Środa, 2 kwietnia 2008
Kategoria .Schwinn-arch, Użytkowo
Do pracy i trochę po
Do pracy i trochę po mieście.
- DST 18.72km
- Czas 00:57
- VAVG 19.71km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Żartujesz? Po chaszczach nie jeżdżę prawie wcale, w ostatni weekend zdarzyło mi się to pierwszy raz od kilku tygodni :)
Dla nawigacji mam dwa rozwiązania:
1) dobrą (acz mocno nieaktualną) mapę okolic Łodzi 1:100.000 - mimo nieaktualnośći (często jest już asfalt tam, gdzie pokazuje gruntówkę) jest rewelacyjna. PPWK zresztą zawsze dobrą robotę robiło. Na wszelkie boczne dróżki wystarcza, na część chaszczy też.
2) mojego kumpla - geografa, topografa, fascynata, fiśniętego ;) Jeżdżąc z nim zazwyczaj nie mam pojęcia, gdzie jestem, a on zawsze wyprawowadza nas z chaszczy w najmniej spodziewanym, acz doskonale znanym miejscu ;)
aard - 09:59 czwartek, 3 kwietnia 2008 | linkuj
Dla nawigacji mam dwa rozwiązania:
1) dobrą (acz mocno nieaktualną) mapę okolic Łodzi 1:100.000 - mimo nieaktualnośći (często jest już asfalt tam, gdzie pokazuje gruntówkę) jest rewelacyjna. PPWK zresztą zawsze dobrą robotę robiło. Na wszelkie boczne dróżki wystarcza, na część chaszczy też.
2) mojego kumpla - geografa, topografa, fascynata, fiśniętego ;) Jeżdżąc z nim zazwyczaj nie mam pojęcia, gdzie jestem, a on zawsze wyprawowadza nas z chaszczy w najmniej spodziewanym, acz doskonale znanym miejscu ;)
Strasznie dużo jeździsz po różnych chaszczach i bocznych dróżkach. Jak sobie radzisz z nawigacją?
transatlantyk - 02:35 czwartek, 3 kwietnia 2008 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!