Piątek, 6 stycznia 2012
Kategoria Surly-arch, Wypad
VII Karnawałowa Wyprawka do Wenecji, dzień 2. - koszmar
Sokołowo - Izbica Kujawska - Topólka - Bycz - Walerianowo - Skulsk - Strzelno - Pakość - Barcin - Żnin - Wenecja
Cały dzień pieruński wiatr w mordę (ponoć średnio miał 10 m/s!!). Wiele odcinków pełzłem ze średnią ok. 15 km/h a może i mniejszą. Nadrabiałem w lasach (których było wyjątkowo mało, łącznie może z 10 km?) oraz w końcówce, kiedy wiatr trochę osłabł, a ja skręciłem na SW (wiało z NW-NNW). Sam się sobie dziwię, ze nie rzuciłem tej trasy w cholerę i nie pojechałem z powrotem do Łodzi. Walnąłbym trzysetkę z rekordową średnią :P
Cały dzień pieruński wiatr w mordę (ponoć średnio miał 10 m/s!!). Wiele odcinków pełzłem ze średnią ok. 15 km/h a może i mniejszą. Nadrabiałem w lasach (których było wyjątkowo mało, łącznie może z 10 km?) oraz w końcówce, kiedy wiatr trochę osłabł, a ja skręciłem na SW (wiało z NW-NNW). Sam się sobie dziwię, ze nie rzuciłem tej trasy w cholerę i nie pojechałem z powrotem do Łodzi. Walnąłbym trzysetkę z rekordową średnią :P
- DST 144.78km
- Czas 07:52
- VAVG 18.40km/h
- VMAX 36.50km/h
- Temperatura 3.0°C
- Podjazdy 410m
- Sprzęt arch-Surly
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
W łódzkiem lało, a na Kujawach wiało. Nie wiadomo, co gorsze dla rowerzysty.
el kondor - 08:40 niedziela, 8 stycznia 2012 | linkuj
To cię musiało galancie zmoczyć, no chyba że na Kujawach nie padało tak jak w łódzkiem.
el kondor - 22:24 piątek, 6 stycznia 2012 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!