Informacje

  • Wszystkie kilometry: 222409.15 km
  • Km w terenie: 5430.61 km (2.44%)
  • Suma podjazdów: 1747635 m
  • Czas na rowerze: 449d 05h 04m
  • Prędkość średnia: 20.63 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl
Jak to drzewiej bywało: button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Zaprzyjaźnione blogi i strony

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy aard.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Piątek, 23 września 2022 Kategoria !Surlier, Wyprawa

Zwierz Alpuhary, dz. 21 - Alpujarra

Dziś miał być łatwy dzień, więc sobie pospałem do 7:15, to już prawie świt ;) Zbierałem się też bardzo leniwie i w efekcie wyjechałem dopiero tuż przed 10. Jeszcze zboczyłem do piekarni i w trasie jestem tak naprawdę o 10:30.

Na początek zjazd, dalsza część wczorajszego. Ładnie. Hiszpanie ewidentnie umią w wąwozy ;-)



Na dole wbijam na krajówkę z poboczem i małym ruchem. Jedzie się dobrze, ale już jest gorąco, pod 30. A teraz pojazd z 500 na 1000. Zero cienia, więc jadę ciągiem. Na górze jest miasteczko, gdzie wreszcie ławka w cieniu i kranik, więc piję kawę mrożoną i jem - najwyższy czas, bo już mnie prawie odcięło :)

Potem krótki i ostry zjazd i dalsza część podjazdu na 1350. Tu już upał ostro daje w palnik, jest do 35 i znów zero cienia. Mimo to jadę nie najgorzej. Na samej górze winnica i dojrzałe, słodkie owoce, więc sobie dogadzam :)



Potem czesko aż do biga, który jest ciut niżej niż najwyższy punkt. Widoki bez szału: suche, nadmorskie wzgórza - to właśnie Alpuhara. Aczkolwiek jest jedna olbrzymia góra z masztami, która ewidentnie wygląda jak big. Nerwowo sprawdzam, czy czasem go nie pominąłem, ale nie - to nie big.



Na zjeździe piękne widoki na Sierra Nevada, ale niestety grań tonie w chmurach - Velety nie widać.



W Orgiva jestem przed 16. Gorąco, ale na kempingu sporo cienia, więc idzie żyć. Już o 18 jestem obrobiony i mogę zacząć swój dzień półrestowy ;)


  • DST 75.10km
  • Czas 04:14
  • VAVG 17.74km/h
  • VMAX 60.04km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Podjazdy 1506m
  • Sprzęt Surlier
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl