Wpisy archiwalne w kategorii
!Colnago
Dystans całkowity: | 10640.70 km (w terenie 5.00 km; 0.05%) |
Czas w ruchu: | 372:00 |
Średnia prędkość: | 28.60 km/h |
Maksymalna prędkość: | 75.55 km/h |
Suma podjazdów: | 100762 m |
Maks. tętno maksymalne: | 174 (0 %) |
Maks. tętno średnie: | 152 (0 %) |
Suma kalorii: | 51527 kcal |
Liczba aktywności: | 174 |
Średnio na aktywność: | 61.15 km i 2h 08m |
Więcej statystyk |
Za Górkami za (Tuszyn)lasami
Trasa Górną do Konspiracji, potem przez Kalinko do Modlicy i Tuszyna, za Górki, przez Skręt Przy Śmiedzącym Polu, Wietrzne Rozdroże, Straszną Nawierzchnię, a potem Drogą Rodem z Gry Komputerowej przez Męskie Imiona do Komarowej i powrót Pabianicami i główną przez Port.
Wybitna pogoda do jazdy dziś. Bezwietrznie, lekkie zachmurzenie i umiarkowana temperatura, bosko!
Wybitna pogoda do jazdy dziś. Bezwietrznie, lekkie zachmurzenie i umiarkowana temperatura, bosko!
- DST 60.22km
- Czas 01:52
- VAVG 32.26km/h
- VMAX 50.72km/h
- Temperatura 22.0°C
- Podjazdy 271m
- Sprzęt Colnago
- Aktywność Jazda na rowerze
Colwubraniu*
Dzień poświęcony na prace domowe, ale zmobilizowałem się na małe szosowe conieco.
Dom - Rzgów - Kalinko - Modlica - Tuszyn - DK1 - Trasa Górna - dom.
* chociaż zarazem i Colnago ;)
Dom - Rzgów - Kalinko - Modlica - Tuszyn - DK1 - Trasa Górna - dom.
* chociaż zarazem i Colnago ;)
- DST 38.96km
- Czas 01:07
- VAVG 34.89km/h
- VMAX 60.08km/h
- Temperatura 24.0°C
- Podjazdy 165m
- Sprzęt Colnago
- Aktywność Jazda na rowerze
Czasówka
Po wczorajszym było czuć nóżki ®, więc nie spodziewałem się cudów i jak widać słusznie ;)
Swoje dołożył wredny wiatr, północny z lekką wschodnią inklinacją, nasilający się. W tamtą stronę pomagał niewiele, z powrotem rzetelnie hamował :/
Trasa stała.
Swoje dołożył wredny wiatr, północny z lekką wschodnią inklinacją, nasilający się. W tamtą stronę pomagał niewiele, z powrotem rzetelnie hamował :/
Trasa stała.
- DST 60.04km
- Czas 01:52
- VAVG 32.16km/h
- VMAX 52.48km/h
- Temperatura 26.0°C
- Podjazdy 260m
- Sprzęt Colnago
- Aktywność Jazda na rowerze
Czasówka na gumce
Miało być jak zwykle, a wyszło jak nigdy. Zaraz za Tuszynem (na górce) poczułem, ze w tylnym kole coś mi wali, jakby mi pękła obręcz. Staję, a tu trzycentymetrowy gwóźdź wbił się na sztorc, przebił oponę, dętkę i utkwił w obręczy! Po zdjęciu opony (przy którym złamałem jedyną łyżkę, ale na szczęście inny bajker się zatrzymał i mi pomógł) okazało się, że ciężko sukinsyna wyciągnąć, tak się wbił! Wreszcie (znów z pomocą tegoż bajkera, dzięki!) udało mi się go wyrwać. Obręcz lekko wgnieciona od wewnątrz, ale na szczęście raczej nic poważnego. Za to pompka się sprawdziła - wcale nie było ciężko nabić właściwe ciśnienie :)
Stamtąd od razu z powrotem, bo strach bez dętki jechać dalej. Średni wiatr NW, mocno przeszkadzał w drodze powrotnej.
Stamtąd od razu z powrotem, bo strach bez dętki jechać dalej. Średni wiatr NW, mocno przeszkadzał w drodze powrotnej.
- DST 40.65km
- Czas 01:10
- VAVG 34.84km/h
- VMAX 66.29km/h
- Temperatura 20.0°C
- Podjazdy 173m
- Sprzęt Colnago
- Aktywność Jazda na rowerze
czasoszówka
do Rękoraju i z powrotem. W tamtą stronę solidny wiatr w plecy i średnia 40,2 km/h zwłaszcza, że od Rzgowa z przygodnie spotkanym kolarzem, który wracał do Tuszyna z pętelki "Śląskiej" i po tym jak go (ledwo) dogoniłem, zdrowo cisnął.
Z powrotem o dziwo odpadł, a wiatr dał straszliwie popalić. Na ostatnich 5 km mnie odcięło :P
Z powrotem o dziwo odpadł, a wiatr dał straszliwie popalić. Na ostatnich 5 km mnie odcięło :P
- DST 58.96km
- Czas 01:44
- VAVG 34.02km/h
- VMAX 58.91km/h
- Temperatura 10.0°C
- Podjazdy 295m
- Sprzęt Colnago
- Aktywność Jazda na rowerze
Czasówka
Słabiutko z forma, oj słabiutko. Światła mi podeszły wybitnie (stałem raptem 3 czy 4 razy), a mimo to średnia jaka jest, każdy widzi. Sredniosłaby wiatr W trochę przeszkadzał, ale to nie usprawiedliwienie choćby tego, że żadnemu TIRowi nie utrzymałem koła powyżej 60 (próbowałem bodaj 3 razy). Ech, znów człowiek od zera zaczyna... Ech te nieparzyste lata...
Nic to, grunt, że pogoda nareszcie fajna! Wiosna panie! :)
Nic to, grunt, że pogoda nareszcie fajna! Wiosna panie! :)
- DST 60.97km
- Czas 01:43
- VAVG 35.52km/h
- VMAX 61.45km/h
- Temperatura 12.0°C
- Podjazdy 288m
- Sprzęt Colnago
- Aktywność Jazda na rowerze
Czasówkowstrzymywacz
Czasówka. Miała być jak zwykle do Rękoraju, ale mocno wiało SW i bardzo mi to przeszkadzało w drodze tam, momentami wręcz wtrzymywało ;) A że nie chciało mi się zarzynać, to zadowoliłem się 50 km, czyli do początku autostrady.
Z powrotem wiatr raz pomagał, raz przeszkadzał, bo na niektórych odcinkach był męczący boczniak.
Ale za to pozostałe aspekty pogody ekstra. Temperatura wiosenna i do tego słońce zza delikatnych cirrusów. Miodzio! :)))
Z powrotem wiatr raz pomagał, raz przeszkadzał, bo na niektórych odcinkach był męczący boczniak.
Ale za to pozostałe aspekty pogody ekstra. Temperatura wiosenna i do tego słońce zza delikatnych cirrusów. Miodzio! :)))
- DST 51.77km
- Czas 01:29
- VAVG 34.90km/h
- VMAX 51.50km/h
- Temperatura 13.0°C
- Podjazdy 232m
- Sprzęt Colnago
- Aktywność Jazda na rowerze
Czasoszówka
Inauguracja soszówki na ten rok. Po prostu nie wolno było pozwolić uciec kolejnemu dniu TAKIEJ pogody! :)
Czasu miałem niewiele, więc dystans krótki. Fragment trasy czasówkowej do Tuszyna i z powrotem.
Forma nie zabija, ale nie było też fatalnie, zwłaszcza, ze dość silny wiatr SW ;)
Czasu miałem niewiele, więc dystans krótki. Fragment trasy czasówkowej do Tuszyna i z powrotem.
Forma nie zabija, ale nie było też fatalnie, zwłaszcza, ze dość silny wiatr SW ;)
- DST 32.73km
- Czas 00:54
- VAVG 36.37km/h
- VMAX 63.30km/h
- Temperatura 10.0°C
- Podjazdy 144m
- Sprzęt Colnago
- Aktywność Jazda na rowerze
W poszukiwaniu podjazdów vol. 2
Tym razem z Gabrielem, na soszówce i w głąb PKWŁ :)
Łódź - Nowosolna - Byszewy - kilka pętelek po okolicy z wyszukiwaniem najbardziej stromych podjazdów (najlepsze średnie nachylenie ma jednak ten na głównej w Plichtowie, chociaż pętelka w drugą w lewo w Byszewach i potem w pierwszą w prawo ma może nie tak wiele, bo 45 m na 3,3 km, ale za to jest tam bardzo ładnie :) - Skoszewy - Niesułków - Kołacin - jakaś pętelka na NE od Kołacina - kierunek Brzeziny, ale nie dotarliśmy, bo najpierw fajny podjazd (37 metrów, 1,6 km z Kołacina, więc obróciliśmy dwa razy :) a potem odbiliśmy w dolinę Mrogi. I tu najlepszy deal czyli podjazd od rzeki do Ogniska Miłości. 1,3 km i 40 metrów :)
Dalej Rogów - ZDW (było... z wiatrem! :o) - Tworzyjanki (nie mogło ich zabraknąć - też dobry deal, nachylenie najlepsze, do 8%, średniego nie policzyłem, ale pewnie z 5), ale niestety różnica wzniesień marna, bo tylko 20 metrów :( No, ale trzy razy się obróciło :)
Z powrotem tą samą trasą do ZDW i dalej już główna do Łodzi.
Wynik bardzo zadowalający - zazwyczaj by nakręcić ponad 1000 metrów podjazdów w okolicach Łodzi to potrafi i wycieczka 200 km nie wystarczyć, a tu proszę - wystarczyło sto kilka :)
No i pogoda wybitna jak na tę porę roku - 15 stopni i co prawda pochmurno, ale parę razy wyjrzało i słoneczko, a do tego wiatr słaby i co jeszcze bardziej niesamowite przez większość trasy sprzyjający :))
Łódź - Nowosolna - Byszewy - kilka pętelek po okolicy z wyszukiwaniem najbardziej stromych podjazdów (najlepsze średnie nachylenie ma jednak ten na głównej w Plichtowie, chociaż pętelka w drugą w lewo w Byszewach i potem w pierwszą w prawo ma może nie tak wiele, bo 45 m na 3,3 km, ale za to jest tam bardzo ładnie :) - Skoszewy - Niesułków - Kołacin - jakaś pętelka na NE od Kołacina - kierunek Brzeziny, ale nie dotarliśmy, bo najpierw fajny podjazd (37 metrów, 1,6 km z Kołacina, więc obróciliśmy dwa razy :) a potem odbiliśmy w dolinę Mrogi. I tu najlepszy deal czyli podjazd od rzeki do Ogniska Miłości. 1,3 km i 40 metrów :)
Dalej Rogów - ZDW (było... z wiatrem! :o) - Tworzyjanki (nie mogło ich zabraknąć - też dobry deal, nachylenie najlepsze, do 8%, średniego nie policzyłem, ale pewnie z 5), ale niestety różnica wzniesień marna, bo tylko 20 metrów :( No, ale trzy razy się obróciło :)
Z powrotem tą samą trasą do ZDW i dalej już główna do Łodzi.
Wynik bardzo zadowalający - zazwyczaj by nakręcić ponad 1000 metrów podjazdów w okolicach Łodzi to potrafi i wycieczka 200 km nie wystarczyć, a tu proszę - wystarczyło sto kilka :)
No i pogoda wybitna jak na tę porę roku - 15 stopni i co prawda pochmurno, ale parę razy wyjrzało i słoneczko, a do tego wiatr słaby i co jeszcze bardziej niesamowite przez większość trasy sprzyjający :))
- DST 112.45km
- Czas 03:48
- VAVG 29.59km/h
- VMAX 61.35km/h
- Temperatura 15.0°C
- Podjazdy 1039m
- Sprzęt Colnago
- Aktywność Jazda na rowerze
Krótko acz treściwie
Po kilku dniach słoty i nieledwie mrozu zrobiła się niezła pogoda, a że szczęśliwie wypadło to w weekend, to pora przyszła na szosową wycieczkę. Kto wie, czy nie ostatnią w tym roku...? Zwłaszcza, że Happy Hours pewnie się już nie wybiorę, bo dziś sukinsyny zmienili czas... :(
Bałuty - Brzezińska - Nowosolna - Plichtów (w tym nawrót pod górkę - fajna jest! :) - Niesułków - Stryków - Łódź. Średni, acz wyraźny wiatr SW. W drodze powrotnej mocno przeszkadzał.
Fajnie mieć tak blisko do PKWŁ :)
Bałuty - Brzezińska - Nowosolna - Plichtów (w tym nawrót pod górkę - fajna jest! :) - Niesułków - Stryków - Łódź. Średni, acz wyraźny wiatr SW. W drodze powrotnej mocno przeszkadzał.
Fajnie mieć tak blisko do PKWŁ :)
- DST 53.60km
- Czas 01:39
- VAVG 32.48km/h
- VMAX 60.66km/h
- Temperatura 10.0°C
- Podjazdy 412m
- Sprzęt Colnago
- Aktywność Jazda na rowerze