Informacje

  • Wszystkie kilometry: 215812.17 km
  • Km w terenie: 5228.95 km (2.42%)
  • Czas na rowerze: 433d 08h 06m
  • Prędkość średnia: 20.75 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl
Jak to drzewiej bywało: button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Zaprzyjaźnione blogi i strony

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy aard.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Niedziela, 26 maja 2019 Kategoria Surly-arch, Wyprawa

Ami du bi, dzień 20

Bastia - Aleria (dość nieprzyjemną, główną drogą, zwłaszcza jak zaczęło padać) - Ghisoni. Od wczoraj się chmurzyło, od rana popadywały pojedyncze krople od czasu do czasu, ale gdzieś tak po 50 km zaczęło już regularnie siąpić i tak zostało do końca. Na szczęście nie był to duży deszcz i w sumie nie przeszkadzał, zwłaszcza, jak zjechałem z głównej drogi i zacząłem podjazd. Wtedy to nawet przyjemnie chłodził :) Tylko zatrzymywać się nie było można na dłużej, bo dość szybko robiło się zimno. A szkoda, bo widoki ładne. Pierwszy gorge na tej wyprawie. Nie wiem, jak to jest, ale w Apeninach albo nie występują, albo nie buduje się w nich dróg. Za to we Francji jest ich na pęczki :)



W związku z tym na miejscu byłem już o 15:30 :P Nawet się zastanawiałem, czy nie skoczyć jeszcze dziś na biga, ale stwierdziłem, że to nic nie da, bo jutro i tak muszę spać po drodze na Bavellę, bo dalej na trasie nie ma sensownego noclegu. Czyli jutrzejszy dzień byłby absurdalnie krótki, a dzisiejszy wyżyłowany. Lepiej rozłożyć to po równo, a dziś napić się kawki po zarwanej wczoraj nocy :)



Trochę się bałem, czy znajdę nocleg w Ghisoni - niby jest kemping, ale czy czynny lekko przed sezonem i przy tej pogodzie...? Ale jest też Gite d'etape (coś w rodzaju hostelu) wg strony internetowej po 15 EUR za nocleg w wieloosobowym pokoju, więc jeśli tylko mają miejsca... W wieloosobowym nie mieli. Ale gość puścił mi dwójkę za 30 EUR. Sporo kasy jak na standard schroniskowy, ale jak na Francję to całkiem akceptowalna cena. Niższa niż za pokój w Formule1 :)

No i dobrze się stało, bo pół godziny po mnie dojechała grupa 14 rowerzystów z Franche-Comte i okazało się, że to dla nich były zarezerwowane dormitoria. A goście cisi nie są. Drą się do siebie, trzaskają drzwiami, tupią, gardłują... Słychać ich doskonale przez cienkie drewniane ścianki, ale przynajmniej nie jestem z nimi w pokoju :P
  • DST 104.65km
  • Teren 0.50km
  • Czas 05:01
  • VAVG 20.86km/h
  • VMAX 46.60km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Podjazdy 1311m
  • Sprzęt arch-Surly
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl