Informacje

  • Wszystkie kilometry: 222524.97 km
  • Km w terenie: 5430.61 km (2.44%)
  • Suma podjazdów: 1748519 m
  • Czas na rowerze: 449d 09h 34m
  • Prędkość średnia: 20.63 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl
Jak to drzewiej bywało: button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Zaprzyjaźnione blogi i strony

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy aard.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w kategorii

Surly-arch

Dystans całkowity:80462.30 km (w terenie 1049.48 km; 1.30%)
Czas w ruchu:3886:08
Średnia prędkość:20.70 km/h
Maksymalna prędkość:82.50 km/h
Suma podjazdów:763770 m
Liczba aktywności:991
Średnio na aktywność:81.19 km i 3h 55m
Więcej statystyk
Poniedziałek, 10 sierpnia 2015 Kategoria Surly-arch, Wypad

Woogezy, dz. 3

Wreszcie się lepiej jechało, więc postanowilismy nieco nadgonić z planem. Pierwsze pół biga weszło jak w masełko, potem był skrót kilometrowy, ale podjazdu zaoszczędziliśmy aż 10 metrów, więc bez szału ;) Na podjeździe na Belchen siąpiło i znów mi padł odtwarzacz, chyba już na dobre. na szczęście miałem zapasowy.
W Schoenau (wg tabliczki pochodzi stamtąd Joachim "Jogi" Loew) zakupy, bo potem miało już nie być sklepów. Weissenbachsattel znów nie pamiętam, niesamowite, jak to się zaciera... Za Zell czechy, ale znośne. W Kandern nie było kempingu, a była dopiero 17, więc ostatecznie zdecydowaliśmy uderzyć na ostatniego niemieckiego biga. Trochę się ciągnął, ale padł. W nagrodę dłuuuugi zjazd (przy czym spora część po zamkniętej i zagrodzonej z powodu remontu i zwózki drewna drodze - musieliśmy się przebijać, na szczęście nie było żywej duszy) i ostatnie zakupy w Niemczech, bo po francuskiej stronie był kemping, ale nie było sklepów :P

Kemping słaby, prysznice na jednoeurówki, na dodatek u mnie był popsuty i ciepła woda i tak nie leciała, ale żadnej kartki na ten temat nie było, więc zmarnowałem 1 EUR i myłem się w zimnej :P Daniel znalazł ten właściwy i przynajmniej miał ciepłą wodę. Za to "tanio" za kawałek placu i brak jakichkolwiek dodatkowych usług, choćby ławeczek, żeby zjeść kulturalnie: 9 EUR za 2 osoby. Podsumowując: nie polecam :P

Schauinsland - Belchen - Schoenau - Wiessenbachsattel - Zell im Wiesental - Kandern - Blauen - Francja - Bantzenheim

  • DST 140.30km
  • Teren 0.60km
  • Czas 07:33
  • VAVG 18.58km/h
  • VMAX 63.69km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Podjazdy 2897m
  • Sprzęt arch-Surly
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 9 sierpnia 2015 Kategoria Surly-arch, Wypad

Woogezy, dz. 2

Niby tylko 2,5 biga, ale zacne, co widać po sumie podjazdów. Na Feldbergu do 16% :) Dzień dał nam w kość, mimo że upał mniejszy, a pod koniec wręcz zaczęło się zbierać na deszcz i faktycznie wieczorem padało. Forma nadal kiepściutka, pod koniec ledwo jechałem po górę. Co jest?!

Kandel - Titisee - Feldberg - Todtnau - Muggenbrunn

  • DST 88.20km
  • Teren 0.10km
  • Czas 05:35
  • VAVG 15.80km/h
  • VMAX 72.26km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Podjazdy 2486m
  • Sprzęt arch-Surly
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 8 sierpnia 2015 Kategoria Surly-arch, Wypad

Woogezy, dz. 1

Od rana gorąco. Ruszamy z fajnego i bardzo taniego (7 EUR za 2 osoby i samochód!) kempingu w Haguenau z krótkimi zakupami (majonez!) i walimy do Niemiec. Trasa bez historii, aż do pierwszego biga, gdzie z głównej drogi zjeżdża się przy małym jeziorku. Tłumy. Dalej też sporo pieszych na typowo bigowej szosie, ale był też rejsowy autobus, który dojeżdżał na sam szczyt (!). Z góry ładne widoki.
Drugi big bez historii, tzn. nie bardzo go pamiętam ;)
Trzeci dość stromy i wymagający, zwłaszcza że na koniec dnia. Dojechaliśmy zmęczeni. Kemping beznadziejny. Kazali nam się rozbić na samym dole, a kibelek był na samej górze i bardzo stromo. Po takiej trasie męczące. Prąd tylko w łazience i do tego wrzeszczące holenderskie bachory. Jeszcze coś tam było niehalo, nie pamiętam. Za karę rano odjechaliśmy bez pożegnania :P

Haguenau - Horningsrinde - Schliffkopf - Locherbegpass - Waldkirch

  • DST 149.61km
  • Teren 0.90km
  • Czas 07:39
  • VAVG 19.56km/h
  • VMAX 65.49km/h
  • Temperatura 32.0°C
  • Podjazdy 2231m
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 7 sierpnia 2015 Kategoria Surly-arch, Wypad

Woogezy, dz. 0

Dojazd autem, a po drodze skok na biga. Cały dzień straszny upał, a jak wysiadałem z samochodu, to zaczęło grzmieć. Na szczęście tylko w oddali i udało się obrócić biga suchym kołem. Forma słaba, bolał mnie krzyż (?)

Balingen - Lochenpass - Balingen.

  • DST 19.38km
  • Czas 00:54
  • VAVG 21.53km/h
  • VMAX 61.85km/h
  • Temperatura 35.0°C
  • Podjazdy 343m
  • Sprzęt arch-Surly
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 11 lipca 2015 Kategoria Surly-arch, Wyprawa

Que viva Catalunya, dz. 20 i ostatni

Do Leroy Merlin po folię bąbelkową i na lotnisko. Z Okęcia odebrał nas Tata. Dziękujemy! :)


Podsumowanie:

  • Całkowity dystans wyprawy: 1 526,52 km, bez dni restowych 1 483,27 km, co daje 87,25 km średnio dziennie
  • Całkowita suma podjazdów: 17 179 metrów, co daje 1 003 m średnio dziennie, 1 125 m / 100 km, a bez dni restowych 1 150 m/ 100 km, czyli sporo, jak na nasze wyprawy
  • Liczba zaliczonych bigów: 12, czyli bez dni restowych średnio 0,7 biga dziennie. Mało, ale też tyle ich było na trasie i w okolicy. Po kolejne trzeba by się już zapuszczać w głębokie Pireneje, a na to przy tych upałach nie mieliśmy ani sił, ani ochoty.
Trasa nie była specjalnie trudna (zapewne głownie przez stosunkowo niski średni dystans dzienny, ergo relatywnie niewiele podjazdów), ale nieodpuszczające upały uczyniły ją trudną, a nawet bardzo trudną. Pierwsze kilka dni, to nieustający udar cieplny u mnie, a przed pierwszym dniem restowym goniliśmy resztką sił i w zasadzie nie wiem, jak nam się udało dojechać do Marseillan ;)

Wyprawa wszelakoż bardzo udana. Zazwyczaj pod koniec jestem już usatysfakcjonowany i z chęcią wracam do domu, zaś tym razem ewidentnie miałem niedosyt i pojeździłbym jeszcze, ale niestety urlop się skończył :( Jedna z najfajniejszych naszych wypraw i na pewno nieostatnia do Francji! :) Katalonia natomiast rozczarowała: monotonią krajobrazu (ładnie, ale ciągle tak samo, sucho, upalnie, hałaśliwie, a w miastach (nieładnych, poza Barceloną) smród. Oj, inne miałem wrażenia po poprzednim pobycie tamże...

Sprzęt jak zwykle spisał się doskonale. Jedna guma u N i jedna prawdopodobna guma u mnie (co kilka dni musiałem dopompować przednie koło, ale że schodziło powoli, to jakoś nie zajrzałem do środka :P). Był też moment, że szwankowała prawa klamkomanetka u N., ale jakoś sama się naprawiła ;)
Niestety moje siodło chyba dożywa kresu swych dni, bo zaczęło się rozłazić na szwie...

  • DST 17.98km
  • Czas 00:58
  • VAVG 18.60km/h
  • VMAX 29.93km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Podjazdy 26m
  • Sprzęt arch-Surly
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 10 lipca 2015 Kategoria Surly-arch, Wyprawa

Que viva Catalunya, dz. 19

Cornelia - Montserrat - pociag - Barcelona, dalsze zwiedzanie. Font magica po zmroku rządzi! :-)

  • DST 96.79km
  • Teren 1.00km
  • Czas 05:12
  • VAVG 18.61km/h
  • VMAX 56.67km/h
  • Temperatura 37.0°C
  • Podjazdy 1017m
  • Sprzęt arch-Surly
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 9 lipca 2015 Kategoria Surly-arch, Wyprawa

Que viva Catalunya, dz. 18

Montseny - Palutordera - pociag - zwiedzanie Barcelony

  • DST 61.93km
  • Teren 1.00km
  • Czas 03:55
  • VAVG 15.81km/h
  • VMAX 50.25km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Podjazdy 385m
  • Sprzęt arch-Surly
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 8 lipca 2015 Kategoria Surly-arch, Wyprawa

Que viva Catalunya, dz. 17

Olot - Coll Bracons (big) - Manlieu - Vic - Tona - Coll Formic (big) - Montseny.

N. Dala rade! 2 bigi jednego dnia, nono... A na drugim, to wrecz musialem pilnowac, zeby mi nie uciekla :-)

  • DST 97.28km
  • Teren 1.00km
  • Czas 06:22
  • VAVG 15.28km/h
  • VMAX 65.17km/h
  • Temperatura 33.0°C
  • Podjazdy 1786m
  • Sprzęt arch-Surly
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 7 lipca 2015 Kategoria Surly-arch, Wyprawa

Que viva Catalunya, dz. 16

Figueres - Besalu - Olot.
Wpisałem temperaturę, którą licznik pokazał podczas normalnej jazdy w słońcu. Oczywiście w cieniu było mniej, ale właśnie w takiej temperaturze musieliśmy dziś jechać, bo cienia na drodze nie było. Szok! :O


  • DST 73.37km
  • Teren 1.50km
  • Czas 04:15
  • VAVG 17.26km/h
  • VMAX 58.87km/h
  • Temperatura 50.0°C
  • Podjazdy 1006m
  • Sprzęt arch-Surly
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 6 lipca 2015 Kategoria Surly-arch, Wyprawa

Vive la France, dz. 15

Thuir - Saint Andre (ostatnie zakupy we Francji) - Port Vendres - Banyuls sur Mer - Tour de Madeloc (big, nachylenia do 18%, w calkowitej ekspozycji na slonce, myslalem, ze padnę na tym podjezdzie!) - Portbou (pociag) - Figueres.

Nocleg w hostelu bez klimy, koszmar ;-)

  • DST 101.63km
  • Czas 06:02
  • VAVG 16.84km/h
  • VMAX 51.88km/h
  • Temperatura 46.0°C
  • Podjazdy 1315m
  • Sprzęt arch-Surly
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl