Wpisy archiwalne w kategorii
Wycieczka
| Dystans całkowity: | 70068.64 km (w terenie 2893.93 km; 4.13%) |
| Czas w ruchu: | 3031:31 |
| Średnia prędkość: | 23.11 km/h |
| Maksymalna prędkość: | 75.55 km/h |
| Suma podjazdów: | 410065 m |
| Maks. tętno maksymalne: | 174 (0 %) |
| Maks. tętno średnie: | 152 (0 %) |
| Suma kalorii: | 157390 kcal |
| Liczba aktywności: | 1188 |
| Średnio na aktywność: | 58.98 km i 2h 33m |
| Więcej statystyk | |
Środa, 9 marca 2011
Kategoria Surly-arch, Wycieczka
Happy Hours #2 - wujówka ;)
Z Wujkiem SB po jakichś Babichach, Prawdach, Tuszynach, Modlicach, Rzgowach i Grodziskach ;)
Nieplanowany teren w Rezerwacie Molenda ;)

Heh, przez 9 dni marca przejechałem więcej niż przez cały styczeń ;)
Nieplanowany teren w Rezerwacie Molenda ;)

Heh, przez 9 dni marca przejechałem więcej niż przez cały styczeń ;)
- DST 63.00km
- Teren 5.20km
- Czas 02:57
- VAVG 21.36km/h
- VMAX 38.50km/h
- Temperatura 4.0°C
- Podjazdy 227m
- Sprzęt arch-Surly
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 2 marca 2011
Kategoria Surly-arch, czasówka, Wycieczka
Happy Hours #1 - czasówka
Tradycyjna trasa. Średni wiatr SEE. Forma wciąż słaba, ale chyba ciut lepsza niż w weekend. Aczkolwiek jeszcze nie umiem wykrzesać z siebie wszystkiego i jak jest ciężko, to odpuszczam o kilka momentów wcześniej niż w poprzednim sezonie. Trzeba sobie przypomnieć, jak się jeździ czasówki ;)
Zmarzłem w zimowych butach! :o
Łańcuch z przebiegiem [3.433=LBTdA] przy stanie Surly: 23.810 km
.
Zmarzłem w zimowych butach! :o
Łańcuch z przebiegiem [3.433=LBTdA] przy stanie Surly: 23.810 km
.
- DST 60.55km
- Czas 02:00
- VAVG 30.27km/h
- VMAX 62.50km/h
- Temperatura -1.0°C
- Podjazdy 217m
- Sprzęt arch-Surly
- Aktywność Jazda na rowerze
Skiba diving*
Z Wujkiem SB.

Mniej-więcej doliną Dobrzynki do Pabianic i z powrotem. Mnóstwo nieznanego terenu! :D
Na koniec, po dobrze wykonanej pracy polegającej na przedzieraniu się przez pole, zamarzniętą miedzę, rozoraną przez traktory na głębokość piast zamarzniętą drogę, etc., wypaliliśmy zasłużony mały skręt ;)

*Sport polegający na przedzieraniu się rowerem w poprzek zamarzniętego, zaoranego pola ;)

Mniej-więcej doliną Dobrzynki do Pabianic i z powrotem. Mnóstwo nieznanego terenu! :D
Na koniec, po dobrze wykonanej pracy polegającej na przedzieraniu się przez pole, zamarzniętą miedzę, rozoraną przez traktory na głębokość piast zamarzniętą drogę, etc., wypaliliśmy zasłużony mały skręt ;)

*Sport polegający na przedzieraniu się rowerem w poprzek zamarzniętego, zaoranego pola ;)
- DST 43.33km
- Teren 25.00km
- Czas 02:43
- VAVG 15.95km/h
- VMAX 38.50km/h
- Temperatura -1.0°C
- Podjazdy 251m
- Sprzęt HyperCube
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 26 lutego 2011
Kategoria Surly-arch, Wycieczka
Powinni tego zabronić!
Dom - Wycieczkowa (dalej z Serweczem) - Aleksandrów - Dalików - Tur - Wartkowice - Piaski - Łęczyca - DK1 - Łódź.
Silny, wysysający wiatr SE. Do tego jestem bez formy i tak gdzieś od Łęczycy napieprzały mnie mięśnie nóg i było ze mną ogólnie cienko.
Powinni tego zabronić (prawda, elKondorze? ;)
Silny, wysysający wiatr SE. Do tego jestem bez formy i tak gdzieś od Łęczycy napieprzały mnie mięśnie nóg i było ze mną ogólnie cienko.
Powinni tego zabronić (prawda, elKondorze? ;)
- DST 130.44km
- Czas 05:17
- VAVG 24.69km/h
- VMAX 39.00km/h
- Temperatura -2.0°C
- Podjazdy 425m
- Sprzęt arch-Surly
- Aktywność Jazda na rowerze
Szlak Uniesień Ludzkich, czyli pierwszy tysiąc, pierwsza setka
Zielonym szlakiem z Okólnej do Okólnej i końcówka trasą maratonu + dojazdy przez miasto.
Późna pierwsza setka w tym roku (pierwszy tysiąc też późno - prawie miesiąc obsuwy w stosunku do 2010!), ale za to mam takiego spręża do jazdy, jakiego ostatni raz miałem co najmniej dwa lata temu :D
A forma, choć póki co nie ta, to przyjdzie, można to już śmiało powiedzieć :)
Późna pierwsza setka w tym roku (pierwszy tysiąc też późno - prawie miesiąc obsuwy w stosunku do 2010!), ale za to mam takiego spręża do jazdy, jakiego ostatni raz miałem co najmniej dwa lata temu :D
A forma, choć póki co nie ta, to przyjdzie, można to już śmiało powiedzieć :)
- DST 107.28km
- Teren 60.10km
- Czas 05:43
- VAVG 18.77km/h
- VMAX 37.00km/h
- Temperatura -4.0°C
- Podjazdy 840m
- Sprzęt HyperCube
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 13 lutego 2011
Kategoria Surly-arch, Wycieczka
N. jest wielka! :D
Pierwsza zimowa wycieczka N. w życiu. Dała radę bardzo dzielnie! :)

