Wpisy archiwalne w kategorii
Wypad
Dystans całkowity: | 43441.60 km (w terenie 1117.89 km; 2.57%) |
Czas w ruchu: | 1970:57 |
Średnia prędkość: | 22.04 km/h |
Maksymalna prędkość: | 82.50 km/h |
Suma podjazdów: | 344085 m |
Maks. tętno maksymalne: | 151 (0 %) |
Maks. tętno średnie: | 125 (0 %) |
Suma kalorii: | 2043 kcal |
Liczba aktywności: | 370 |
Średnio na aktywność: | 117.41 km i 5h 19m |
Więcej statystyk |
BIG Balaton, dz. 2
Sarvar - Janoshaza - Tihany (big) - Veszprem - Bakonybel.

Zamek w Sumeg

Balaton
Nocleg na dziko za Bakonybelem. Kulturalne miejsce ze stołem, ławkami i niezłą trawą. Rzeczka prawie pusta (!), ale nabrałem ciepłej wody w knajpie w Bakonybelu. W nocy zaś burza trochę nie dała mi pospać...

Zamek w Sumeg

Balaton
Nocleg na dziko za Bakonybelem. Kulturalne miejsce ze stołem, ławkami i niezłą trawą. Rzeczka prawie pusta (!), ale nabrałem ciepłej wody w knajpie w Bakonybelu. W nocy zaś burza trochę nie dała mi pospać...
- DST 166.57km
- Teren 0.50km
- Czas 07:31
- VAVG 22.16km/h
- VMAX 69.99km/h
- Temperatura 32.0°C
- Podjazdy 1527m
- Sprzęt Surlier
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 23 lipca 2021
Kategoria !Surlier, Wypad, .Author-arch
BIG Balaton, dz. 1
Początek trzydniowego wypadu po dwa będące nie po drodze donikąd bigi, a przy okazji zobaczyć Balaton, póki istnieje :-/
Wiedeń - nudy - nudy - Leitha - Burgenland - granica wegierska - Koszeg - Hormann Forras (big) - nudy - nudy - Sarvar.
Wiatr zmienny i bardzo słaby. Dojechałem wypluty i na granicy skurczów w udach i łydkach. Forma raczej denna :-P

Jedyna (poza bigiem) "atrakcja" dnia - zamek w Koszeg
Wiedeń - nudy - nudy - Leitha - Burgenland - granica wegierska - Koszeg - Hormann Forras (big) - nudy - nudy - Sarvar.
Wiatr zmienny i bardzo słaby. Dojechałem wypluty i na granicy skurczów w udach i łydkach. Forma raczej denna :-P

Jedyna (poza bigiem) "atrakcja" dnia - zamek w Koszeg
- DST 175.87km
- Teren 0.20km
- Czas 07:48
- VAVG 22.55km/h
- Temperatura 28.0°C
- Podjazdy 1292m
- Sprzęt Surlier
- Aktywność Jazda na rowerze
Piekielna dolina, dz. 2
Dzisiaj faktycznie było piekielnie, a to za sprawa wiatru N. Niby nie jakiś bardzo silny, ponoć 6-7 m/s, ale kierunek - fatalny. Ogólnie miałem raczej czechy i tak wychodziło, że na podjazdach (jak na złość bardzo łagodnych, więc nie osłaniały) był centralnie w ryj, a na zjazdach zazwyczaj boczny i rzucał rowerem. Dojechałem kompletnie wypluty, no masakra! Nawet zdjęć mi się za bardzo nie chciało robić :/

Hoellental

Raz jeszcze Schneeberg-Raxalpe

Idylla

Kwiecień czy wrzesień?
No, ale pierwszy wypad w tym roku zaliczony i od razu alpejski! W tym dwa bigi :)

Hoellental

Raz jeszcze Schneeberg-Raxalpe

Idylla

Kwiecień czy wrzesień?
No, ale pierwszy wypad w tym roku zaliczony i od razu alpejski! W tym dwa bigi :)
- DST 117.36km
- Czas 05:43
- VAVG 20.53km/h
- VMAX 59.35km/h
- Temperatura 15.0°C
- Podjazdy 1482m
- Sprzęt Surlier
- Aktywność Jazda na rowerze
Piekielna dolina, dz. 1
Wiedeń - Baden - Neunkirchen - Gloggnitz - Semmering (przełęcz 980m) - Murzzuschlag - Preiner Gscheid (big 1070m) - Hirschwang - Kaiserbrunn.
Przepiękny dzień. Pogodowo i widokowo. Impresje:





