Wpisy archiwalne w kategorii
Wyprawa
Dystans całkowity: | 61874.99 km (w terenie 1090.17 km; 1.76%) |
Czas w ruchu: | 3444:56 |
Średnia prędkość: | 17.96 km/h |
Maksymalna prędkość: | 78.01 km/h |
Suma podjazdów: | 862546 m |
Liczba aktywności: | 727 |
Średnio na aktywność: | 85.11 km i 4h 44m |
Więcej statystyk |
Piątek, 1 września 2017
Kategoria Surly-arch, AdB, Wyprawa
Amici de Bici, dz. 27
Dziś zwinęliśmy się rekordowo szybko, bo od rana zanosiło się na burzę, a nie chcieliśmy znów wozić mokrego namiotu. Efekt był taki, że sporo przed godz. 9 byliśmy gotowi i wtedy przywaliło. Najpierw powoli, jak żółw ociężale, poczęły spływać krople po skale. A potem szybko i rzęsiście. Zajebiście.
No, ale przed 10 się przetarło i ruszyliśmy. Przełęcz w Portoroż weszła jak w masełko, zjechaliśmy i znów przywaliło. Czekaliśmy pod wiatą przystankową, ale jakoś nie chciało przestać, więc pojechaliśmy gdy jeszcze kropiło. Ale wkrótce przestało. Potem była granica chorwacka i sprawdzanie dokumentów (!), a potem w Buje znów padało, więc poszliśmy do sklepu. Po (małych) zakupach nadal padało, więc pojechaliśmy. Wynagrodziło nas przetarciem się, a potem już ładną pogodą, ale w sumie ze 3 godziny straciliśmy przez ten deszcz.
Zyskaliśmy trochę na płaskim odcinku koło Motovun (BIG), który to odcinek wszedł jak w masełko. Najpierw pod wiatr za traktorem, potem mój skok w bok na biga, a potem sami już jakoś gracko i bez postojów jechaliśmy. Nawet niebrzydki gorge przed Buzetem (ale bez skalistych ścian) nie doczekał się ani jednego zdjęcia, bo jechaliśmy :)
Końcówka pod górę i już mieliśmy raczej serdecznie dość na dziś. Niby dystans niewielki, podjazdów też umiarkowanie dużo, ale jakoś ten deszcz ustawił dzień. Dobrze, ze na dziś od dawna mieliśmy zarezerwowany nocleg pod dachem (wypasiony apartament w Rocko Polje z booking za 32 EUR - nigdzie w pobliżu nie było kempingu), bo to nam zdecydowanie uprzyjemnia końcówkę tego niezbyt udanego dnia :)
PS. Popsuło się zagnieżdżanie map z RideWithGPS. Coś chyba zmienili w kodzie (na RwGPS otwiera się teraz jako nowa strona a nie jako malutki popup) i bikestats tego nie wyświetla. Jak ktoś wie, co z tym zrobić, żeby działało po tej zmianie, to proszę o podpowiedź w komentarzu.
PPS. Wilk podpowiedział, jak sobie z tym poradzić - raz jeszcze dzięki :)
No, ale przed 10 się przetarło i ruszyliśmy. Przełęcz w Portoroż weszła jak w masełko, zjechaliśmy i znów przywaliło. Czekaliśmy pod wiatą przystankową, ale jakoś nie chciało przestać, więc pojechaliśmy gdy jeszcze kropiło. Ale wkrótce przestało. Potem była granica chorwacka i sprawdzanie dokumentów (!), a potem w Buje znów padało, więc poszliśmy do sklepu. Po (małych) zakupach nadal padało, więc pojechaliśmy. Wynagrodziło nas przetarciem się, a potem już ładną pogodą, ale w sumie ze 3 godziny straciliśmy przez ten deszcz.
Zyskaliśmy trochę na płaskim odcinku koło Motovun (BIG), który to odcinek wszedł jak w masełko. Najpierw pod wiatr za traktorem, potem mój skok w bok na biga, a potem sami już jakoś gracko i bez postojów jechaliśmy. Nawet niebrzydki gorge przed Buzetem (ale bez skalistych ścian) nie doczekał się ani jednego zdjęcia, bo jechaliśmy :)
Końcówka pod górę i już mieliśmy raczej serdecznie dość na dziś. Niby dystans niewielki, podjazdów też umiarkowanie dużo, ale jakoś ten deszcz ustawił dzień. Dobrze, ze na dziś od dawna mieliśmy zarezerwowany nocleg pod dachem (wypasiony apartament w Rocko Polje z booking za 32 EUR - nigdzie w pobliżu nie było kempingu), bo to nam zdecydowanie uprzyjemnia końcówkę tego niezbyt udanego dnia :)
PS. Popsuło się zagnieżdżanie map z RideWithGPS. Coś chyba zmienili w kodzie (na RwGPS otwiera się teraz jako nowa strona a nie jako malutki popup) i bikestats tego nie wyświetla. Jak ktoś wie, co z tym zrobić, żeby działało po tej zmianie, to proszę o podpowiedź w komentarzu.
PPS. Wilk podpowiedział, jak sobie z tym poradzić - raz jeszcze dzięki :)
- DST 71.63km
- Teren 0.50km
- Czas 04:16
- VAVG 16.79km/h
- VMAX 54.11km/h
- Temperatura 27.0°C
- Podjazdy 1183m
- Sprzęt arch-Surly
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 30 sierpnia 2017
Kategoria Surly-arch, AdB, Wyprawa
Amici de Bici, dz. 25
Aurusina - Trieste - Koper - Strunjan - Korte (BIG) - Strunjan.
Spokojny dzień. Nie musieliśmy się spieszyć, zwiedziliśmy Triest (nic ciekawego :p), zrobiliśmy solidne zakupy jedzeniowe w Famila Superstore we Włoszech (jednak mają tu mnóstwo pyszności, nie jest aż tak jak we Francji, ale wybór ogromny, a ślinka cieknie na widok wszystkiego :) i popedałowaliśmy przez port w Koprze (okropny) i dalej promenadą rowerową do Izoli. Na koniec mały podjazd i zjazd do Strunjana. Kemping bardzo fajny - prawie same domki w postaci zabudowanych przyczep, a namioty upycha się gdzieniegdzie pomiędzy. Ludzi bardzo mało (sami starsi państwo), więc spokój, cisza i można zaanektować przedsionek jednego z domków na siedzenie z laptopiem i pisanie niniejszego tekstu :)
Tylko big popieprzony - jakiś debil robił ślad. Prowadzi przez 20% szutrowe drogi i na skuśkę przez makię (na chyba 50% stoku), a w ogóle kończy się dużo dalej niż najwyższy punkt trasy. Wg stronki ślad ma 3,8 km, a w terenie ponad 7, natomiast poprawnie poprowadzony (drogami a nie makią) ma 8,6 km. Szaleństwo :)
Trasa tutaj.
Spokojny dzień. Nie musieliśmy się spieszyć, zwiedziliśmy Triest (nic ciekawego :p), zrobiliśmy solidne zakupy jedzeniowe w Famila Superstore we Włoszech (jednak mają tu mnóstwo pyszności, nie jest aż tak jak we Francji, ale wybór ogromny, a ślinka cieknie na widok wszystkiego :) i popedałowaliśmy przez port w Koprze (okropny) i dalej promenadą rowerową do Izoli. Na koniec mały podjazd i zjazd do Strunjana. Kemping bardzo fajny - prawie same domki w postaci zabudowanych przyczep, a namioty upycha się gdzieniegdzie pomiędzy. Ludzi bardzo mało (sami starsi państwo), więc spokój, cisza i można zaanektować przedsionek jednego z domków na siedzenie z laptopiem i pisanie niniejszego tekstu :)
Tylko big popieprzony - jakiś debil robił ślad. Prowadzi przez 20% szutrowe drogi i na skuśkę przez makię (na chyba 50% stoku), a w ogóle kończy się dużo dalej niż najwyższy punkt trasy. Wg stronki ślad ma 3,8 km, a w terenie ponad 7, natomiast poprawnie poprowadzony (drogami a nie makią) ma 8,6 km. Szaleństwo :)
Trasa tutaj.
- DST 77.21km
- Teren 3.00km
- Czas 04:33
- VAVG 16.97km/h
- VMAX 61.32km/h
- Temperatura 34.0°C
- Podjazdy 787m
- Sprzęt arch-Surly
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 29 sierpnia 2017
Kategoria Surly-arch, AdB, Wyprawa
Amici de Bici, dz. 24
Wczoraj wieczorem rozmkminialiśmy, czy chce nam się jechać do Tolmin Gorge i w końcu doszliśmy do wniosku, że raczej tak, nawet kosztem skrócenia dzisiejszego dnia, wydłużenia jutrzejszego i nieobejrzenia Grotta Gigante. No to pojechaliśmy. Wstęp 5 EUR za osobę można sobie darować, jak się wejdzie od góry (my się sfrajerowalismy i zapłaciliśmy ;)
Potem doliną/ wąwozem Socy aż do Solkan Bridge (największy kamienny łuk świata) i przez Novą Goricę do Włoch. Jakoś tak od razu nam humory podskoczyły - chyba jednak oboje kochamy ten kraj :)

Natalia
Nocleg w Aurusina za Monfalcone, na (wreszcie!) prawie pustym kempingu. Spokój, tylko co 5 minut za płotem przejeżdża pociąg, ale lepsze to 100 razy niż rozwrzeszczane bachory :)
Trasa tutaj.
Potem doliną/ wąwozem Socy aż do Solkan Bridge (największy kamienny łuk świata) i przez Novą Goricę do Włoch. Jakoś tak od razu nam humory podskoczyły - chyba jednak oboje kochamy ten kraj :)

Natalia
Nocleg w Aurusina za Monfalcone, na (wreszcie!) prawie pustym kempingu. Spokój, tylko co 5 minut za płotem przejeżdża pociąg, ale lepsze to 100 razy niż rozwrzeszczane bachory :)
Trasa tutaj.
- DST 94.58km
- Teren 0.50km
- Czas 04:59
- VAVG 18.98km/h
- VMAX 54.67km/h
- Temperatura 33.0°C
- Podjazdy 766m
- Sprzęt arch-Surly
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 27 sierpnia 2017
Kategoria Surly-arch, AdB, Wyprawa
Amici de Bici, dz. 22
Villach - Warmbad - (pociąg, być może ostatni, na pewno mocno nam ułatwił dzień, mimo że to tylko 26 km, ale dzięki temu podjazd nie był jeszcze w upale) - Tarvisio - Sedlo Predil (Słowenia) - Mangartsko Sedlo (BIG 2072m, być może najwyższy punkt trasy tej jesieni) - Bovec (tu już 34 stopnie, na szczęście było generalnie w dół) - Kobarid - kemping Lazar.


Widoki z Mangartsko Sedlo
Widoki dziś dupy urywały, potem wrzucę kilka zdjęć :-)
Trasa tutaj.


