Bilbao Biggins, czyli w Pireneje i z powrotem, dz. 1
Dzień miał być na lajcie, żeby się powoli wkręcić w wyprawę*. I udało się, był! Pochmurnie, 22-26 stopni aż do biga, a dopiero na dole za bigiem doszło do 36 :P
Solidne czechy cały dzień, a big trzymał 7-10% na 600m podjazdu. Bez dramatu na początek, chociaż wolno jechałem. Forma denna, póki co.
Stopy lekko pobolewają, ale na razie nie ma powodów do paniki. Zobaczymy, jak będzie dalej.
Okolica raczej industrialna lub nudna krajówka wśród wzgórz, nic ciekawego, a na bigu chmura, więc widoki widziałem, że były, ale nawet nie było sensu fotografować. No okej, parę zdjęć zrobiłem :p
Big nim zaczął się podjazd
Na bigu w chmurze (jak polskie śmieci ;-)
Big z drugiej strony. Najwyraźniej ta grań zatrzymuje chmury idące od oceanu. Zresztą to już Rioja!
A na kempingu Angosto małe Murzyniątka myją wszystkim rowery! ;-)
Kemping zbyt industrialny jak dla mnie (bar, restauracja, koncert polek i marszów! dwa baseny, kilka boisk), ale ma wszystko co trza, a do koncertu mam na szczęście wystarczająco daleko :-P Ale cena bardzo zacna, niestety, 25 eur! :O
*No dobra, tak wyszło, bo to był jedyny nocleg w szerokiej okolicy :P
Solidne czechy cały dzień, a big trzymał 7-10% na 600m podjazdu. Bez dramatu na początek, chociaż wolno jechałem. Forma denna, póki co.
Stopy lekko pobolewają, ale na razie nie ma powodów do paniki. Zobaczymy, jak będzie dalej.
Okolica raczej industrialna lub nudna krajówka wśród wzgórz, nic ciekawego, a na bigu chmura, więc widoki widziałem, że były, ale nawet nie było sensu fotografować. No okej, parę zdjęć zrobiłem :p
Big nim zaczął się podjazd
Na bigu w chmurze (jak polskie śmieci ;-)
Big z drugiej strony. Najwyraźniej ta grań zatrzymuje chmury idące od oceanu. Zresztą to już Rioja!
A na kempingu Angosto małe Murzyniątka myją wszystkim rowery! ;-)
Kemping zbyt industrialny jak dla mnie (bar, restauracja, koncert polek i marszów! dwa baseny, kilka boisk), ale ma wszystko co trza, a do koncertu mam na szczęście wystarczająco daleko :-P Ale cena bardzo zacna, niestety, 25 eur! :O
*No dobra, tak wyszło, bo to był jedyny nocleg w szerokiej okolicy :P
- DST 72.94km
- Czas 04:42
- VAVG 15.52km/h
- VMAX 70.20km/h
- Temperatura 26.0°C
- Podjazdy 1454m
- Sprzęt Surlier
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!