Informacje

  • Wszystkie kilometry: 222409.15 km
  • Km w terenie: 5430.61 km (2.44%)
  • Suma podjazdów: 1747635 m
  • Czas na rowerze: 449d 05h 04m
  • Prędkość średnia: 20.63 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl
Jak to drzewiej bywało: button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Zaprzyjaźnione blogi i strony

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy aard.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Poniedziałek, 26 sierpnia 2024 Kategoria !Surlier, Wyprawa

Bilbao Biggins, czyli w Pireneje i z powrotem, dz. 19

Start krótko przed 9, ale jeszcze zakupy w karfurze i 10 km łagodnego zjazdu, wiec pierwszego biga nadgryzam lekko po 10. I zaraz staję, żeby coś zjeść, bo na śniadanie była resztka wczorajszego chleba :-P

Col d'Aspin na świeżo wchodzi nawet nieźle, z jednym postojem. Wysokość 1550, więc jeszcze poniżej chmur. Ale chłodno, 15 stopni. 400m zjazdu i już kitram sakwy w wykrocie, bo teraz big Col de Beyrede. 12% i tylko 300m podjazdu, więc szybko wpada. 

Zjazd zimny do sakw i niezbyt ciepły dalej. Na dole, w Sainte Marie de Campan 16 stopni. Jem kanapki na dżizasach i lekko po 14, z uzupelnioną wodą, ruszam na słynną Col du Tourmalet. Tu już żartów nie ma, 1250 m podjazdu (na 2215). Robię to na spokojnie, z trzema postojami, w tym na mleko z granolą w połowie (tak mnie naszło, a mleko pewnie by się do jutra popsuło :-P). 



300m poniżej przełęczy spore miasteczko narciarskie z olbrzymim i przebrzydkim hotelem oraz owcami na szosie. Tam ostatni postój, w tym kilka zdjęć, bo powoli wyjeżdżam powyżej chmury. 



Na szczycie jestem o 17:30. Zmachany niewąsko, ale nie umierający ;-)







Ubiórka, foty i zjazd, bo sklep na dole czynny tylko do 19:30. Zjazd przez zimną chmurę, 13 stopni, ale tym razem widoczność ze 100m, więc nie jest źle. A pod sklepem jestem o 18:15, bo to, co podjeżdżalem 3,5 godziny, to zjechałem w 30 minut :O

Zakupy, sprawdzenie kempingu Toy (niezbyt mi się spodobał, dużo luda i jakoś tak "przemysłowo") i ostatnie 500m lekko w dół na upatrzony kemping La Grange de Bigourdane. Ten jest super! Nie dość, że ma "big" w nazwie, to jeszcze cisza, spokój, mało ludzi, można wybrać miejsce, do kibla blisko i do tego użyczyli mi stół i krzesło :-D



Taka impreza, zostaje dwie noce! :-)


  • DST 83.17km
  • Teren 1.30km
  • Czas 06:00
  • VAVG 13.86km/h
  • VMAX 63.72km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Podjazdy 2445m
  • Sprzęt Surlier
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl