Informacje

  • Wszystkie kilometry: 215962.40 km
  • Km w terenie: 5246.65 km (2.43%)
  • Czas na rowerze: 433d 16h 48m
  • Prędkość średnia: 20.75 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl
Jak to drzewiej bywało: button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Zaprzyjaźnione blogi i strony

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy aard.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wtorek, 1 września 2020 Kategoria !Surlier, Wyprawa

Savoie vivre, dz. 39

Poranek chłodny, ale nie aż tak jak wczoraj, bodaj 6 stopni było. Mimo to znów nam rano długo zeszło. Start o 9:30, potem ostatnie zakupy we Francji, Leclerc. Chyba najtańszy oprócz Lidla!

No i o 10:30 wbijamy się w Col d'Izoard. Mocno obładowani (zakupy na 3 dni), więc ciężko. Ale od północy ten podjazd jest wyraźnie łatwiejszy niż od południa (tak jechaliśmy w 2010r.), a i brak upału ułatwia sprawę (wtedy było strasznie) i przed 13 w dobrej formie meldujemy się na przełęczy. 

Lunch, przebiórka i zjazd. Tu die rozdzielamy, bo ja dalej skaczę w bok na biga Sommet du Bucher, którego Serwecz zaliczył kilka lat temu, więc on jedzie prosto na kemping. Dość długo zeszło mi na szukaniu dobrego miejsca na zostawienie sakw, a jak już się udało i miałem ruszać, to zadzwonił Serwecz, że kemping już nie istnieje. Postanowiliśmy spróbować AirBnB, poprosiłem o rezerwację i pojechałem. Szuter. Niezły, w miarę gładki, ale jednak znacznie bardziej męczący niż asfalt. 

Na 1860, czyli za połową podjazdu robię postój i odpalam net. Na szczęście jest zasięg. Gospodarz odrzucił naszą rezerwację, jego zdaniem za późno się zgłosiliśmy. No cóż, jego strata. To ustalamy, że squattujemy nieczynny kemping :-) Ale najpierw kończę biga, a ze szczytu piękne widoki :-)





Zjazd po szutrze jak zwykle męczący, zwłaszcza dla dłoni, ale o 17 jestem na dole. Bierzemy wodę z miasteczka i jedziemy 700 metrów na kemping.



Fajny! :-) jest "dżizas" (stolik z ławkami), są też krzesła, trochę drzew do rozwieszenia sznurka na pranie i prysznica. Nawet prąd mógłby być, znaleźliśmy skrzynkę z głównym wyłącznikiem, ale nie udało nam się jej otworzyć :-P

Mycie, jedzenie, pranie w rzece, marznięcie wieczorem i o 22 do śpiwora. Niestety, ale wieczory i poranki już bardzo chłodne. Jesień przyszła w Alpy... A może to dlatego, że jesteśmy na 1400 metrach npm...? ;-)
Ale i tak strasznie mi się podoba takie dzikowanie :-)


  • DST 61.81km
  • Teren 20.50km
  • Czas 04:22
  • VAVG 14.15km/h
  • VMAX 67.49km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Podjazdy 2190m
  • Sprzęt Surlier
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
o taki:
https://www.kaiserkraft.pl/lawki/grupy-lawek-ze-stolem/zestaw-do-siedzenia-stol-i-lawki/dl-x-gleb-1770-x-1550-mm/p/M5624933/?articleNumber=544706&utm_content=Benches>Picnic-tables&utm_term=544706&customerType=B2C&PC=1GOS&PC=1GOS&mkwid=-dc_pcrid_358137923969_pkw__pmt__slid__pgrid_74951037080_ptaid_pla-403477716646&gclid=EAIaIQobChMIxqfMjaTL6wIVAiF7Ch3NNgAmEAQYCSABEgLiNvD_BwE
aard
- 20:13 środa, 2 września 2020 | linkuj
Jaki dżizas? To ten Piłat z Kałaibów?
huann
- 18:42 środa, 2 września 2020 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl