Wpisy archiwalne w kategorii
Wycieczka
Dystans całkowity: | 67023.01 km (w terenie 2883.08 km; 4.30%) |
Czas w ruchu: | 2911:44 |
Średnia prędkość: | 23.02 km/h |
Maksymalna prędkość: | 75.55 km/h |
Suma podjazdów: | 366147 m |
Maks. tętno maksymalne: | 174 (0 %) |
Maks. tętno średnie: | 152 (0 %) |
Suma kalorii: | 90811 kcal |
Liczba aktywności: | 1120 |
Średnio na aktywność: | 59.84 km i 2h 35m |
Więcej statystyk |
Happy Minutes short
Już wychodziłem ok 11, jak zaczęło padać! Już myślałem, że nic z tego dziś nie będzie (praca), ale jednak o 13 znalazło się 45 minut, a i pogoda się (chwilowo) poprawiła, więc w te pędy skoczyłem, niestety tylko na skróconą wersję (bez Exelberga). Ale i tak fajnie :)
- DST 15.77km
- Czas 00:39
- VAVG 24.26km/h
- VMAX 64.20km/h
- Temperatura 18.0°C
- HRmax 170
- HRavg 146
- Kalorie 476kcal
- Podjazdy 388m
- Sprzęt Colnago
- Aktywność Jazda na rowerze
Happy Minutes standard
Wszystkie podjazdy na granicy stref 4 i 5, a ich końcówki na absolutnego maxa. Nie udało mi się przebić dotychczasowego tętna maksymalnego, ale i tak efekt powinien być zacny. Zresztą, spróbuję następnym razem :)
PS. O, 100 000m podjazdów w tym roku! :)
PS. O, 100 000m podjazdów w tym roku! :)
- DST 26.61km
- Czas 01:06
- VAVG 24.19km/h
- VMAX 64.77km/h
- Temperatura 23.0°C
- HRmax 174
- HRavg 152
- Kalorie 777kcal
- Podjazdy 621m
- Sprzęt Colnago
- Aktywność Jazda na rowerze
Strefan Tętnowski padł! ;)
Pojechałem zobaczyć, jak się jeździ wg stref tętna. No i znam odpowiedź: ciężko :p
Ale i tak fajnie było i powtórzę to :)
A poza tym rano pochmurnie, ale potem się ładnie wyklarowało i nawet momentami w słońcu ciepło było :) Wiatr umiarkowany N, w zasadzie ani przez chwilę go nie czułem :)
Ale i tak fajnie było i powtórzę to :)
A poza tym rano pochmurnie, ale potem się ładnie wyklarowało i nawet momentami w słońcu ciepło było :) Wiatr umiarkowany N, w zasadzie ani przez chwilę go nie czułem :)
- DST 90.20km
- Czas 03:34
- VAVG 25.29km/h
- VMAX 56.57km/h
- Temperatura 14.0°C
- HRmax 170
- HRavg 141
- Kalorie 2053kcal
- Podjazdy 1625m
- Sprzęt Colnago
- Aktywność Jazda na rowerze
Exelberg, Weidlingbach, Sievering
W deszczu, no, w deszczyku.
Forma bez szału, ale też albo jestem tuż po przeziębieniu, albo jeszcze w trakcie, więc nie narzekam :p
Forma bez szału, ale też albo jestem tuż po przeziębieniu, albo jeszcze w trakcie, więc nie narzekam :p
- DST 41.72km
- Czas 01:52
- VAVG 22.35km/h
- VMAX 53.83km/h
- Temperatura 10.0°C
- Kalorie 874kcal
- Podjazdy 709m
- Sprzęt Surlier
- Aktywność Jazda na rowerze
Klausen od NW
Dziś miało być słonecznie, ale nie było. Za to było zimno. Dobrze, że pojechałem na Surlym, bo nie raz wykorzystałem fakt, że miałem w sakwie i bluzę, i kurtkę.
Miało tez w pytę wiać NNW i w sumie wiało, ale dobrze dobrałem trasę i kierunek jazdy i wiatr przeszkadzał wyraźnie tylko w kilku miejscach, a za to dość często pomagał. Choć raz człowiek wygrał :p
Poza tym bardzo fajna trasa - ładne tereny, dużo podjazdów, ale jednak nie rzeźnia. No i jeszcze zielono. Ale też zauważalne zniszczenia powodziowe tu i ówdzie, w tym jeden kompletnie zamknięty most. Myślałem, że będę musiał się cofać pod górę, ale na szczęście nieopodal przetrwała kładka dla pieszych :)
Lokalizacje w okolicy widać na mapie podczas nawigowania, więc pod tym względem OK. Wyłączenie popularity routing też chyba pomogło, bo dzisiejsze jego propozycje miały ręce i co najmniej jedną nogę. No i udało mi się skilować to debilne nawigowanie z powrotem do śladu. Teraz spokojnie czeka, aż wrócę na ślad. Mógłby wszelako ostrzegać, gdy z niego zjeżdżam, ale zdaje się, że to jest powiązane. Chcesz mieć ostrzeżenie? Proszę bardzo, ale będzie też komunikat na 3/4 ekranu, czy nawigować z powrotem (po chuj?! Albo zjechałem celowo i wrócę, jak będzie pora, albo zjechałem dopiero co - w końcu właśnie mnie ostrzegasz - i po prostu zawrócę!) czy może przerwać nawigację. A opcji "nie rób nic" nie ma. Więc ostrzeżenia idą do kosza.
PS. Masakra jak ten garmin zaniża dystans! 0,94%!
Miało tez w pytę wiać NNW i w sumie wiało, ale dobrze dobrałem trasę i kierunek jazdy i wiatr przeszkadzał wyraźnie tylko w kilku miejscach, a za to dość często pomagał. Choć raz człowiek wygrał :p
Poza tym bardzo fajna trasa - ładne tereny, dużo podjazdów, ale jednak nie rzeźnia. No i jeszcze zielono. Ale też zauważalne zniszczenia powodziowe tu i ówdzie, w tym jeden kompletnie zamknięty most. Myślałem, że będę musiał się cofać pod górę, ale na szczęście nieopodal przetrwała kładka dla pieszych :)
Lokalizacje w okolicy widać na mapie podczas nawigowania, więc pod tym względem OK. Wyłączenie popularity routing też chyba pomogło, bo dzisiejsze jego propozycje miały ręce i co najmniej jedną nogę. No i udało mi się skilować to debilne nawigowanie z powrotem do śladu. Teraz spokojnie czeka, aż wrócę na ślad. Mógłby wszelako ostrzegać, gdy z niego zjeżdżam, ale zdaje się, że to jest powiązane. Chcesz mieć ostrzeżenie? Proszę bardzo, ale będzie też komunikat na 3/4 ekranu, czy nawigować z powrotem (po chuj?! Albo zjechałem celowo i wrócę, jak będzie pora, albo zjechałem dopiero co - w końcu właśnie mnie ostrzegasz - i po prostu zawrócę!) czy może przerwać nawigację. A opcji "nie rób nic" nie ma. Więc ostrzeżenia idą do kosza.
PS. Masakra jak ten garmin zaniża dystans! 0,94%!
- DST 102.42km
- Teren 0.15km
- Czas 04:41
- VAVG 21.87km/h
- VMAX 58.10km/h
- Temperatura 13.0°C
- Kalorie 2082kcal
- Podjazdy 1760m
- Sprzęt Surlier
- Aktywność Jazda na rowerze
Baden
Nie miałem dziś ochoty naparzać samych podjazdów jak ostatnio, więc trochę łatwiejsza trasa. Okazuje się, że na takiej bardzo ciężko wyżyłować tętno blisko maksa :)
ale pogada dziś nie bardzo, zimno i dość silny wiatr W. Na postojach zakładałem już kurtkę :/
Przy okazji sprawdziłem, że punkty kursu ładnie się wyświetlają na Edżu, z dystansem i szacowanym czasem jazdy (który zmienia się w oparciu o jakąś prędkość średnią, a nie chwilową - sensowniej chyba niż w eTrexie). Tylko ten jeden OLBRZYMI minus, ze każdy punkt śladu trzeba dodawać ręcznie i każdy osobno. Do turystyki w moim stylu to się kompletnie nie nadaje :/
Za to można zmienić skalę, w jakiej wyświetlany jest profil. Dotychczas widziałem tylko najbliższych kilkaset metrów (kompletnie bezużyteczne na bigach), ale już znalazłem opcję, że można zrobić oddalenie i widzieć większość/ całość danego podjazdu.
Jutro będę testował widoczność "lokalizacji" (które nie są punktami kursu) na mapie podczas jazdy po śladzie. Może da się żyć bez wiedzy, jak daleko do danego punktu, ale MUSI być je widać podczas jazdy, żeby nie przegapić! No i potestuję też nawigowanie. Wyłączyłem "popularity routing", bo idiotyczne trasy proponował. Zobaczymy, jak sobie będzie radził bez tego.
No i EWIDENTNIE zaniża dystans. O ok 0,4%. Już nawet wiem dlaczego. Na zbliżeniu śladu z przejazdu widać częstotliwość próbkowania. Każdy zakręt "ścina", a jak droga jest kręta, to całkiem sporo dystansu kradnie
ale pogada dziś nie bardzo, zimno i dość silny wiatr W. Na postojach zakładałem już kurtkę :/
Przy okazji sprawdziłem, że punkty kursu ładnie się wyświetlają na Edżu, z dystansem i szacowanym czasem jazdy (który zmienia się w oparciu o jakąś prędkość średnią, a nie chwilową - sensowniej chyba niż w eTrexie). Tylko ten jeden OLBRZYMI minus, ze każdy punkt śladu trzeba dodawać ręcznie i każdy osobno. Do turystyki w moim stylu to się kompletnie nie nadaje :/
Za to można zmienić skalę, w jakiej wyświetlany jest profil. Dotychczas widziałem tylko najbliższych kilkaset metrów (kompletnie bezużyteczne na bigach), ale już znalazłem opcję, że można zrobić oddalenie i widzieć większość/ całość danego podjazdu.
Jutro będę testował widoczność "lokalizacji" (które nie są punktami kursu) na mapie podczas jazdy po śladzie. Może da się żyć bez wiedzy, jak daleko do danego punktu, ale MUSI być je widać podczas jazdy, żeby nie przegapić! No i potestuję też nawigowanie. Wyłączyłem "popularity routing", bo idiotyczne trasy proponował. Zobaczymy, jak sobie będzie radził bez tego.
No i EWIDENTNIE zaniża dystans. O ok 0,4%. Już nawet wiem dlaczego. Na zbliżeniu śladu z przejazdu widać częstotliwość próbkowania. Każdy zakręt "ścina", a jak droga jest kręta, to całkiem sporo dystansu kradnie
- DST 113.81km
- Czas 04:13
- VAVG 26.99km/h
- VMAX 52.81km/h
- Temperatura 15.0°C
- Kalorie 2053kcal
- Podjazdy 1163m
- Sprzęt Colnago
- Aktywność Jazda na rowerze
Garmin Coach - jazda wzorcowa
Na życzenie garmin coacha, którym się z ciekawości bawię. Szkoda, że od wczoraj wie, że w czwartki mam jeździć, a dopiero dziś po godz. 18 mi powiedział, czego oczekuje :p
O dziwo, i tak wyskoczyłem, już po ciemku. Straszcie ciężko utrzymać tętno w strefie, którą sobie wymyślił, kiedy się mieszka prawie w górach i zawsze jest albo pod górę albo w dół :p
No, ale pierwsze koty za płoty. Teraz już widzę następne zaplanowane treningi i raczej nic z tego nie wyjdzie, bo chce, żeby jechał z jakąś tam mocą, a ja nie mam miernika mocy i mieć nie zamierzam. Ciekawe, jak to przełknie :p
O dziwo, i tak wyskoczyłem, już po ciemku. Straszcie ciężko utrzymać tętno w strefie, którą sobie wymyślił, kiedy się mieszka prawie w górach i zawsze jest albo pod górę albo w dół :p
No, ale pierwsze koty za płoty. Teraz już widzę następne zaplanowane treningi i raczej nic z tego nie wyjdzie, bo chce, żeby jechał z jakąś tam mocą, a ja nie mam miernika mocy i mieć nie zamierzam. Ciekawe, jak to przełknie :p
- DST 12.32km
- Czas 00:36
- VAVG 20.53km/h
- VMAX 46.58km/h
- Temperatura 22.0°C
- Podjazdy 128m
- Sprzęt Surlier
- Aktywność Jazda na rowerze
Happy Minutes standard
Garmin kazał odpoczywać, więc zrobiłem kolejny rekordowy czas :p
- DST 26.15km
- Czas 01:03
- VAVG 24.90km/h
- VMAX 68.32km/h
- Temperatura 24.0°C
- HRmax 170
- HRavg 144
- Kalorie 673kcal
- Podjazdy 636m
- Sprzęt Colnago
- Aktywność Jazda na rowerze
Happy Minutes
Standardowa trasa, ale rekordowy czas :D
- DST 26.14km
- Czas 01:05
- VAVG 24.13km/h
- VMAX 69.58km/h
- Temperatura 24.0°C
- HRmax 170
- HRavg 146
- Kalorie 653kcal
- Podjazdy 632m
- Sprzęt Colnago
- Aktywność Jazda na rowerze
W pogoni za podjazdAmy
Postawiłem sobie za cel zrobić dziś 2000 m podjazdów szosą w jak najkrótszym dystansie/ czasie. Nie było łatwo, ale jak widać w okolicach Wiednia jest to możliwe :)
Chociaż oczywiście trochę na siłę, bo co smakowitsze kawałki robiłem po dwa razy. Ale i tak fajnie było :)
Przy okazji testowania garmina ciąg dalszy. Z funkcjami już sobie radze dość sprawnie. Porównania dziś nie mam, bo zapomniałem przestawić rower w VDO, więc pomiar kontrolny został zrąbany :D Oczywiście mógłbym przeliczyć, ale impulsywnie zmieniłem w trakcie dnia, więc już przeliczyć się nie da. Zatem dane z Garmina za wyjątkiem sumy podjazdów, którą znów konsekwentnie zaniżył.
Chociaż oczywiście trochę na siłę, bo co smakowitsze kawałki robiłem po dwa razy. Ale i tak fajnie było :)
Przy okazji testowania garmina ciąg dalszy. Z funkcjami już sobie radze dość sprawnie. Porównania dziś nie mam, bo zapomniałem przestawić rower w VDO, więc pomiar kontrolny został zrąbany :D Oczywiście mógłbym przeliczyć, ale impulsywnie zmieniłem w trakcie dnia, więc już przeliczyć się nie da. Zatem dane z Garmina za wyjątkiem sumy podjazdów, którą znów konsekwentnie zaniżył.
- DST 80.96km
- Czas 03:51
- VAVG 21.03km/h
- VMAX 64.90km/h
- Temperatura 24.0°C
- Kalorie 1948kcal
- Podjazdy 2086m
- Sprzęt Colnago
- Aktywność Jazda na rowerze