Wardzyńdzyńdzyńskie skwadraty
Ciut cieplej, ale i tak mi w pewnym momencie dłonie setnie zmarzły, a pod koniec zaczęła padać marznąca mgiełka i ledwo zdążyłem wrócić przed solidną gołoledzią!
A rower i ciuchy już były oblodzone.
A rower i ciuchy już były oblodzone.
- DST 67.74km
- Teren 6.50km
- Czas 03:07
- VAVG 21.73km/h
- VMAX 36.70km/h
- Temperatura -4.0°C
- HRmax 142
- HRavg 111
- Kalorie 1710kcal
- Podjazdy 305m
- Sprzęt KTM
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
A ja wędrowałem o zmroku tańcząc piruety gdzieś między Baryczą, a Kolumną..
huann - 23:55 sobota, 27 grudnia 2025 | linkuj
O, to ja się na tę gołłoledź* załapałem! ;-D W lesie mi się obladzały okulary, a jak z niego wyjechałem, to akurat na szklankę.
*) - literówka, ale zostawiam, bo ładne meteor2017 - 14:18 sobota, 27 grudnia 2025 | linkuj
*) - literówka, ale zostawiam, bo ładne meteor2017 - 14:18 sobota, 27 grudnia 2025 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!




















