Wpisy archiwalne w kategorii
!Colnago
Dystans całkowity: | 10640.70 km (w terenie 5.00 km; 0.05%) |
Czas w ruchu: | 372:00 |
Średnia prędkość: | 28.60 km/h |
Maksymalna prędkość: | 75.55 km/h |
Suma podjazdów: | 100762 m |
Maks. tętno maksymalne: | 174 (0 %) |
Maks. tętno średnie: | 152 (0 %) |
Suma kalorii: | 51527 kcal |
Liczba aktywności: | 174 |
Średnio na aktywność: | 61.15 km i 2h 08m |
Więcej statystyk |
Przejażdżka po rekord
Dom - Rzgowska - Trasa Górna - Ruda - Raduński "big" - Ksawerów - Gospodarz - Czyryczn - Prawda - Czyżemin - Tążewy - Górki - Tuszyn - DK1 - Łódź
Silny wiatr SSW, zadziwiająco słabo się jechało. Może to po wczorajszym ;)
No, ale dwa rekordy września padły: dystans (dziś) i suma podjazdów (już dawno). a jeszcze 2 dni zostały na podkręcenie :)
I coś czuję, że w październiku też nie będzie wstydu przed ryśkiem ;)
Silny wiatr SSW, zadziwiająco słabo się jechało. Może to po wczorajszym ;)
No, ale dwa rekordy września padły: dystans (dziś) i suma podjazdów (już dawno). a jeszcze 2 dni zostały na podkręcenie :)
I coś czuję, że w październiku też nie będzie wstydu przed ryśkiem ;)
- DST 64.16km
- Czas 01:59
- VAVG 32.35km/h
- VMAX 50.89km/h
- Temperatura 19.0°C
- Podjazdy 359m
- Sprzęt Colnago
- Aktywność Jazda na rowerze
Ustawka szosowa
Z Retkińczykami. Przyjechałem na 11 i zdziwiłem się, że nikogo nie ma. Zacząłem przypuszczać, że dziś odwołane czy coś, gdy przyjechał Jarek, który mi przypomniał, że start jest o 11:15. No to uff :)
Początek bardzo spokojny, nawet ciągnąłem grupę pod Górkę Pabianicką z prędkością raptem 32 ;) Potem objazd przez Szynkielew, bo remont drogi pod kościołem w Górce. Dopiero za Petrykozami zaczęliśmy rzetelniej jechać, ale wciąż nie było się czym zmęczyć, bo prędkość rzadko przekraczała 40. Od Woli Żytowskiej jazda nieprzyjemna, bo pod skośny wiatr (silny NWW) więc wypadałoby trzymać wachlarz, a droga dziurawa, wąska i często auta z naprzeciwka - trochę się stresowałem i dość często zostawiałem sobie 2-3 metry przed kołem, a wiatr męczył.
Od Wodzieradów już prawdziwa jazda i ciśnięcie na maksa typu 45 pod wiatr - fajnie :)
Nawrót przez Szadkiem i lecimy z tyłobocznym z powrotem. Znów kawałek pociągnąłem i nie było wstydu przed Ryśkiem :) W Wodzieradach prawie odpadłem, bo zagapiłem się na serii zakrętów i musiałem ostro gonić. Ledwo-ledwo, ale się udało, chociaż już świeczki w oczach miałem ;) Potem już spoko do Konina, a na finiszu nawet powalczyłem i byłem piąty. przy czym uczciwie przyznaję, że nie wiem, czy ci za mną walczyli czy nie :P
Powrót przez Petrykozy i Pabianice z wiatrem w plecy i tyłobocznym.
PS. Stuknął 13. megametr :)
Początek bardzo spokojny, nawet ciągnąłem grupę pod Górkę Pabianicką z prędkością raptem 32 ;) Potem objazd przez Szynkielew, bo remont drogi pod kościołem w Górce. Dopiero za Petrykozami zaczęliśmy rzetelniej jechać, ale wciąż nie było się czym zmęczyć, bo prędkość rzadko przekraczała 40. Od Woli Żytowskiej jazda nieprzyjemna, bo pod skośny wiatr (silny NWW) więc wypadałoby trzymać wachlarz, a droga dziurawa, wąska i często auta z naprzeciwka - trochę się stresowałem i dość często zostawiałem sobie 2-3 metry przed kołem, a wiatr męczył.
Od Wodzieradów już prawdziwa jazda i ciśnięcie na maksa typu 45 pod wiatr - fajnie :)
Nawrót przez Szadkiem i lecimy z tyłobocznym z powrotem. Znów kawałek pociągnąłem i nie było wstydu przed Ryśkiem :) W Wodzieradach prawie odpadłem, bo zagapiłem się na serii zakrętów i musiałem ostro gonić. Ledwo-ledwo, ale się udało, chociaż już świeczki w oczach miałem ;) Potem już spoko do Konina, a na finiszu nawet powalczyłem i byłem piąty. przy czym uczciwie przyznaję, że nie wiem, czy ci za mną walczyli czy nie :P
Powrót przez Petrykozy i Pabianice z wiatrem w plecy i tyłobocznym.
PS. Stuknął 13. megametr :)
- DST 83.29km
- Czas 02:22
- VAVG 35.19km/h
- VMAX 54.86km/h
- Temperatura 19.0°C
- Podjazdy 368m
- Sprzęt Colnago
- Aktywność Jazda na rowerze
Służbowo
Łódź - Kruszów - Wola Biskupia - Wolbórz - Bronisławów.
Silny wiatr NWW. Mocno pomagał, aż się boję jutrzejszego powrotu
Silny wiatr NWW. Mocno pomagał, aż się boję jutrzejszego powrotu
- DST 53.51km
- Czas 01:31
- VAVG 35.28km/h
- VMAX 53.98km/h
- Temperatura 13.0°C
- Podjazdy 234m
- Sprzęt Colnago
- Aktywność Jazda na rowerze
Wietrzne po-południe
Najpierw myślałem, żeby wyskoczyć na Górę Kamieńsk. ale jak się okazało, że nie ma chętnych do jazdy, to zrezygnowałem - nie chciało mi się tak daleko samemu.
Drugi pomysł, to ustawka szosowa, ale nie chciało mi się zebrać na godz. 10 :P
Wreszcie stwierdziłem, że pojadę trasą ustawki, ale z lekkimi zmianami, żeby nie walić znów DK1 i trasą czasówki. Jednak jak tylko wyszedłem, okazało się, że wieje jak pojebane ze wschodu. Trudno, jadę, aczkolwiek nie wiem, czy w tym wietrze będzie mi się chciało zrobić całość.
Wyszło tak: dom - Trasa Górna - Starowa Góra - Konstantyna - Grodzisko - Kalinko - Modlica - Tuszyn - Kruszów - Garbów - Górki Małe - Jutroszew - Górki Duże - Tążewy - Dłutów - Pawlikowice - Pabianice - Łódź.
Silny wiatr E i wyraźne zmęczenie po wyprawie. Lewe kolano "ciągnie", lewe biodro uwiera, prawy łokieć kłuje, stopy drętwieją... Chyba trzeba nieco odpocząć ;)
Drugi pomysł, to ustawka szosowa, ale nie chciało mi się zebrać na godz. 10 :P
Wreszcie stwierdziłem, że pojadę trasą ustawki, ale z lekkimi zmianami, żeby nie walić znów DK1 i trasą czasówki. Jednak jak tylko wyszedłem, okazało się, że wieje jak pojebane ze wschodu. Trudno, jadę, aczkolwiek nie wiem, czy w tym wietrze będzie mi się chciało zrobić całość.
Wyszło tak: dom - Trasa Górna - Starowa Góra - Konstantyna - Grodzisko - Kalinko - Modlica - Tuszyn - Kruszów - Garbów - Górki Małe - Jutroszew - Górki Duże - Tążewy - Dłutów - Pawlikowice - Pabianice - Łódź.
Silny wiatr E i wyraźne zmęczenie po wyprawie. Lewe kolano "ciągnie", lewe biodro uwiera, prawy łokieć kłuje, stopy drętwieją... Chyba trzeba nieco odpocząć ;)
- DST 72.02km
- Czas 02:14
- VAVG 32.25km/h
- VMAX 50.38km/h
- Temperatura 23.0°C
- Podjazdy 401m
- Sprzęt Colnago
- Aktywność Jazda na rowerze
Happy Hours - (bez)tirówka ;)
Tym razem ciut za Rękoraj, żeby nie trzeba było dokręcać po mieście do 60 ;)
Wynik raczej słaby, ale tak:
- w tamtą stronę pod średni wiatr (S)
- od Rzgowa aż za S8 korek, przez który musiałem się przedzierać raz poboczem a raz środkiem
- w związku z korkiem symboliczny ruch w moją stronę (słaby podmuch wspomagający)
- z powrotem wprawdzie z wiatrem, ale w międzyczasie odblokowali drogę i cała CZEREDA aut w tym TIRów jadąca w przeciwnym kierunku robiła mi na długich odcinkach przeciwny wiatr :P
- żadnego TIRa nie załapałem na dłużej, raptem dwa czy trzy razy zastartowałem za jakimś pod górę, ale szybko mi zwiał.
Chyba maksymalny możliwy splot niekorzystnych okoliczności zewnętrznych :P
Ale za to Colango stukły 2 Mm ;)
Wynik raczej słaby, ale tak:
- w tamtą stronę pod średni wiatr (S)
- od Rzgowa aż za S8 korek, przez który musiałem się przedzierać raz poboczem a raz środkiem
- w związku z korkiem symboliczny ruch w moją stronę (słaby podmuch wspomagający)
- z powrotem wprawdzie z wiatrem, ale w międzyczasie odblokowali drogę i cała CZEREDA aut w tym TIRów jadąca w przeciwnym kierunku robiła mi na długich odcinkach przeciwny wiatr :P
- żadnego TIRa nie załapałem na dłużej, raptem dwa czy trzy razy zastartowałem za jakimś pod górę, ale szybko mi zwiał.
Chyba maksymalny możliwy splot niekorzystnych okoliczności zewnętrznych :P
Ale za to Colango stukły 2 Mm ;)
- DST 60.92km
- Czas 01:37
- VAVG 37.68km/h
- VMAX 65.71km/h
- Temperatura 19.0°C
- Podjazdy 279m
- Sprzęt Colnago
- Aktywność Jazda na rowerze
Ostatki
Z Transatlantykiem: Dwikozy - Zawichost - Annopol - Radomyśl nad Sanem - Gorzyce - Sandomierz - Dwikozy, a potem w drodze powrotnej jeszcze gminy: Lipnik, Ćmielów, Kunów i Brody.
Dziś było wyraźnie czuć nóżki*, a i wiatr silny z kierunków zachodnich bynajmniej nie pomagał w drodze powrotnej. Zresztą w ogóle cały czas skręcał tak, żeby w najlepszym przypadku być przodoboczny, sukinkot! Jak my na północ, to wiatr był NW, a jak my na południe, to wiatr był SW, jak my na zachód to wiatr był W. No szlag chciał człowieka trafić!
Aczkolwiek najgorsze 10 km pod ten wiatr przejechałem ze średnią ok. 30 km/h, ale sporo sił to wyssało.
Ogólnie jednak wypad bardzo udany: towarzysko, krajobrazowo, kilometrowo i gminnie :)
* (c) Wilk
Dziś było wyraźnie czuć nóżki*, a i wiatr silny z kierunków zachodnich bynajmniej nie pomagał w drodze powrotnej. Zresztą w ogóle cały czas skręcał tak, żeby w najlepszym przypadku być przodoboczny, sukinkot! Jak my na północ, to wiatr był NW, a jak my na południe, to wiatr był SW, jak my na zachód to wiatr był W. No szlag chciał człowieka trafić!
Aczkolwiek najgorsze 10 km pod ten wiatr przejechałem ze średnią ok. 30 km/h, ale sporo sił to wyssało.
Ogólnie jednak wypad bardzo udany: towarzysko, krajobrazowo, kilometrowo i gminnie :)
* (c) Wilk
- DST 82.66km
- Czas 02:52
- VAVG 28.83km/h
- VMAX 61.55km/h
- Temperatura 19.0°C
- Podjazdy 290m
- Sprzęt Colnago
- Aktywność Jazda na rowerze
Centralny Okręg Przemysłowy
Z Transatlantykiem: Dwikozy - Sandomierz - Zaleszany - Stalowa Wola - Nisko - Ulanów - Krzeszów - Groble (przeczekiwanie burzy na przystanku) - Jeżowe - Kamień - Jeżowe - Bojanów - Majdan Królewski - Hadykówka - Nowa Dęba - Siedlisko - Stale - Furmany - Trześń - Sandomierz - Gałkowice Ocin - Nowe Kichary - Góry Wysokie - Dwikozy.
Prawy brzeg Wisły płaski jak naleśnik, a jedyne ładne miejsca w dolinie Sanu. Natomiast okolice Dwikóz mnie zachwycają! Tu jest jak we południowej Francji! Nawet winnice są! :)))
EDIT: hoho, okienko! :o
Prawy brzeg Wisły płaski jak naleśnik, a jedyne ładne miejsca w dolinie Sanu. Natomiast okolice Dwikóz mnie zachwycają! Tu jest jak we południowej Francji! Nawet winnice są! :)))
EDIT: hoho, okienko! :o
- DST 201.14km
- Czas 06:42
- VAVG 30.02km/h
- VMAX 60.85km/h
- Temperatura 21.0°C
- Podjazdy 798m
- Sprzęt Colnago
- Aktywność Jazda na rowerze
Czechokrzyskie
Najpierw małe gminobranoko z zatrzymania: Jedlińsk - Bartodzieje - Jedlińsk - Stare Żdżary - Jedlińsk (21 km, średnia 35)
Potem dalej do Dwikóz puszką i stamtąd z Transatlantykiem:
Dwikozy - Nowy Garbów - Wyspa - Stodoły Kolonia - Gierczyce - Opatów - Sadowie - Janowice - Nowa Słupia - Nowa Huta - Święty Krzyż (czas z Nowej Huty na szczyt: 19:10) - Bartoszowiny - Lechów - Łagów - Zbelutka - Jastrzębska Wola - Iwaniska - Klimontów - Węgrce Szlacheckie - Świątniki - Obrazów - Sandomierz - Dwikozy.
Średni wiatr SE, który pod wieczór ustał, a że zaczęliśmy trasę o 13, więc w drodze powrotnej zamiast pomagać to flauta, a w tamtą stronę owszem, przeszkadzał aż miło ;)
Wlaściwie na całej trasie (poza odcinkiem Iwaniska-Klimontów) solidne czechy. Z reguły dobre, boczne drogi i bardzo przyjemne krajobrazy. Dzięki, Transatlantyku, za ułożenie takiej fajnej trasy! :)))
PS. Rok 2013 przebity. Oj, słaby rowerowo był to rok! ;)
Potem dalej do Dwikóz puszką i stamtąd z Transatlantykiem:
Dwikozy - Nowy Garbów - Wyspa - Stodoły Kolonia - Gierczyce - Opatów - Sadowie - Janowice - Nowa Słupia - Nowa Huta - Święty Krzyż (czas z Nowej Huty na szczyt: 19:10) - Bartoszowiny - Lechów - Łagów - Zbelutka - Jastrzębska Wola - Iwaniska - Klimontów - Węgrce Szlacheckie - Świątniki - Obrazów - Sandomierz - Dwikozy.
Średni wiatr SE, który pod wieczór ustał, a że zaczęliśmy trasę o 13, więc w drodze powrotnej zamiast pomagać to flauta, a w tamtą stronę owszem, przeszkadzał aż miło ;)
Wlaściwie na całej trasie (poza odcinkiem Iwaniska-Klimontów) solidne czechy. Z reguły dobre, boczne drogi i bardzo przyjemne krajobrazy. Dzięki, Transatlantyku, za ułożenie takiej fajnej trasy! :)))
PS. Rok 2013 przebity. Oj, słaby rowerowo był to rok! ;)
- DST 186.54km
- Czas 06:22
- VAVG 29.30km/h
- VMAX 67.11km/h
- Temperatura 23.0°C
- Podjazdy 1774m
- Sprzęt Colnago
- Aktywność Jazda na rowerze
Happy Hours: Czasóweczka za dychę
Późno wyszedłem, więc postanowiłem tylko skoczyć na dokrętkę do 10 Mm. Do Kruszowa normalnie, a tam - jako że nie chciało mi się stawać na czerwonym - to skręt w prawo na Garbów, gdzie jak się okazało, jest 2,5 km cały czas pod górę. Różnica poziomów coś ze 35 m, niby niewiele - średnio 1,4%, ale jak się doda, że było pod lekki wiatr, to już powyżej 30 km/h ciężko było tam jechać. W ogóle wiatr dziś słaby, ale bardzo niekorzystny na tej trasie, bo SW. W sumie więc wynik w świetle warunków całkiem zadowalający :)
A max zrobiony oczywiście za TIRem... pod górę! :)
No i jest 10 Mm w tym roku :)
A max zrobiony oczywiście za TIRem... pod górę! :)
No i jest 10 Mm w tym roku :)
- DST 45.91km
- Czas 01:12
- VAVG 38.26km/h
- VMAX 67.35km/h
- Temperatura 21.0°C
- Podjazdy 197m
- Sprzęt Colnago
- Aktywność Jazda na rowerze
Le Tour de Bateau
Słynny wokółłódzki klasyk ;)
Łódź - Tuszyn (ze spotkanym bajkerem Karolem, który zmierzał do Kielc - współczuję pod ten wiatr) - Żeromin - Czarnocin - Kiełczówka - Będków - Rokiciny (50 km, postój) - Koluszki - Brzeziny - Niesułków - Stryków - Zgierz (102 km, postój) - Aleksandrów - Konstantynów - Pabianice - Ruda - Łódź.
Znaczący wiatr z kierunków południowych, na początku SE, potem SSW. Raz pomagał, raz przeszkadzał, sprawiedliwie. Chociaż na odcinku Stryków-Zgierz (boczny) już mnie raz naprawdę nieźle wkurzył, jak był sznur TIRów z naprzeciwka i nieco mną miotało, a co gorsza spowolniło do 23 km/h po górę ;)
Łódź - Tuszyn (ze spotkanym bajkerem Karolem, który zmierzał do Kielc - współczuję pod ten wiatr) - Żeromin - Czarnocin - Kiełczówka - Będków - Rokiciny (50 km, postój) - Koluszki - Brzeziny - Niesułków - Stryków - Zgierz (102 km, postój) - Aleksandrów - Konstantynów - Pabianice - Ruda - Łódź.
Znaczący wiatr z kierunków południowych, na początku SE, potem SSW. Raz pomagał, raz przeszkadzał, sprawiedliwie. Chociaż na odcinku Stryków-Zgierz (boczny) już mnie raz naprawdę nieźle wkurzył, jak był sznur TIRów z naprzeciwka i nieco mną miotało, a co gorsza spowolniło do 23 km/h po górę ;)
- DST 150.97km
- Czas 04:37
- VAVG 32.70km/h
- VMAX 55.26km/h
- Temperatura 30.0°C
- Podjazdy 660m
- Sprzęt Colnago
- Aktywność Jazda na rowerze