Śpię na dziko w Hoellentalu, w miejscu, gdzie kiedyś było obozowisko łojantów, a teraz niestety jest zakaz. Jak wynika z tabliczki, robili bydło, więc miejscówka out. Słabo, bo nie mam żadnej innej opcji. Jest tu nawet Gasthaus, ale nie wolno, bo lockdown. Trudno, może się żaden filanc nie napatoczy...
Ale pięknie tu jest! A jeszcze prawie pełnia i skały świecą na biało w świetle księżyca...
Przepiękny dzień. Pogodowo i widokowo. Impresje:





Śpię na dziko w Hoellentalu, w miejscu, gdzie kiedyś było obozowisko łojantów, a teraz niestety jest zakaz. Jak wynika z tabliczki, robili bydło, więc miejscówka out. Słabo, bo nie mam żadnej innej opcji. Jest tu nawet Gasthaus, ale nie wolno, bo lockdown. Trudno, może się żaden filanc nie napatoczy...
Ale pięknie tu jest! A jeszcze prawie pełnia i skały świecą na biało w świetle księżyca...
- DST 142.53km
- Teren 0.50km
- Czas 06:32
- VAVG 21.82km/h
- VMAX 55.50km/h
- Temperatura 20.0°C
- Podjazdy 1701m
- Sprzęt Surlier
- Aktywność Jazda na rowerze
Szczecinę da się Lubusz! dz. 4
Kochlice - Grzymalin - Chojnów - Bolesławiec - Zgorzelec - Goerlitz - Zgorzelec - (pociąg) - Łódź.

Bolesławiecki Rynek - prawie jak Zamość! :)
Wiatr karnie zmienił się na wschodni, a i słoneczko wyjrzało, więc bardzo przyjemnie się jechało, chociaż mocno już było czuć nóżki ;)
Dobrze, że powrót pociągiem. Była w nim nawet

konduktołska ;)

Bolesławiecki Rynek - prawie jak Zamość! :)
Wiatr karnie zmienił się na wschodni, a i słoneczko wyjrzało, więc bardzo przyjemnie się jechało, chociaż mocno już było czuć nóżki ;)
Dobrze, że powrót pociągiem. Była w nim nawet

konduktołska ;)
- DST 105.49km
- Teren 5.50km
- Czas 04:33
- VAVG 23.18km/h
- VMAX 44.82km/h
- Temperatura 24.0°C
- Podjazdy 611m
- Sprzęt Surlier
- Aktywność Jazda na rowerze
Szczecinę da się Lubusz! dz. 3
Dąbrówka Wielkopolska - Zbąszyń - Babimost - Sława - Głogów - Polkowice - Lubin - Kochlice.

Bohaterom! ;)

Piękny choć zrujnowany kościół w Krzepielowie
Od okolic Głogowa wiatr zrobił się slabu boczny i zaczęły się deszcze. Do Lubina z przerwami, końcówka już non stop. Nic fajnego ;-)

Bohaterom! ;)

Piękny choć zrujnowany kościół w Krzepielowie
Od okolic Głogowa wiatr zrobił się slabu boczny i zaczęły się deszcze. Do Lubina z przerwami, końcówka już non stop. Nic fajnego ;-)
- DST 163.27km
- Czas 07:03
- VAVG 23.16km/h
- VMAX 42.05km/h
- Temperatura 18.0°C
- Podjazdy 594m
- Sprzęt Surlier
- Aktywność Jazda na rowerze
Szczecinę da się Lubusz! dz. 2
Jezioro Binowskie - Pyrzyce - Gorzów Wielkopolski - Skwierzyna - Międzyrzecz - Brójce - gmina Szczaniec - Lutol Suchy - Dąbrówka Wielkopolska.


Pyrzyce
Wiatr nadal bardzo sprzyjający, ale długa trasa dała mi w kość. Pod koniec trochę podłamała mnie informacja, że przede mną jeszcze...

W Dąbrówce świetny pałac na wodzie, a tuż obok bardzo przyjemna i tania kwatera :-)



Pyrzyce
Wiatr nadal bardzo sprzyjający, ale długa trasa dała mi w kość. Pod koniec trochę podłamała mnie informacja, że przede mną jeszcze...

W Dąbrówce świetny pałac na wodzie, a tuż obok bardzo przyjemna i tania kwatera :-)

- DST 178.68km
- Czas 07:13
- VAVG 24.76km/h
- VMAX 44.07km/h
- Temperatura 23.0°C
- Podjazdy 648m
- Sprzęt Surlier
- Aktywność Jazda na rowerze
Szczecinę da się Lubusz! dz. 1
Szczecin - Police - gmina Nowe Warpno - Police - gmina Kolbaskowo - Szczecin - Chlebowo - jezioro Binowskie.
Dość silny wiatr NW. Start dopiero o 16, bo tyle jedzie pociąg z Lodzi do Szczecina ;-)

Szczecin

Odra Wschodnia na południowych rubieżach Szczecina

Świetna miejscówka na dziko, z myciem w jeziorze i koncertem żab teraz :-)
Dość silny wiatr NW. Start dopiero o 16, bo tyle jedzie pociąg z Lodzi do Szczecina ;-)

Szczecin

Odra Wschodnia na południowych rubieżach Szczecina

Świetna miejscówka na dziko, z myciem w jeziorze i koncertem żab teraz :-)
- DST 102.92km
- Teren 4.20km
- Czas 04:30
- VAVG 22.87km/h
- VMAX 43.83km/h
- Temperatura 22.0°C
- Podjazdy 472m
- Sprzęt Surlier
- Aktywność Jazda na rowerze
Dziadowo, dz. 2
Podmarszczyn - Kępa Polska - Płock - Góry Małe -

Mount Piachest i Mount Żwirest*
- Gąbin - Żychlin - Piątek - Łódź.
Pochmurno, czasem pokropywało. Wiatr nadal sprzyjający, aczkolwiek na odcinku Piątek-Emilia była taka nawała TIRów z naprzeciwka, że wiatr miałem praktycznie w pysk.
* (c) Meteor2017

Mount Piachest i Mount Żwirest*
- Gąbin - Żychlin - Piątek - Łódź.
Pochmurno, czasem pokropywało. Wiatr nadal sprzyjający, aczkolwiek na odcinku Piątek-Emilia była taka nawała TIRów z naprzeciwka, że wiatr miałem praktycznie w pysk.
* (c) Meteor2017
- DST 151.21km
- Teren 5.00km
- Czas 06:07
- VAVG 24.72km/h
- VMAX 45.85km/h
- Temperatura 19.0°C
- Podjazdy 600m
- Sprzęt Surlier
- Aktywność Jazda na rowerze
Dziadowo, dz. 1
Gminnie: Działdowo - Niegocin - Żurominek - Raciąż - Góra - Podmarszczyn.

O mały wrzos bym nie zdążył! (czy cokolwiek to są za kwiatki)
Start dopiero o 15:15, bo ktoś wpadł pod pociąg (!) i ten spóźnił się o blisko 2 godziny.
Do ok godz. 18 średni, a potem słaby wiatr NNE. Zazwyczaj pomagał :-)
Nocleg na dziko niestety w słabej miejscówce (bo widoczne z szosy), ale przynajmniej nie pada ;-)

Miejscówka widziana z szosy

O mały wrzos bym nie zdążył! (czy cokolwiek to są za kwiatki)
Start dopiero o 15:15, bo ktoś wpadł pod pociąg (!) i ten spóźnił się o blisko 2 godziny.
Do ok godz. 18 średni, a potem słaby wiatr NNE. Zazwyczaj pomagał :-)
Nocleg na dziko niestety w słabej miejscówce (bo widoczne z szosy), ale przynajmniej nie pada ;-)

Miejscówka widziana z szosy
- DST 129.78km
- Teren 5.00km
- Czas 05:09
- VAVG 25.20km/h
- VMAX 50.64km/h
- Temperatura 20.0°C
- Podjazdy 474m
- Sprzęt Surlier
- Aktywność Jazda na rowerze