Czwartek, 6 października 2011
Kategoria Surly-arch, Wypad
Kombinacja Lubuska, dzień 1.
Do pracy, a potem rower do samochodu i jazda do Prusimia (gm. Kwilcz). Stamtąd znów rowerem do Ławicy i z powrotem. Bardzo piaszczyście ;)
- DST 11.30km
- Teren 6.70km
- Czas 00:39
- VAVG 17.38km/h
- VMAX 30.50km/h
- Temperatura 22.0°C
- Podjazdy 82m
- Sprzęt arch-Surly
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie, no, aardzie, zaczyna mnie to już denerwować, bo wciąż wyprawiasz się w rejony, o odwiedzeniu których myślę już od kilku przynajmniej lat, ale mi się jakoś nie udaje - najpierw rejon Ostrzeszowa i Międzyborza czyli Lasy Rychtalskie, a teraz gmina Kwilcz czyli powiat międzychodzki, a więc Puszcza Notecka i Sierakowski PK.
Zamierzasz uderzyć góralem w Puszczę Notecką? Nigdy tam nie byłem, ale wiem, że czekają cię potworne piachy i możliwość zabłądzenia. Oczekuję szczegółowej fotorelacji i przede wszystkim rób fotki, fotki!
No, a samochód to jednak dobra rzecz, no nie? Gdybym miał jakieś kombi albo małego dostawczaka, też bym wszędzie brał rower, bo robienie kółek wokół Łodzi to coś, co dawno temu przestało mnie całkowicie kręcić. Życzę udanej wyprawy! el kondor - 20:16 czwartek, 6 października 2011 | linkuj
Zamierzasz uderzyć góralem w Puszczę Notecką? Nigdy tam nie byłem, ale wiem, że czekają cię potworne piachy i możliwość zabłądzenia. Oczekuję szczegółowej fotorelacji i przede wszystkim rób fotki, fotki!
No, a samochód to jednak dobra rzecz, no nie? Gdybym miał jakieś kombi albo małego dostawczaka, też bym wszędzie brał rower, bo robienie kółek wokół Łodzi to coś, co dawno temu przestało mnie całkowicie kręcić. Życzę udanej wyprawy! el kondor - 20:16 czwartek, 6 października 2011 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!