Widoki z Mangartsko Sedlo
Widoki dziś dupy urywały, potem wrzucę kilka zdjęć :-)
Trasa tutaj.
- DST 81.69km
- Teren 0.50km
- Czas 05:00
- VAVG 16.34km/h
- VMAX 57.03km/h
- Temperatura 32.0°C
- Podjazdy 1593m
- Sprzęt arch-Surly
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 25 sierpnia 2017
Kategoria Surly-arch, AdB, Wyprawa
Amici de Bici, dz. 20
Niewiele się dziś działo oprócz deptania kapusty ;)
Bad Kleinkirchheim - Verditz - Gerlitzen (BIG) - Kanzelhoehe (BIG) - Villach.
Śpimy na kempingu nad Villach, który nie powala, ale daje się żyć. Jak nic nas bardzo nie urazi ;) to zostaniemy tu na dzień restowy (dla mnie nie całkiem bo jutro jeszcze jeden big), zwłaszcza że jak na Austrię jest tanio (16 EUR za 2 osoby plus 0,50 EUR na osobę za prysznic).
Bad Kleinkirchheim - Verditz - Gerlitzen (BIG) - Kanzelhoehe (BIG) - Villach.
Śpimy na kempingu nad Villach, który nie powala, ale daje się żyć. Jak nic nas bardzo nie urazi ;) to zostaniemy tu na dzień restowy (dla mnie nie całkiem bo jutro jeszcze jeden big), zwłaszcza że jak na Austrię jest tanio (16 EUR za 2 osoby plus 0,50 EUR na osobę za prysznic).
- DST 75.81km
- Teren 5.00km
- Czas 04:42
- VAVG 16.13km/h
- VMAX 64.88km/h
- Temperatura 28.0°C
- Podjazdy 1591m
- Sprzęt arch-Surly
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 24 sierpnia 2017
Kategoria Surly-arch, AdB, Wyprawa
Amici de Bici, dz. 19
Dziś wspólny podjazd na Turracher Hoehe, którym nas straszono jeszcze w Wiedniu. Okazało sie, że znaczne stromizny (do 22%) owszem były, ale na zjeździe (strach w oczach ;) a podjazd był wymagający, ale dla ludzi (do 12%).
Potem ja jeszcze samotnie na biga Falkertsee Huette, tutaj też 13%, tylko prawie non-stop. Strasznie ciężko się jechało ;)
Murau - Predlitz - Turrach - Turracher Hoehe - Reichenau - Patergassen - Falkertsee Huete - Patergassen - Bad Kleinkirchheim.
Ogólnie patrząc na liczby nie było jakiejś masakry (choć natężenie podjazdów znaczne), a jednak wciąż strasznie słaby jestem. Jakoś ta forma nie chce przyjść...
Trasa tutaj.
Potem ja jeszcze samotnie na biga Falkertsee Huette, tutaj też 13%, tylko prawie non-stop. Strasznie ciężko się jechało ;)
Murau - Predlitz - Turrach - Turracher Hoehe - Reichenau - Patergassen - Falkertsee Huete - Patergassen - Bad Kleinkirchheim.
Ogólnie patrząc na liczby nie było jakiejś masakry (choć natężenie podjazdów znaczne), a jednak wciąż strasznie słaby jestem. Jakoś ta forma nie chce przyjść...
Trasa tutaj.
- DST 74.74km
- Czas 05:27
- VAVG 13.71km/h
- VMAX 65.20km/h
- Temperatura 27.0°C
- Podjazdy 2068m
- Sprzęt arch-Surly
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 23 sierpnia 2017
Kategoria Surly-arch, AdB, Wyprawa
Amici de Bici, dz. 18
Wczoraj dzień restowy bez ruszenia kołem - należało nam się :) Zeszło głownie na planowaniu trasy na następny tydzień oraz na walce z Garminem, który odmówił wyświetlania nowo dodanych punktów. Nawet twardy reset nie pomógł, a tylko przypomniał mi, ile on ma niepotrzebnych mi ustawień :P
Na szczęście w końcu udało się go zmusić do współpracy poprzez wgranie danych użyszkodnika na kartę microSD - z niej widzi wszystko. Chyba jest problem z pamięcią wewnętrzną urządzenia. No i szczęśliwie - tak jak teraz można też działać bez żadnych ograniczeń :)
Dziś z kopyta w górę doliny Mur. Ponieważ akurat tutaj wszystkie bigi zrobione, a Solkpass z tej strony tez niestety niedostępna (chlip), więc dzień bez przygód. Skończyliśmy kawałek za Murau na najfajniejszym dotychczas (i niedrogim) kempingu Olachgut.
Trasa tutaj.
Na szczęście w końcu udało się go zmusić do współpracy poprzez wgranie danych użyszkodnika na kartę microSD - z niej widzi wszystko. Chyba jest problem z pamięcią wewnętrzną urządzenia. No i szczęśliwie - tak jak teraz można też działać bez żadnych ograniczeń :)
