Informacje

  • Wszystkie kilometry: 222409.15 km
  • Km w terenie: 5430.61 km (2.44%)
  • Suma podjazdów: 1747635 m
  • Czas na rowerze: 449d 05h 04m
  • Prędkość średnia: 20.63 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl
Jak to drzewiej bywało: button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Zaprzyjaźnione blogi i strony

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy aard.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Czwartek, 10 września 2020 Kategoria !Surlier, Wyprawa

Alpi mio amore, dz. 48

Dziś nieco inny układ dnia, bo na początek big na lekko. Wstałem o 6:30, o 8 byłem z grubsza spakowany (bez namiotu i drobiazgów, których nie mogłem na razie spakować) i po śniadaniu.

Kemping o poranku wyglądał tak. Jak bardzo trzeba kochać jeździć samochodem, żeby na urlop zabrać dwa? :O



Start 8:10. Big Colle Braida łatwy, bo krótki, jak na Alpy bardzo, bo raptem niecałe 700 metrów podjazdu. Za to widoki na dolinę - piękne :)



Na górze jestem o 9:30, ubiórka i zjazd inną trasą. I dobrze, bo na tamtej byłoby 70 metrów podjazdu. A tak, to jeszcze trafiłem piekarnię i całkiem dobrą "angielkę" na resztę dnia :)
Na kempingu jestem ciut po 10, jem drugie śniadanie, dopakowuję i o 11 ruszam. Pierwsze kilometry to jeszcze zjazd na dno doliny, a potem już doliną (bardzo łagodnie) pod górę. Za to z wiatrem, więc leciało się świetnie :) Po 18 km robię zakupy w Eurospinie i puszczam wiadomość do moich gospodarzy (dziś sybarycko śpię pod dachem! AirBnB za 31 EUR za noc), że będę za godzinę. No i fajnie, lecę dalej. Tu już trochę czech, a końcówka ostro pod górę, bo to już początek podjazdu na Colle delle Finestre. Ale na miejscu jestem co do minuty o 13:15. Chwile błądzę, bo adres podany na AirBnB jest niedokładny, ale po konsultacji przez "łocapa" z gospodynią odnajduję mieszkanko. Wszystko przygotowane i nikogo nie ma, bo gospodarze w pracy. No i gitara :)



Jem lancz i ciut po 14 ruszam na lekko na biga. Początek przez miasteczko Meana di Susa to trzymające 10%, a potem wjeżdża się w las i robi się 7-9% (tak będzie aż do końca). Fajnie, że las, bo jest cień. Niby upału nie ma, ale podjazd w słońcu rzadko jest pożądany ;)

Pierwsza połowa podjazdu to wąski, szorstki (i przez to dość męczący) asfalt, prowadzący najbardziej gęstymi serpentynami, jakie w życiu widziałem. Łącznie jest 30 agrafek, a na najgęstszym odcinku naliczyłem ich 21 na równo dwóch kilometrach szosy! :)

8 km przed przełęczą robi się szuter. Wg opisów lokalsów miał być gładki jak stół, a był... normalny. Trochę drobnych kamieni, trochę kolein, pyłu, lekkiego błota (na szczęście dość dawno nie padało, bo wygląda, że może tam być solidnie błotniście), no i sporo męczącej "tarki". Ogólnie szuter z tych lepszych, ale nadal bardzo męczący i spowalniający.



Na górze (Colle delle Finestre, 2170 m npm, ponoć jedyna szutrowa przełęcz, na którą wjeżdżało Giro d'Italia i to kilkukrotnie!) zimno, bo raptem 11 stopni i mgła z widocznością na góra 50 metrów. A z drugiej strony przełęczy... dochodzi asfalt. A to świnie, no! Nie dość, że znacznie mniej podjazdu, to jeszcze asfaltowy! Jak będę robił tego biga drugi raz, to będę wiedział :P

Ubiórka i zjazd. Tak mnie wytrzęsło na tym szutrze, że dojechałem z kompletnie zdrętwiałymi dłońmi. I wymarzyłem sobie fulla na jutrzejszego (również szutrowego) biga. Niestety, nie ma gdzie wypożyczyć, a szkoda, bo chyba naprawdę bym się skusił, żeby porównać wrażenia z marzeniami...



Za to kwatera BARDZO przyjemna. Super! :) Jedyny (maleńki) minus to brak czajnika, ale we Włoszech to ogólnie WIELKA rzadkość, więc już się przyzwyczaiłem :)

No i fajnie, bo zostaje to jutro, tzn. jadę na biga na lekko i wracam. Będzie przyjemny wieczór :)
  • DST 93.31km
  • Teren 16.00km
  • Czas 05:40
  • VAVG 16.47km/h
  • VMAX 55.21km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Podjazdy 2573m
  • Sprzęt Surlier
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl