorsza wiadomość jest taka, że zgubiliśmy o-ringa i maszynka benzynowa cieknie, więc nie mamy jak gotować :(
- DST 103.82km
- Czas 05:54
- VAVG 17.60km/h
- VMAX 61.50km/h
- Temperatura 35.0°C
- Podjazdy 1342m
- Sprzęt arch-Surly
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 16 czerwca 2013
Kategoria Wyprawa, Surly-arch
Tour de France, dzień 0
Dzien w kolejach niemieckich na bilecie weekendowym ;)
Z powodu opóźnienia tychże (!!) i utraty połączenia byliśmy skazani na niespodziewany nocleg w Karlsruhe. Przenocowaliśmy w hotelu Ibis na koszt Deutsche Bahn. Ciekawe, kiedy w Polsce zaczną obowiązywać takie standardy obsługi...
Z powodu opóźnienia tychże (!!) i utraty połączenia byliśmy skazani na niespodziewany nocleg w Karlsruhe. Przenocowaliśmy w hotelu Ibis na koszt Deutsche Bahn. Ciekawe, kiedy w Polsce zaczną obowiązywać takie standardy obsługi...
- DST 13.81km
- Teren 0.10km
- Czas 00:38
- VAVG 21.81km/h
- VMAX 29.00km/h
- Temperatura 25.0°C
- Podjazdy 8m
- Sprzęt arch-Surly
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 15 czerwca 2013
Kategoria Wyprawa, Surly-arch
Tour de France, dzień -1
Dobiegniew - Stare Kurowo - Zwierzyn - Strzelce Krajeńskie - Gorzów Wlkp. - Witnica - Kostrzyn.
Lekki i średni wiatr w pysk.
Lekki i średni wiatr w pysk.
- DST 116.35km
- Teren 0.10km
- Czas 05:16
- VAVG 22.09km/h
- VMAX 45.50km/h
- Temperatura 22.0°C
- Podjazdy 344m
- Sprzęt arch-Surly
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 17 lipca 2012
Kategoria Surly-arch, Wyprawa
Bałkański kocioł, dz. 24, powrót
Potamos - Saloniki, dalej samolotem do Berlina (mój debiut na pokładzie z rowerem, nie było tak źle ;) i autobusem do Łodzi, gdzie już było xle. Kierowca nieomal nas nie zabrał. Jednak polskibus ma takie samo podejście do rowerzystów jak inne linie autobusowe. Jesteś na łasce i niełasce kierowcy. Chyba więcej nie zaryzykuję...
Relacja N.
Podsumowanie
- całkowity dystans: 2.426,63 km
- średnio 97,06 km dziennie
- suma podjazdów: 26.022 m
- średnio 1.041 m dziennie i 1.072 m/100 km, czyli wyraźnie bardziej górzyście niż rok temu i tak naprawdę całkiem sporo (porównywalnie z Balkalpin 2009!)
Trasa sama w sobie zatem dość trudna (choć przede wszystkim przepiękna!), ale pierwsze skrzypce grały potworne upały, które sprawiły, że wydawała się (i była!) znacznie trudniejsza. Kilkakroć tyłek uratował nam deszcz pod koniec dnia, który powodował wyraźne ochłodzenie, ale zazwyczaj nie było przeproś. Dlatego pod koniec już odpuściliśmy część górską. Po prostu w tym upale to było nazbyt wiele.
Relacja N.
Podsumowanie
- całkowity dystans: 2.426,63 km
- średnio 97,06 km dziennie
- suma podjazdów: 26.022 m
- średnio 1.041 m dziennie i 1.072 m/100 km, czyli wyraźnie bardziej górzyście niż rok temu i tak naprawdę całkiem sporo (porównywalnie z Balkalpin 2009!)
Trasa sama w sobie zatem dość trudna (choć przede wszystkim przepiękna!), ale pierwsze skrzypce grały potworne upały, które sprawiły, że wydawała się (i była!) znacznie trudniejsza. Kilkakroć tyłek uratował nam deszcz pod koniec dnia, który powodował wyraźne ochłodzenie, ale zazwyczaj nie było przeproś. Dlatego pod koniec już odpuściliśmy część górską. Po prostu w tym upale to było nazbyt wiele.
- DST 33.76km
- Czas 01:55
- VAVG 17.61km/h
- VMAX 43.00km/h
- Temperatura 23.0°C
- Podjazdy 223m
- Sprzęt arch-Surly
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 16 lipca 2012
Kategoria Wyprawa, Surly-arch
Bałkański Kocioł, dz. 23, ostatni
Do miasta ws.kartonów na rowery i na lotnisko z nimi. Upal potworny. Jednak Grecja to straszny kraj :-P
Relacja N. z tego i poprzedniego dnia
Relacja N. z tego i poprzedniego dnia
- DST 61.17km
- Czas 03:03
- VAVG 20.06km/h
- VMAX 47.00km/h
- Temperatura 44.0°C
- Podjazdy 411m
- Sprzęt arch-Surly
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 15 lipca 2012
Kategoria Wyprawa, Surly-arch
Bałkański Kocioł, dz. 22, tylko big
Potamos - Thermi - Panorama - Hortiatis i z powrotem. Upal nieziemski!
Mnóstwo błądzenia po drodze, a na górze... jednostka lotnictwa! Wjazd tylko na 950, a dalej płot z drutem kolczastym, zasieki, ostrzeżenia o psach... Ostatni "popis" greckich bigów. Aż się boję kiedykolwiek znów pojechać w Grecji na jakiegoś biga...
W 1184. dniu żywota Surly przekroczył 40 Mm! :o
Mnóstwo błądzenia po drodze, a na górze... jednostka lotnictwa! Wjazd tylko na 950, a dalej płot z drutem kolczastym, zasieki, ostrzeżenia o psach... Ostatni "popis" greckich bigów. Aż się boję kiedykolwiek znów pojechać w Grecji na jakiegoś biga...
W 1184. dniu żywota Surly przekroczył 40 Mm! :o
- DST 100.73km
- Teren 4.20km
- Czas 04:59
- VAVG 20.21km/h
- VMAX 64.50km/h
- Temperatura 44.0°C
- Podjazdy 1425m
- Sprzęt arch-Surly
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 14 lipca 2012
Kategoria Wyprawa, Surly-arch
Bałkański Kocioł, dz. 21
Variko - Katerini - autostrada (nie ma innej drogi, chyba że chce się dwukrotnie nadłożyć dystansu!) - Chalastra - autosrada - Saloniki - Potamos.
Znów nie było kempingu gdzie miał być! Który to już raz...? Znalazł się po nocy 30km od Salonik, kiedy już naprawdę mieliśmy wszystkiego dość.
Relacja N.
Znów nie było kempingu gdzie miał być! Który to już raz...? Znalazł się po nocy 30km od Salonik, kiedy już naprawdę mieliśmy wszystkiego dość.
Relacja N.
- DST 132.93km
- Teren 2.50km
- Czas 06:26
- VAVG 20.66km/h
- VMAX 47.00km/h
- Temperatura 38.0°C
- Podjazdy 475m
- Sprzęt arch-Surly
- Aktywność Jazda na rowerze