Informacje

  • Wszystkie kilometry: 215812.17 km
  • Km w terenie: 5228.95 km (2.42%)
  • Czas na rowerze: 433d 08h 06m
  • Prędkość średnia: 20.75 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl
Jak to drzewiej bywało: button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Zaprzyjaźnione blogi i strony

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy aard.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Środa, 30 września 2020 Kategoria !Surlier, Wyprawa

Alpi mio amore, dz. 69

Dziś bardzo leniwie. Wstałem o 7:15, wyjechałem o 9:30. A i tak miałem mnóstwo czasu :)

Big Muro di Sormano nie zrobił wrażenia, jako ze startowałem z wys. 610, a wjeżdżałem na 1110. Ale zaliczony :)



Potem zjazd z powrotem nad jezioro Como i 15 km w czeskim stylu wzdłuż brzegu. W południe docieram do miasta Como, gdzie mam zarezerwowany nocleg w hostelu. Zanim się tam udałem, zjadłem sobie lunch na ławce na głównym placu i trochę obejrzałem miasto. Taki typowy kurort.



O godz. 13 jestem w hostelu, zostawiam sakwy i ruszam na biga Monte Bisbino (1300). Początek wzdłuż jeziora do Cernobbio, a potem dłuuugo ulicami miasteczka, które skończyło się dopiero na wysokości 650! :o Na 800 krótki postój i potem druga część podjazdu. Nadal nie jestem świeży, niby jadę, ale męczę się. Chyba dobrze, ze jutro ostatni dzień bigania (z prozaicznego powodu, że mi się bigi skończą w okolicy :p). Na górze byłby ładny widok, ale przejrzystość powietrza drastycznie spadła i nawet fotki nie zrobiłem, bo byłaby jedna wielka mgła :/


To jeszcze z podjazdu. Na końcu jeziora majaczy miasto Como. 

Zjazd w miarę komfortowy, bo na gorze 14 stopni (na dole 20) i już lekko po godz. 16 jestem w Ostello Bello w Como. Całkiem spoko hostel. Każdy pokój ma swoją łazienkę, każde łóżko ma swoje dwa gniazdka (łóżek w pokoju jest 6), pod łóżkiem jest bardzo duża szuflada na bagaż, która można zamknąć na kłódkę (o ile się ją ma :p), plus niezłe, wszędzie sięgające wifi, kuchnia z czajnikiem i drink powitalny w postaci małego piwa/ lampki wina lub napoju bezalkoholowego. No i bardzo miła obsługa. Naprawdę spoko hostel - cena 21 EUR.






PS. Niestety nie udało się dobić do 50k podjazdów we wrześniu - nie chce mi się dokręcać tych 171 metrów, bo już się umyłem :P
  • DST 77.24km
  • Czas 04:26
  • VAVG 17.42km/h
  • VMAX 58.23km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Podjazdy 1885m
  • Sprzęt Surlier
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
Częste mycie skraca... dystans!
meteor2017
- 07:15 czwartek, 1 października 2020 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl