Informacje

  • Wszystkie kilometry: 229745.39 km
  • Km w terenie: 5447.16 km (2.37%)
  • Czas na rowerze: 462d 08h 04m
  • Prędkość średnia: 20.71 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl
Jak to drzewiej bywało: button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Zaprzyjaźnione blogi i strony

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy aard.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Sobota, 16 sierpnia 2025 Kategoria !Surlier, Wyprawa

Pirenoja, dz. 5

Wreszcie zasnąłem bez problemu i to mimo stresiku związanego z dzikiem. Na szczęście strumień szumiał na tyle głośno, że żadnych dziwnych odgłosów nie było ;-)

Pobudka o 7. Ciepło, bluza znów niepotrzebna mimo że to 900 m npm. Szykowałem się na spokojnie, ale i tak wystartowałem o 9. Widać, że brak kibelka dużo zmienia :-P

Pierwsze kroki na dół do Berga, bo trza zrobić zakupy w ostatniej Mercadonie. Na zjeździe okazuje się, że mam do wymiany tylne klocki. Wczoraj kompletnie o tym zapomniałem :-/

Pod Mercadoną szybka wymiana, potem kibelek i zakupy. Godzinę mi zjadło. Ruszam już w solidnym upale. Trudno. 

Ostry podjazd z powrotem na rozjazd nad Bergą i dalej fajną boczną szosą, która wcale nie robi wiecej podjazdów niż główna. Spokój, cisza i piękne widoki. 



Potem szosy się łączą i lecę juz bardzo ruchliwą C-16. Zakazu nie ma i Hiszpanie jadą kulturalnie, tylko jakiś Francuz mnie otrąbił :-P

Przed Guardiolą jem lancz na fajnym parkingu z dżizasami, potem przez miasteczko i ostatnie 2 km główną do Baga. Tu już zaczyna się big, ale muszę nabrać wody, a nie bardzo jest gdzie. A jeszcze ślad coś pokręcony i prowadzi... schodami. W końcu wodę biorę z umywalki w nieczynnej informacji turystycznej i zaczynam podjazd. 

Niezły. 5-9%, do tego niewiele, ale jednak trochę cienia. Mijam skały z przystawiającymi się łojantami oraz (chyba) obóz kondycyjny policji, bo najpierw widzę dwa radiowozy, a potem grupkę ludzi biegnacych w ich kierunku ze sporym (i niemal identycznym u wszystkich) ekwipunkiem. Dobrze, że się nie przyczepili, że nie mam kasku! ;-) A jeszcze mnie pozdrawiali :-)

Pierwszy postój po 300m, świeży to już dzisiaj nie jestem (w planach był dziś rest, ale na dziku nie bardzo :-P). Kolejny znów po 300, bo o dziwo jest woda. Spotykam tam szosowca spod Barcelony i chwilę gadamy. Następne 700m na dwa razy i pod koniec mam już raczej serdecznie dosyć. A jeszcze robi się wiatr w pysk.

No, ale wszystko się kiedyś kończy i Coll de Pal też, na wysokości 2100m. Ciepło, 28 stopni, więc od razu zjazd. Pierwsze 1,5 km to asfalt donikąd, a potem już szuter. Kamienisty albo kopny albo jedno i drugie. Odcinki ponad 20% sprowadzam, a jest ich kilka. Wolę tak niż zaliczyć szlify.



A sztywny rower z pełnym bagażem sprawuje się na takiej drodze nieco gorzej niż full ;-)
Wreszcie jestem w La Molina, tylko 4 km, a ok 500m w dół! Teraz już asfaltem, dobra nasza! Długi, falujący zjazd, potem trochę po płaskim, a na koniec leciutki podjazd do Puigcerda z niestety przodobocznym wiatrem. Tu wyprzedza mnie elektriczka, więc siadam na koło i zamiast 19 jadę 24 kmh :-)

W miasteczku ostatnie zakupy (mleko do kawy!) i jadę na kemping już po francuskiej stronie. O dziwo jest płasko, a myślałem, że granica to jakaś grań, ale na szczęście nie :-)

Kemping trochę zapuszczony, ale strasznie mily właściciel, dostaję kabel do namiotu, mogę pożyczyć krzesło i stolik, super! A cena 9 za noc! :-D

No to biorę na trzy noce, bo jutro wreszcie rest, a pojutrze 2 solidne bigi na lekko. Szkoda tylko, że rest w niedzielę, ale na szczęście ten mały market po hiszpańskiej stronie (raptem kilometr stąd) będzie czynny do 14. Dobre i to :-)


  • DST 74.68km
  • Teren 5.00km
  • Czas 05:14
  • VAVG 14.27km/h
  • VMAX 58.30km/h
  • Temperatura 34.0°C
  • HRmax 136
  • HRavg 112
  • Kalorie 1952kcal
  • Podjazdy 1773m
  • Sprzęt Surlier
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl