Wpisy archiwalne w kategorii
Wycieczka
Dystans całkowity: | 68894.24 km (w terenie 2890.43 km; 4.20%) |
Czas w ruchu: | 2985:25 |
Średnia prędkość: | 23.08 km/h |
Maksymalna prędkość: | 75.55 km/h |
Suma podjazdów: | 393308 m |
Maks. tętno maksymalne: | 174 (0 %) |
Maks. tętno średnie: | 152 (0 %) |
Suma kalorii: | 130482 kcal |
Liczba aktywności: | 1164 |
Średnio na aktywność: | 59.19 km i 2h 33m |
Więcej statystyk |
Niedziela, 31 maja 2015
Kategoria Surly-arch, Wycieczka
Unforgiven and forgotten
Z N. do opuszczonego dworku w Bełdowie, znalezionego na Forgotten.pl. w którym zresztą kiedyś byłem. Fajny dworek ale jakoś nam się nie chciało wejść do środka. W ogóle jakoś niewybaczalnie marnie nam się jechało i o! Może z powodu silnego wiatru SW. Mizeria :P
No i rekordowo słaby maj - nawet dzisiejsze mizerne window dressing nic nie pomogło i wstyd przez Ryśkiem ogromny :P
No i rekordowo słaby maj - nawet dzisiejsze mizerne window dressing nic nie pomogło i wstyd przez Ryśkiem ogromny :P
- DST 70.11km
- Teren 3.50km
- Czas 03:05
- VAVG 22.74km/h
- VMAX 36.90km/h
- Temperatura 21.0°C
- Podjazdy 217m
- Sprzęt arch-Surly
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 24 maja 2015
Kategoria Wycieczka, Surly-arch
Pirsza setka
Zachęciła mnie prawie bezwietrzna pogoda, czyli całkowity rarytas ostatnimi laty. Całkiem przyjemnie się jechało, chociaż jednak bardzo "na siłę" albo jak mawia N "bezsensu" :P
Okolice Łodzi mnie już poważnie nuuudzą :/
Trasa, skoro wreszcie mi się udało wyciągnąć Garmina z uchwytu :P
Okolice Łodzi mnie już poważnie nuuudzą :/
Trasa, skoro wreszcie mi się udało wyciągnąć Garmina z uchwytu :P
- DST 100.08km
- Teren 3.50km
- Czas 03:34
- VAVG 28.06km/h
- VMAX 50.78km/h
- Temperatura 20.0°C
- Podjazdy 465m
- Sprzęt arch-Surly
- Aktywność Jazda na rowerze
Wróc Jasieńku
Tym razem z N. wzdłuż Jasienia aż do Neru i z powrotem już ulicą. naprawdę fajne miejsca :)


- DST 25.79km
- Teren 6.00km
- Czas 01:17
- VAVG 20.10km/h
- VMAX 30.50km/h
- Temperatura 19.0°C
- Podjazdy 79m
- Sprzęt KTM
- Aktywność Jazda na rowerze
Jedź Jasieńku
... czyli odkurzanie Kjuba, jak co roku :P
Ale tym razem bardzo fajna trasa, w końcówce wzdłuż Jasienia miejscami wręcz bike'owa :)



Ten podjazd rzekomo na 460 m npm to jakaś bzdura, nieźle GPS zwariował - może to radar z lotniska zakłócił? ;)
A na Rudzkiej Górze są normalne trasy zjazdowe i downhillowcy w kaskach i zbrojach! Ja wybrałem normalny zjazd, a i tak było 30% :P
Za to nad Nerem przy lotnisku regularne bagno, raczej nie widzę już opcji przejechania tamtędy, chyba że ktoś lubi się upierdzielić po pachy :/
Ale tym razem bardzo fajna trasa, w końcówce wzdłuż Jasienia miejscami wręcz bike'owa :)



Ten podjazd rzekomo na 460 m npm to jakaś bzdura, nieźle GPS zwariował - może to radar z lotniska zakłócił? ;)
A na Rudzkiej Górze są normalne trasy zjazdowe i downhillowcy w kaskach i zbrojach! Ja wybrałem normalny zjazd, a i tak było 30% :P
Za to nad Nerem przy lotnisku regularne bagno, raczej nie widzę już opcji przejechania tamtędy, chyba że ktoś lubi się upierdzielić po pachy :/
- DST 22.27km
- Teren 13.00km
- Czas 01:14
- VAVG 18.06km/h
- VMAX 36.50km/h
- Temperatura 15.0°C
- Podjazdy 148m
- Sprzęt HyperCube
- Aktywność Jazda na rowerze
Czasówka na gumce
Miało być jak zwykle, a wyszło jak nigdy. Zaraz za Tuszynem (na górce) poczułem, ze w tylnym kole coś mi wali, jakby mi pękła obręcz. Staję, a tu trzycentymetrowy gwóźdź wbił się na sztorc, przebił oponę, dętkę i utkwił w obręczy! Po zdjęciu opony (przy którym złamałem jedyną łyżkę, ale na szczęście inny bajker się zatrzymał i mi pomógł) okazało się, że ciężko sukinsyna wyciągnąć, tak się wbił! Wreszcie (znów z pomocą tegoż bajkera, dzięki!) udało mi się go wyrwać. Obręcz lekko wgnieciona od wewnątrz, ale na szczęście raczej nic poważnego. Za to pompka się sprawdziła - wcale nie było ciężko nabić właściwe ciśnienie :)
Stamtąd od razu z powrotem, bo strach bez dętki jechać dalej. Średni wiatr NW, mocno przeszkadzał w drodze powrotnej.
Stamtąd od razu z powrotem, bo strach bez dętki jechać dalej. Średni wiatr NW, mocno przeszkadzał w drodze powrotnej.
- DST 40.65km
- Czas 01:10
- VAVG 34.84km/h
- VMAX 66.29km/h
- Temperatura 20.0°C
- Podjazdy 173m
- Sprzęt Colnago
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 3 maja 2015
Kategoria Surly-arch, Wycieczka
(trzecio)majówka z N.
Dobrze, że się wybraliśmy, bo dzięki temu wiem, ze przed wyprawą jest do wymiany suport w Surlym! :o
A było tak:
oraz słonecznie i o dziwo dość chłodno, ale za to słabiutki wiatr zewsząd ;)
A było tak:
oraz słonecznie i o dziwo dość chłodno, ale za to słabiutki wiatr zewsząd ;)
- DST 60.09km
- Teren 0.20km
- Czas 02:31
- VAVG 23.88km/h
- VMAX 42.82km/h
- Temperatura 19.0°C
- Podjazdy 266m
- Sprzęt arch-Surly
- Aktywność Jazda na rowerze
Po mieście
- DST 25.66km
- Czas 01:01
- VAVG 25.24km/h
- VMAX 37.00km/h
- Temperatura 13.0°C
- Podjazdy 100m
- Sprzęt KTM
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 25 kwietnia 2015
Kategoria Surly-arch, Wycieczka
Z Serweczem po Parku
Krajobrazowym. Nie chce mi się opisywać trasy :P
Za to piękna, przepiękna wiosna! :) Trochę za silny wiatr, ale mniej doskwierał niż się spodziewałem :)
Za to piękna, przepiękna wiosna! :) Trochę za silny wiatr, ale mniej doskwierał niż się spodziewałem :)
- DST 84.02km
- Teren 1.85km
- Czas 03:08
- VAVG 26.81km/h
- VMAX 53.26km/h
- Temperatura 20.0°C
- Podjazdy 446m
- Sprzęt arch-Surly
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 22 kwietnia 2015
Kategoria Surly-arch, Wycieczka
Happy Hours® - Serweczówka
Wycieczka z Serweczem "po latach". Trasa w sumie nieistotna, gdzieś tam pod Szadek i z powrotem. Fajnie było znów się spotkać :)
A gdyby ktoś bardzo chciał trasę ;)
A gdyby ktoś bardzo chciał trasę ;)
- DST 88.14km
- Czas 03:10
- VAVG 27.83km/h
- VMAX 49.27km/h
- Temperatura 15.0°C
- Podjazdy 370m
- Sprzęt arch-Surly
- Aktywność Jazda na rowerze
czasoszówka
do Rękoraju i z powrotem. W tamtą stronę solidny wiatr w plecy i średnia 40,2 km/h zwłaszcza, że od Rzgowa z przygodnie spotkanym kolarzem, który wracał do Tuszyna z pętelki "Śląskiej" i po tym jak go (ledwo) dogoniłem, zdrowo cisnął.
Z powrotem o dziwo odpadł, a wiatr dał straszliwie popalić. Na ostatnich 5 km mnie odcięło :P
Z powrotem o dziwo odpadł, a wiatr dał straszliwie popalić. Na ostatnich 5 km mnie odcięło :P
- DST 58.96km
- Czas 01:44
- VAVG 34.02km/h
- VMAX 58.91km/h
- Temperatura 10.0°C
- Podjazdy 295m
- Sprzęt Colnago
- Aktywność Jazda na rowerze