Dziś z kopyta w górę doliny Mur. Ponieważ akurat tutaj wszystkie bigi zrobione, a Solkpass z tej strony tez niestety niedostępna (chlip), więc dzień bez przygód. Skończyliśmy kawałek za Murau na najfajniejszym dotychczas (i niedrogim) kempingu Olachgut.
Trasa tutaj.
- DST 89.59km
- Czas 04:55
- VAVG 18.22km/h
- VMAX 54.76km/h
- Temperatura 24.0°C
- Podjazdy 773m
- Sprzęt arch-Surly
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 21 sierpnia 2017
Kategoria Surly-arch, AdB, Wyprawa
Amici de Bici, dz. 16, czyli niespodzianlka
Jak zadzwonił budzik, to znów padało. O 6:30 przestało, więc wylazłem z namiotu i wziąłem się za gotowanie wody. Potem przenieśliśmy wszystkie rzeczy pod wiatę, żeby w razie ponownego deszczu pakować się pod osłoną. I tam spotkaliśmy panią z obsługi, na widok której przypomniało mi się, że widziałem wczoraj znak, że Soelkpass jest zamknięta. Niby czemu...? Trzeba zapytać.
Pani powiedziała, że obsunęła się ziemia i spora część drogi jest zniszczona. Jak zaczęliśmy guglać (net czasami działał), to udało się sprawdzić, że faktycznie powyżej St. Nikolai drogi po prostu nie ma, a odbudowa potrwa rok. A to miała być nasza dzisiejsza trasa! Rada w radę postanowiliśmy objechać, bo innej drogi przez Wysokie Taury w tym miejscu nie ma, zresztą po co robić przełęcz, która nie jest bigiem? :P
Pociąg był do St. Michael in Obetsteiermark, więc spakowaliśmy się tak, żeby na niego zdążyć i poszli. W pociągu nerwowo guglaliśmy za dalszą trasą, ale okazało się, że najlepszą opcją jest powrót przez Murtal do południowego podnóża Soelkpass. Można było złapać kolejny pociąg, ale marzył nam się od dawna nocleg pod dachem, a że wszystko w dotychczasowych okolicach było nieludzko drogie, to postanowiliśmy skorzystać ze zmiany okolicy i sprawdzić, czy nie ma czegoś taniej. Było. Za 49 EUR za noc w St. Michael. Należy nam się prawdziwy rest, więc zostajemy! :)
A w międzyczasie uknujemy, co dalej robić :)
"Trasa" dziś: Gersdorf - Stein an der Enns - (pociąg) - St. Michael.
Pani powiedziała, że obsunęła się ziemia i spora część drogi jest zniszczona. Jak zaczęliśmy guglać (net czasami działał), to udało się sprawdzić, że faktycznie powyżej St. Nikolai drogi po prostu nie ma, a odbudowa potrwa rok. A to miała być nasza dzisiejsza trasa! Rada w radę postanowiliśmy objechać, bo innej drogi przez Wysokie Taury w tym miejscu nie ma, zresztą po co robić przełęcz, która nie jest bigiem? :P
Pociąg był do St. Michael in Obetsteiermark, więc spakowaliśmy się tak, żeby na niego zdążyć i poszli. W pociągu nerwowo guglaliśmy za dalszą trasą, ale okazało się, że najlepszą opcją jest powrót przez Murtal do południowego podnóża Soelkpass. Można było złapać kolejny pociąg, ale marzył nam się od dawna nocleg pod dachem, a że wszystko w dotychczasowych okolicach było nieludzko drogie, to postanowiliśmy skorzystać ze zmiany okolicy i sprawdzić, czy nie ma czegoś taniej. Było. Za 49 EUR za noc w St. Michael. Należy nam się prawdziwy rest, więc zostajemy! :)
A w międzyczasie uknujemy, co dalej robić :)
"Trasa" dziś: Gersdorf - Stein an der Enns - (pociąg) - St. Michael.
- DST 10.24km
- Teren 0.30km
- Czas 00:36
- VAVG 17.07km/h
- VMAX 42.39km/h
- Temperatura 14.0°C
- Podjazdy 51m
- Sprzęt arch-Surly
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 20 sierpnia 2017
Kategoria Surly-arch, AdB, Wyprawa
Amici de Bici, dz. 15
Od rana przestało padać, ale potem znów padało. Pakowaliśmy się w przerwach i w zaanektowanej przyczepie ;)
W związku z tym start dopiero o 10, ale nie spieszyło nam się, boi dziś miał być dzień albo bardzo krótki albo bardzo długi. W związku z niepewną pogodą wybraliśmy to pierwsze.
Schladming - Groebming - Stoderzinken (big, poniżej widoczek z podjazdu) - Groebming - Gersdorf.

Tu kolejny kemping, tym razem za bardziej ludzkie 25 EUR i z wifi wliczonym w cenę. Niestety wifi marne, ale zawsze coś ;)
Edit: wifi beznadziejne, a nie marne, podobnie jak net komórkowy (chyba stamtąd ciągnęło wifi). Koszmar funkcjonalnego odcięcia od netu trwa :P
W związku z tym start dopiero o 10, ale nie spieszyło nam się, boi dziś miał być dzień albo bardzo krótki albo bardzo długi. W związku z niepewną pogodą wybraliśmy to pierwsze.
Schladming - Groebming - Stoderzinken (big, poniżej widoczek z podjazdu) - Groebming - Gersdorf.

Tu kolejny kemping, tym razem za bardziej ludzkie 25 EUR i z wifi wliczonym w cenę. Niestety wifi marne, ale zawsze coś ;)
Edit: wifi beznadziejne, a nie marne, podobnie jak net komórkowy (chyba stamtąd ciągnęło wifi). Koszmar funkcjonalnego odcięcia od netu trwa :P
- DST 53.67km
- Teren 1.00km
- Czas 03:29
- VAVG 15.41km/h
- VMAX 53.75km/h
- Temperatura 12.0°C
- Podjazdy 1463m
- Sprzęt arch-Surly
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 18 sierpnia 2017
Kategoria Surly-arch, AdB, Wyprawa
Amici de Bici, dz. 13
Dziś dość długi dzień, ale piękny. Widoki zarąbiste zarówno w Hallstadt, jak i potem na Dachstein z wielu pozycji. Chciałby się wrzucić zdjęcie, ale mamy bardzo słaby net na kempingu (potwornie drogim, 36 EUR!) w Schladming, więc nie bardzo ;)
Edit: nadrabiam, bo znalazł się dobry net :)

Hallstadt

Hallstadt
Edit: nadrabiam, bo znalazł się dobry net :)

Hallstadt

Hallstadt
- DST 103.02km
- Teren 0.50km
- Czas 05:46
- VAVG 17.86km/h
- VMAX 69.05km/h
- Temperatura 34.0°C
- Podjazdy 1169m
- Sprzęt arch-Surly
- Aktywność Jazda na rowerze