Łódź - Szczecińska - Zgierz (stara cegielnia) - Jastrzębie - Aleksandrów - Konstantynów - Piątkowisko - Pabianice - Łódź
Nowe klocki przód przy stanie Surly 23.619 km
.

Łódź - Szczecińska - Zgierz (stara cegielnia) - Jastrzębie - Aleksandrów - Konstantynów - Piątkowisko - Pabianice - Łódź
Nowe klocki przód przy stanie Surly 23.619 km
.
- DST 74.12km
- Teren 1.20km
- Czas 03:36
- VAVG 20.59km/h
- VMAX 32.50km/h
- Temperatura -3.0°C
- Podjazdy 282m
- Sprzęt arch-Surly
- Aktywność Jazda na rowerze
Dobylegdzie w terenie...
... w Terenie Orlovską ma się rozumieć! ;)

Wyszło mi klasyczne dobylegdzie w nowym, chciałoby się rzec, tere-nowym stylu :) Szwendanie po błocku, lodzie, piachu, glinie i rozlewiskach w okolicach lotniska, Ksawerowa i Rudy. W końcówce spotkałem Borafu, jak piechotą dymał do domu. Pomogłem mu zmienić dętkę i machnęliśmy razem jeszcze z 10 km :)

Wyszło mi klasyczne dobylegdzie w nowym, chciałoby się rzec, tere-nowym stylu :) Szwendanie po błocku, lodzie, piachu, glinie i rozlewiskach w okolicach lotniska, Ksawerowa i Rudy. W końcówce spotkałem Borafu, jak piechotą dymał do domu. Pomogłem mu zmienić dętkę i machnęliśmy razem jeszcze z 10 km :)
- DST 40.12km
- Teren 22.00km
- Czas 02:17
- VAVG 17.57km/h
- VMAX 35.00km/h
- Temperatura -1.0°C
- Podjazdy 210m
- Sprzęt HyperCube
- Aktywność Jazda na rowerze
Terenowe conieco
Przez miasto do Mileszek i dalej czerwonym szlakiem do Wiskitna, powrót przez Młynek.
Silny wiatr W, ale cieplej niż wczoraj i nawierzchnia w przeciętnie lepszym stanie. Mało brnięcia, brak pożlizgów (choć lodu nieco było). Na deser spektakularne OTB podczas przejazdu w poprzek zamarzniętych skib. Szkoda, że nie miał kto filmować ;)
Żeby jeszcze tyłek tak nie bolał ;)
Silny wiatr W, ale cieplej niż wczoraj i nawierzchnia w przeciętnie lepszym stanie. Mało brnięcia, brak pożlizgów (choć lodu nieco było). Na deser spektakularne OTB podczas przejazdu w poprzek zamarzniętych skib. Szkoda, że nie miał kto filmować ;)
Żeby jeszcze tyłek tak nie bolał ;)
- DST 53.11km
- Teren 20.00km
- Czas 02:51
- VAVG 18.64km/h
- VMAX 33.50km/h
- Temperatura -2.0°C
- Podjazdy 230m
- Sprzęt HyperCube
- Aktywność Jazda na rowerze
Chrześcijanin tańczy
Do Serwecza a potem razem trasą maratonu cyklomaniaka.

Kopnego śniegu miejscami sporo, a lodu jak lodu, zwłaszcza tam, gdzie kiedyś był asfalt ;)

Serwecz glebił chyba z 10 razy, ja raz, ale boleśnie ;)
Ciężko było! :)
Więcej dziś nie jeżdżę, na szczęście nie muszę! ;)

Kopnego śniegu miejscami sporo, a lodu jak lodu, zwłaszcza tam, gdzie kiedyś był asfalt ;)

Serwecz glebił chyba z 10 razy, ja raz, ale boleśnie ;)
Ciężko było! :)
Więcej dziś nie jeżdżę, na szczęście nie muszę! ;)
- DST 77.30km
- Teren 52.50km
- Czas 04:51
- VAVG 15.94km/h
- VMAX 38.50km/h
- Temperatura -5.0°C
- Podjazdy 720m
- Sprzęt HyperCube
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 16 stycznia 2011
Kategoria Surly-arch, czasówka, Wycieczka
Mały, pogrypowy sprawdzian formy
Jest źle, ale nie beznadziejnie ;)
DK1 do Głuchowa i z powrotem. Większość po ciemku. Trochę przeszkadzał wiatr W.
DK1 do Głuchowa i z powrotem. Większość po ciemku. Trochę przeszkadzał wiatr W.
- DST 46.89km
- Czas 01:39
- VAVG 28.42km/h
- VMAX 40.00km/h
- Temperatura 5.0°C
- Podjazdy 152m
- Sprzęt arch-Surly
- Aktywność Jazda na rowerze




















