Wpisy archiwalne w miesiącu
Wrzesień, 2014
Dystans całkowity: | 1694.77 km (w terenie 8.60 km; 0.51%) |
Czas w ruchu: | 81:50 |
Średnia prędkość: | 20.71 km/h |
Maksymalna prędkość: | 61.00 km/h |
Suma podjazdów: | 19196 m |
Liczba aktywności: | 30 |
Średnio na aktywność: | 56.49 km i 2h 43m |
Więcej statystyk |
Klasyczne dobylegdzie z Serweczem
Pojechaliśmy tak bardzo dobylegdzie, że nawet nie bardzo umiem powiedzieć, gdzie byliśmy ;)
Na pewno z Placu Wolności Pomorską do Nowosolnej, dalej prosto i na końcu w prawo do Plichtowa. Potem zajazd, skręt w prawo na cośtam, do końca, z czego część szutrem, wylecieliśmy w Sierżni, dalej Niesułków i na Dmosin, ale nie dojechaliśmy, tylko jakoś tak wzdłuż autostrady chyba do Trzcianki. Potem w lewo na coś tam (Łyszkowice chyba) i w prawo na Lipce Reymontowskie, gdzie spełniliśmy Dobry Uczynek.
Dalej już wiem: Słupia - Jeżów - Rogów - Wągry - Tworzyjanki - Bogdanka - Gałkówek - Wiączyń - Andrzejów - Ofiary - Młynek - dom.
Uff ;)
Na pewno z Placu Wolności Pomorską do Nowosolnej, dalej prosto i na końcu w prawo do Plichtowa. Potem zajazd, skręt w prawo na cośtam, do końca, z czego część szutrem, wylecieliśmy w Sierżni, dalej Niesułków i na Dmosin, ale nie dojechaliśmy, tylko jakoś tak wzdłuż autostrady chyba do Trzcianki. Potem w lewo na coś tam (Łyszkowice chyba) i w prawo na Lipce Reymontowskie, gdzie spełniliśmy Dobry Uczynek.
Dalej już wiem: Słupia - Jeżów - Rogów - Wągry - Tworzyjanki - Bogdanka - Gałkówek - Wiączyń - Andrzejów - Ofiary - Młynek - dom.
Uff ;)
- DST 128.15km
- Teren 2.30km
- Czas 04:32
- VAVG 28.27km/h
- VMAX 61.00km/h
- Temperatura 22.0°C
- Podjazdy 715m
- Sprzęt KTM
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 19 września 2014
Kategoria .Schwinn-arch, Użytkowo
Po mieście
- DST 10.64km
- Czas 00:31
- VAVG 20.59km/h
- VMAX 38.00km/h
- Temperatura 17.0°C
- Podjazdy 42m
- Sprzęt Schwinnka
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 18 września 2014
Kategoria .Schwinn-arch, Użytkowo
Po mieście
- DST 12.77km
- Czas 00:36
- VAVG 21.28km/h
- VMAX 38.50km/h
- Temperatura 18.0°C
- Podjazdy 51m
- Sprzęt Schwinnka
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 17 września 2014
Kategoria .Schwinn-arch, Użytkowo
Po mieście
- DST 10.67km
- Czas 00:30
- VAVG 21.34km/h
- VMAX 40.00km/h
- Temperatura 18.0°C
- Podjazdy 32m
- Sprzęt Schwinnka
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 16 września 2014
Kategoria .Schwinn-arch, Użytkowo
Po mieście
- DST 11.18km
- Czas 00:33
- VAVG 20.33km/h
- VMAX 36.00km/h
- Temperatura 18.0°C
- Podjazdy 38m
- Sprzęt Schwinnka
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 15 września 2014
Kategoria .Schwinn-arch, Użytkowo
Po mieście
Powrót do codziennej rutyny :/
- DST 20.24km
- Czas 01:01
- VAVG 19.91km/h
- VMAX 35.50km/h
- Temperatura 20.0°C
- Podjazdy 78m
- Sprzęt Schwinnka
- Aktywność Jazda na rowerze
Wietrzne po-południe
Najpierw myślałem, żeby wyskoczyć na Górę Kamieńsk. ale jak się okazało, że nie ma chętnych do jazdy, to zrezygnowałem - nie chciało mi się tak daleko samemu.
Drugi pomysł, to ustawka szosowa, ale nie chciało mi się zebrać na godz. 10 :P
Wreszcie stwierdziłem, że pojadę trasą ustawki, ale z lekkimi zmianami, żeby nie walić znów DK1 i trasą czasówki. Jednak jak tylko wyszedłem, okazało się, że wieje jak pojebane ze wschodu. Trudno, jadę, aczkolwiek nie wiem, czy w tym wietrze będzie mi się chciało zrobić całość.
Wyszło tak: dom - Trasa Górna - Starowa Góra - Konstantyna - Grodzisko - Kalinko - Modlica - Tuszyn - Kruszów - Garbów - Górki Małe - Jutroszew - Górki Duże - Tążewy - Dłutów - Pawlikowice - Pabianice - Łódź.
Silny wiatr E i wyraźne zmęczenie po wyprawie. Lewe kolano "ciągnie", lewe biodro uwiera, prawy łokieć kłuje, stopy drętwieją... Chyba trzeba nieco odpocząć ;)
Drugi pomysł, to ustawka szosowa, ale nie chciało mi się zebrać na godz. 10 :P
Wreszcie stwierdziłem, że pojadę trasą ustawki, ale z lekkimi zmianami, żeby nie walić znów DK1 i trasą czasówki. Jednak jak tylko wyszedłem, okazało się, że wieje jak pojebane ze wschodu. Trudno, jadę, aczkolwiek nie wiem, czy w tym wietrze będzie mi się chciało zrobić całość.
Wyszło tak: dom - Trasa Górna - Starowa Góra - Konstantyna - Grodzisko - Kalinko - Modlica - Tuszyn - Kruszów - Garbów - Górki Małe - Jutroszew - Górki Duże - Tążewy - Dłutów - Pawlikowice - Pabianice - Łódź.
Silny wiatr E i wyraźne zmęczenie po wyprawie. Lewe kolano "ciągnie", lewe biodro uwiera, prawy łokieć kłuje, stopy drętwieją... Chyba trzeba nieco odpocząć ;)
- DST 72.02km
- Czas 02:14
- VAVG 32.25km/h
- VMAX 50.38km/h
- Temperatura 23.0°C
- Podjazdy 401m
- Sprzęt Colnago
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 13 września 2014
Kategoria Surly-arch, Wyprawa
La Scala d'Itala, dzień 20., dzień powrotu
W Neapolu na lotnisko. Z Pyrzowic do Zawiercia, gdzie kupiliśmy bilety do Łodzi z przesiadką w Piotrkowie. Tamże, po policzeniu, okazało się, że rowerami będziemy w domu ciut wcześniej niż pociągiem (nawet jeśli ten się nie opóźni), więc wsiedliśmy i popedałowaliśmy do Łodzi :)
Podsumowanie:
Łączny dystans wyprawy: 1 871,83 km, co daje średnio dziennie 85,08 km
Łączna suma podjazdów: 26 655 metrów,
co daje średnio 1.486,5 m / 100 km trasy, odliczając dzień 0 i dzień powrotu,
bigów zdobytych: 17, a łącznie w tym roku już 44, co jest moim rekordem (dotychczas 40)
Wrażenia: bardzo dobre, choć były też nieprzyjemne momenty, a największym z nich był Neapol. Choć byłem tam już drugi raz, to dopiero teraz stwierdziłem, że to miasto nie jest po prostu "nieatrakcyjne", jest paskudne. Niemile rozczarowała też pogoda. Wiele dni z zachmurzeniem, kilka z opadami, w tym jeden całkowicie w deszczu i jedna olbrzymia ulewa z gradobiciem na bigu. Dwukrotnie przeciekł nam też namiot (od podłogi), widać doczekał już swych dni i pora go wymienić.
Ogólnie jednak wyprawa bardzo udana, fajna, pozytywna. Dużo dobrych wrażeń, przepiękne widoki i - po raz pierwszy w mojej karierze - naprawdę piękne miasta. A te dotychczas omijałem szerokim łukiem. Na plus Florencja, Werona, do tego bardzo męcząca, ale ciekawa Wenecja. Szczególnie mile zaskoczyła Bolonia (mógłbym tam mieszkać), a Rzym przebił wszelkie oczekiwania. Szapo ba! :)
Podsumowanie:
Łączny dystans wyprawy: 1 871,83 km, co daje średnio dziennie 85,08 km
Łączna suma podjazdów: 26 655 metrów,
co daje średnio 1.486,5 m / 100 km trasy, odliczając dzień 0 i dzień powrotu,
bigów zdobytych: 17, a łącznie w tym roku już 44, co jest moim rekordem (dotychczas 40)
Wrażenia: bardzo dobre, choć były też nieprzyjemne momenty, a największym z nich był Neapol. Choć byłem tam już drugi raz, to dopiero teraz stwierdziłem, że to miasto nie jest po prostu "nieatrakcyjne", jest paskudne. Niemile rozczarowała też pogoda. Wiele dni z zachmurzeniem, kilka z opadami, w tym jeden całkowicie w deszczu i jedna olbrzymia ulewa z gradobiciem na bigu. Dwukrotnie przeciekł nam też namiot (od podłogi), widać doczekał już swych dni i pora go wymienić.
Ogólnie jednak wyprawa bardzo udana, fajna, pozytywna. Dużo dobrych wrażeń, przepiękne widoki i - po raz pierwszy w mojej karierze - naprawdę piękne miasta. A te dotychczas omijałem szerokim łukiem. Na plus Florencja, Werona, do tego bardzo męcząca, ale ciekawa Wenecja. Szczególnie mile zaskoczyła Bolonia (mógłbym tam mieszkać), a Rzym przebił wszelkie oczekiwania. Szapo ba! :)
- DST 79.55km
- Czas 03:25
- VAVG 23.28km/h
- VMAX 50.78km/h
- Temperatura 25.0°C
- Podjazdy 439m
- Sprzęt arch-Surly
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 12 września 2014
Kategoria Surly-arch, Wyprawa
La Scala d'Italia, dz. 19 i ostatni
Pompei - Torre del Greco - Ercolano - Wezuwiusz (solidny, z reguły 8%, bywało i 12, ale za to niższy niż miał być, powyżej 1000 się nie da wjechać, bo jest bramka, bilety i tylko pieszo można) - Ercolano - Neapol, gdzie kupowaliśmy folię bąbelkową w Leroy Merlin na przedmieściach, a potem szukaliśmy noclegu, co nie było łatwe, bo hostele miały full. Znalazł się w hotelu d'Anna, za pieniądze przyzwoite, ale miejsce słabe, nie polecam.
Ogólnie dzień fajny, jak na ostatni, bo nie taki pusty, tylko jeszcze "po coś" :-)
Jutro rano samolot powrotny :(
Ogólnie dzień fajny, jak na ostatni, bo nie taki pusty, tylko jeszcze "po coś" :-)
Jutro rano samolot powrotny :(
- DST 84.77km
- Czas 05:25
- VAVG 15.65km/h
- VMAX 57.73km/h
- Temperatura 31.0°C
- Podjazdy 1248m
- Sprzęt arch-Surly
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 11 września 2014
Kategoria Wyprawa, Surly-arch
La Scala d'Italia, dz. 18
Rano na spokojnie na biga Monte Faito. Dla mnie ciężki, widać się zmęczenie skumulowalo, bo nachylenia bardzo spokojne, max 8%, a długość owszem spora, ale robiło się dłuższe. Ten miał 1215m podjazdu. Wrocilem dopiero przed godz. 13, bo naprawdę niespecjalnie mi szło ;)
Potem juz razem: Vico Equense - Castellammare di Stabia (spokojnie może dostać miano najbrzydszego miasta, w jakim kiedykolwiek byłem :-) - Pompei. Tutaj znaleźliśmy kemping z domkiem za śmieszne (jak na tutejsze warunki) 25 EUR, wiec wzielismy zamiast namiotu, bo zbierało się na deszcz. I faktycznie juz pada.
N. poszła zwiedzać Pompeje, a ja sie restuje :-)
Potem juz razem: Vico Equense - Castellammare di Stabia (spokojnie może dostać miano najbrzydszego miasta, w jakim kiedykolwiek byłem :-) - Pompei. Tutaj znaleźliśmy kemping z domkiem za śmieszne (jak na tutejsze warunki) 25 EUR, wiec wzielismy zamiast namiotu, bo zbierało się na deszcz. I faktycznie juz pada.
N. poszła zwiedzać Pompeje, a ja sie restuje :-)
- DST 65.93km
- Czas 03:53
- VAVG 16.98km/h
- VMAX 47.36km/h
- Temperatura 30.0°C
- Podjazdy 1414m
- Sprzęt arch-Surly
- Aktywność Jazda na rowerze