Wpisy archiwalne w kategorii
Surly-arch
Dystans całkowity: | 80462.30 km (w terenie 1049.48 km; 1.30%) |
Czas w ruchu: | 3886:08 |
Średnia prędkość: | 20.70 km/h |
Maksymalna prędkość: | 82.50 km/h |
Suma podjazdów: | 763770 m |
Liczba aktywności: | 991 |
Średnio na aktywność: | 81.19 km i 3h 55m |
Więcej statystyk |
Czwartek, 6 października 2011
Kategoria Surly-arch, Wypad
Kombinacja Lubuska, dzień 1.
Do pracy, a potem rower do samochodu i jazda do Prusimia (gm. Kwilcz). Stamtąd znów rowerem do Ławicy i z powrotem. Bardzo piaszczyście ;)
- DST 11.30km
- Teren 6.70km
- Czas 00:39
- VAVG 17.38km/h
- VMAX 30.50km/h
- Temperatura 22.0°C
- Podjazdy 82m
- Sprzęt arch-Surly
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 2 października 2011
Kategoria Surly-arch, Wycieczka
Gminobranie za Łowiczem
Z N. Łódź - Łagiewniki - Stryków - Głowno - Łowicz - Chąśno - Błędów (stąd samotnie, gdyś N postanowiła zaczekać w Łowiczu, by nie przeciążyć bolącego kolana) - Różyce - Wejsce - Wieniec - Koszajec - Matyldów - Rybno - Jeziorko - Gągolin - Sromów - Sromów - Płaskocin - Łaguszew - Łowicz (znów z N.) - Głowno - Stryków - Łódź
"Białe" drogi w Łódzkiem zdecydowanie lepsze niż w Mazowieckiem, ale i te lepsze od dolnośląskich ;)
"Białe" drogi w Łódzkiem zdecydowanie lepsze niż w Mazowieckiem, ale i te lepsze od dolnośląskich ;)
- DST 176.41km
- Teren 0.50km
- Czas 06:47
- VAVG 26.01km/h
- VMAX 40.50km/h
- Temperatura 15.0°C
- Podjazdy 507m
- Sprzęt arch-Surly
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 1 października 2011
Kategoria Surly-arch, czasówka, Wycieczka
Z braku pomysłu - czasówka
Stała trasa, mało TIRów i silny wiatr NNW. Dość powiedzieć, że pod dwuprocentową górkę w Tuszynie wjeżdżałem z wiatrem z tą samą prędkością (32-33 km/h), co z tej samej górki zjeżdżałem pod wiatr. I w obu kierunkach dawałem z siebie wszystko :)
Ciekawie wygląda porównanie temperatur z tą czasówką. Warto spojrzeć na daty :)
Ciekawie wygląda porównanie temperatur z tą czasówką. Warto spojrzeć na daty :)
- DST 60.52km
- Czas 01:50
- VAVG 33.01km/h
- VMAX 64.00km/h
- Temperatura 25.0°C
- Podjazdy 195m
- Sprzęt arch-Surly
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 25 września 2011
Kategoria Surly-arch, Wypad
Wyprawka dzień 4. - powrót
Z N. i Serweczem: Komarno - Bolków - Dobromierz - Strzegom - Gościsław - Jarosław - Cesarzowice - Środa Śl. - Wrocław - (pociąg) - Łódź
- DST 122.72km
- Teren 0.40km
- Czas 05:01
- VAVG 24.46km/h
- VMAX 63.50km/h
- Temperatura 23.0°C
- Podjazdy 525m
- Sprzęt arch-Surly
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 24 września 2011
Kategoria Surly-arch, Wypad
Wyprawka, dzień 3. - docieramy na miejsce
Trzebnica - Oborniki - Wołów - Lubiąż - Ruja - Luboradz - Jawor - Stara Kraśnica - Kaczorów - Radmierz - Komarno
Klasztor w Lubiążu
Klasztor w Lubiążu
- DST 136.97km
- Teren 0.70km
- Czas 06:11
- VAVG 22.15km/h
- VMAX 54.00km/h
- Temperatura 19.0°C
- Podjazdy 1118m
- Sprzęt arch-Surly
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 23 września 2011
Kategoria Surly-arch, Wypad
Wyprawka, dzień 2. - niewypał ;)
Trzebnica - Oborniki - Trzebnica.
N. od początku walczyła z bólem kolan. Walka była zwycięska - wygrał rozsądek ;)
N. od początku walczyła z bólem kolan. Walka była zwycięska - wygrał rozsądek ;)
- DST 20.87km
- Czas 01:02
- VAVG 20.20km/h
- VMAX 57.50km/h
- Temperatura 15.0°C
- Podjazdy 201m
- Sprzęt arch-Surly
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 22 września 2011
Kategoria Surly-arch, Wypad
Wyprawka, dzień 1. - gminobranie do Trzebnicy
z N. :)
Łódź - Łask - Zduńska W. - Sieradz - Brzeźnio - Brąszewice - Kuźnica Zagrzebska - Czajków - Kraszewice - Giżyce - Zamość - Wielowieś - Masanów - Namysłaki - Strzyżew - Kotłów - Mikstat - Antonin - Międzybórz - Drołtowice - Twardogóra - Bukowice - Czeszów - Kuźniczysko - Trzebnica
Rano było pochmurno, ale w W Kraszewicach mieliśmy już tak ładną pagodę ;)
...że aż się N. rozebrała ;)
Łódź - Łask - Zduńska W. - Sieradz - Brzeźnio - Brąszewice - Kuźnica Zagrzebska - Czajków - Kraszewice - Giżyce - Zamość - Wielowieś - Masanów - Namysłaki - Strzyżew - Kotłów - Mikstat - Antonin - Międzybórz - Drołtowice - Twardogóra - Bukowice - Czeszów - Kuźniczysko - Trzebnica
Rano było pochmurno, ale w W Kraszewicach mieliśmy już tak ładną pagodę ;)
...że aż się N. rozebrała ;)
- DST 224.17km
- Teren 6.00km
- Czas 09:37
- VAVG 23.31km/h
- VMAX 44.50km/h
- Temperatura 19.0°C
- Podjazdy 723m
- Sprzęt arch-Surly
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 29 sierpnia 2011
Kategoria Surly-arch, Wyprawa
SeRumunia, dzień 16. i ostatnie - powrót z Węgier
Szeged - (pociąg) - Hidasnemeti - Koszyce - (pociąg) - Poprad - Keżmarok - Spisska Bela - Podspady - Jurgów - Nowy Targ - (pociąg) - Łódź
Kombinowany powrót pociągowo-rowerowy jak zwykle wymęczył okrutnie, więc z wielką ulgą dotarłem w domowe pielesze :)
Ogólnie wyprawa bardzo fajna. Bez jakichś straszliwych fajerwerków (może poza przepięknymi Bicazem i przełomem Dunaju), ale bardzo udana mimo trudności obiektywnych (wypadki kolejowe, opóźnienia, pęknięty bagażnik, nieistniejące kempingi, etc.). Oba kraje dośc wymagające dla rowerzystów (bardzo duży ruch na głównych drogach i fatalna nawierzchnia na bocznych), upały niekiedy cięzkie a niekiedy nie do zniesienia.
Dumny i nadęty jestem z postawy N., która "pod moim bokiem" tak się rozwinęła rowerowo, że czasami z trudem jej dotrzymywałem koła! Chapeau bas! :))
Statystyki:
- całkowity dystans: 2.018,70 km
- średnio 124,5 km dziennie
- suma podjazdów: 13.667 m
- średnio 850 m dziennie i 677 m/100 km, czyli relatywnie płasko.
Tym razem jednak nie ekstremalne podjazdy były celem, tylko wypoczynek i świetna zabawa, za którą N. niniejszym serdecznie dziękuję :*
Marathon Racer i Tubus Cargo przy stanie Surly 29.527 km
Kombinowany powrót pociągowo-rowerowy jak zwykle wymęczył okrutnie, więc z wielką ulgą dotarłem w domowe pielesze :)
Ogólnie wyprawa bardzo fajna. Bez jakichś straszliwych fajerwerków (może poza przepięknymi Bicazem i przełomem Dunaju), ale bardzo udana mimo trudności obiektywnych (wypadki kolejowe, opóźnienia, pęknięty bagażnik, nieistniejące kempingi, etc.). Oba kraje dośc wymagające dla rowerzystów (bardzo duży ruch na głównych drogach i fatalna nawierzchnia na bocznych), upały niekiedy cięzkie a niekiedy nie do zniesienia.
Dumny i nadęty jestem z postawy N., która "pod moim bokiem" tak się rozwinęła rowerowo, że czasami z trudem jej dotrzymywałem koła! Chapeau bas! :))
Statystyki:
- całkowity dystans: 2.018,70 km
- średnio 124,5 km dziennie
- suma podjazdów: 13.667 m
- średnio 850 m dziennie i 677 m/100 km, czyli relatywnie płasko.
Tym razem jednak nie ekstremalne podjazdy były celem, tylko wypoczynek i świetna zabawa, za którą N. niniejszym serdecznie dziękuję :*
Marathon Racer i Tubus Cargo przy stanie Surly 29.527 km
- DST 118.23km
- Teren 2.00km
- Czas 05:20
- VAVG 22.17km/h
- VMAX 63.50km/h
- Temperatura 19.0°C
- Podjazdy 702m
- Sprzęt arch-Surly
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 28 sierpnia 2011
Kategoria Surly-arch, Wyprawa
SeRumunia, dzień 15. - łabędzi śpiew
Feketić - Baćka Topola - Subotica - [HU] - Szeged
- DST 116.13km
- Czas 05:36
- VAVG 20.74km/h
- VMAX 34.50km/h
- Temperatura 30.0°C
- Podjazdy 174m
- Sprzęt arch-Surly
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 27 sierpnia 2011
Kategoria Surly-arch, Wyprawa
SeRumunia, dzień 14. - Ostatni BIG na Serbii ;)
Belgrad - Stara Pazowa - Ruma - Iriski Venac (BIG) - Novi Sad - Srbobran - Feketić
BIG łatwy, za to zjazd fantastyczny! Ok. 5%, wijący się, ale bez agrafek, w olbrzymim ruchu TIRów i osobówek, które można swobodnie wyprzedzać, bo w stronę południową wiedzie dwupasowa droga jednokierunkowa. No miodzio!! :))
A swoją drogą, o ile boczne drogi w Serbii południowo-wschodniej redefiniują pojęcie "czechy", o tyle cała Serbia północno-zachodnia redefiniuje pojęcie "stół". Np na ok. dwudziestokilometrowym odcinku z Nowego Sadu do Srbobrana wysokościomierz ani razu nie drgnął nawet o metr! :o
Poza tą jedną przełączką nudy więc było na pudy. Pól kukurydzy też :P
BIG łatwy, za to zjazd fantastyczny! Ok. 5%, wijący się, ale bez agrafek, w olbrzymim ruchu TIRów i osobówek, które można swobodnie wyprzedzać, bo w stronę południową wiedzie dwupasowa droga jednokierunkowa. No miodzio!! :))
A swoją drogą, o ile boczne drogi w Serbii południowo-wschodniej redefiniują pojęcie "czechy", o tyle cała Serbia północno-zachodnia redefiniuje pojęcie "stół". Np na ok. dwudziestokilometrowym odcinku z Nowego Sadu do Srbobrana wysokościomierz ani razu nie drgnął nawet o metr! :o
Poza tą jedną przełączką nudy więc było na pudy. Pól kukurydzy też :P
- DST 135.28km
- Czas 05:50
- VAVG 23.19km/h
- VMAX 64.00km/h
- Temperatura 36.0°C
- Podjazdy 626m
- Sprzęt arch-Surly
- Aktywność Jazda na rowerze