Sobota, 9 lutego 2013
Kategoria Surly-arch, czasówka, Wycieczka
Wstyd powidzieć, ale miała być czasówka...
I nawet nieźle się zaczęło. Stała trasa, w tamtą stronę średnia 33 km/h. Już sobie w myślach gratulowałem niezłej formy (zwłaszcza że spodziewałem się beznadziejnej).
Jednak po nawrotce skończyło się rumakowanie. Najpierw się okazało, że jest wiatr w twarz - niezbyt silny, ale jednak ze 2 m/s, co wyjaśniało dobrą średnią tam. A na czterdziestym kilometrze mnie potężnie odcięło. Po prostu ledwo jechałem. Przyczyna prosta: planowo byłe na czczo, ale nie spodziewałem się, że może być aż tak. Musiałem się zatrzymać na stacji benzynowej, a że nie miałem przy sobie ani grosza, piłem wodę z cukrem, który na szczęście był za darmo.
Potem w dalszej drodze nie byłem w stanie jechać szybciej niż 23-24 km/h, a ze byłem ubrany na średnią 30, to straszliwie zmarzłem. Dojechałem zgrabiały.
Niezła masakra, ale warto było! :)
Jednak po nawrotce skończyło się rumakowanie. Najpierw się okazało, że jest wiatr w twarz - niezbyt silny, ale jednak ze 2 m/s, co wyjaśniało dobrą średnią tam. A na czterdziestym kilometrze mnie potężnie odcięło. Po prostu ledwo jechałem. Przyczyna prosta: planowo byłe na czczo, ale nie spodziewałem się, że może być aż tak. Musiałem się zatrzymać na stacji benzynowej, a że nie miałem przy sobie ani grosza, piłem wodę z cukrem, który na szczęście był za darmo.
Potem w dalszej drodze nie byłem w stanie jechać szybciej niż 23-24 km/h, a ze byłem ubrany na średnią 30, to straszliwie zmarzłem. Dojechałem zgrabiały.
Niezła masakra, ale warto było! :)
- DST 60.04km
- Czas 02:12
- VAVG 27.29km/h
- VMAX 47.00km/h
- Temperatura 0.0°C
- Podjazdy 211m
- Sprzęt arch-Surly
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Ciebie odcięło? Niemożliwe... przecież Ty nigdy głodny nie jesteś na rowerze :p
waxmund - 21:31 środa, 20 lutego 2013 | linkuj
Uch, jak ja lubię czytać twoje wpisy! Uwielbiam czytać o masakrach!!!!!!!! A tak nawiasem mówiąc, to jako światły i wykształcony człowiek (jakim zapewne jesteś), powinieneś był juz dawno porzucić wiarę w możliwość istnienia perpetum mobile :-)
el kondor - 23:29 środa, 13 lutego 2013 | linkuj
Toteż zawsze mam ze sobą przynajmniej czekoladę, czy inne ciastka ;-)
meteor2017 - 13:34 poniedziałek, 11 lutego 2013 | linkuj
Uch - szkoda, że się nie mogłem dziś wybrać jako siła wspierająca!
Z powrotem (może;) dotrzymałbym tempa i poratowałbym jak by się dało. A jaka była trasa (poza tym, że Dobylegdzie)? huann - 19:17 sobota, 9 lutego 2013 | linkuj
Z powrotem (może;) dotrzymałbym tempa i poratowałbym jak by się dało. A jaka była trasa (poza tym, że Dobylegdzie)? huann - 19:17 sobota, 9 lutego 2013 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!