Konserwatywnie - tyrolska, dżem 15
Kemping w Winterthur całkiem fajny, są fotele, leżaki, stoliki, można korzystać, przestawiać, fajnie. I taki Monet za płotem :-)
Start tuż po 8, potem Lidl, a potem jechałem wzdłuż torów i sobie pomyślałem, że przede mną 50km lekko pod górę w czeskim stylu, pod wiatr i bez bigów. Hmmm... Nie było co za długo myśleć. Pociąg za kwadrans :-) cena co prawda sroga (20 chf), ale oszczedzam dobre dwie godziny i sporo sił. Skusilem się :-)
W St. Gallen jestem o 10:40, stąd już na biga Stoss (sztos!) i zjazd w dolinę Renu i do Austrii. Hurra! :-)
Sztos!
Tu już upał niewąski. Robię zakupy na niedzielę i długi popas z kawą mrożoną. Na biga Millruette startuje na lekko ok 14. Godzina i po krzyku, a na dole jestem ok 15:30. Zostalo 13km na kemping. Hmmm, coś wcześnie, żal kończyć, zwłaszcza, że jutro rzeźnicki dzień ma być...
Po namyśle ryzykuje start podjazdu na Furkajoch (to nie ta Furka!). No i tak rozglądając się za dobrym miejscem na dziko podjechałem aż 900m.
Prosta kreska to przejazd pociągiem
Sztos, bo na 1400 fajna polanka, z rzeczką, głazem do siedzenia i śladami racic. Tu dziś będzie mój dom! :-D
Start tuż po 8, potem Lidl, a potem jechałem wzdłuż torów i sobie pomyślałem, że przede mną 50km lekko pod górę w czeskim stylu, pod wiatr i bez bigów. Hmmm... Nie było co za długo myśleć. Pociąg za kwadrans :-) cena co prawda sroga (20 chf), ale oszczedzam dobre dwie godziny i sporo sił. Skusilem się :-)
W St. Gallen jestem o 10:40, stąd już na biga Stoss (sztos!) i zjazd w dolinę Renu i do Austrii. Hurra! :-)
Sztos!
Tu już upał niewąski. Robię zakupy na niedzielę i długi popas z kawą mrożoną. Na biga Millruette startuje na lekko ok 14. Godzina i po krzyku, a na dole jestem ok 15:30. Zostalo 13km na kemping. Hmmm, coś wcześnie, żal kończyć, zwłaszcza, że jutro rzeźnicki dzień ma być...
Po namyśle ryzykuje start podjazdu na Furkajoch (to nie ta Furka!). No i tak rozglądając się za dobrym miejscem na dziko podjechałem aż 900m.
Prosta kreska to przejazd pociągiem
Sztos, bo na 1400 fajna polanka, z rzeczką, głazem do siedzenia i śladami racic. Tu dziś będzie mój dom! :-D
- DST 84.25km
- Czas 05:40
- VAVG 14.87km/h
- VMAX 53.26km/h
- Temperatura 38.0°C
- Podjazdy 2101m
- Sprzęt Surlier
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!