Informacje

  • Wszystkie kilometry: 222456.66 km
  • Km w terenie: 5430.61 km (2.44%)
  • Suma podjazdów: 1748099 m
  • Czas na rowerze: 449d 06h 57m
  • Prędkość średnia: 20.63 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl
Jak to drzewiej bywało: button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Zaprzyjaźnione blogi i strony

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy aard.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Niedziela, 30 sierpnia 2020 Kategoria !Surlier, Wyprawa

Savoie vivre, dz. 38

Wczoraj dzień restowy i tylko piechotą po zakupy. I dobrze, bo niemal non stop lało.

Dziś start o 9, ale najpierw market, bo:
- mnie się urwalo ucho od kubka i zaczął przeciekać (lut był na wylot),
- Serweczowi ocierał hamulec i okazało się, że nie ma odpowiedniego klucza, żeby go wyregulować. Płaskich 15 nie mieli, musiał kupić ciężki nastawny. W sumie logiczne, to klucz francuski :-)
Nietoksycznego kleju do metalu też nie mieli, musiałem kupić nowy kubek. Niestety odpowiednio duży był tylko z plastiku, więc grzałki w nim nie użyję :-/ No, ale przynajmniej nie muszę pić z garnka :-P

Potem siekneliśmy Alpe d'Huez z niezłym czasie i siąpiącym niekiedy deszczu. Podjazd jakich wiele, nie wiem, czemu taki słynny. Nawet niezbyt sztywny poza początkiem. 



Zjazd, zabranie sakw z hoteliku, zakupy na resztę dnia, lunch na dżizasie (akurat wyszło słońce) i w drogę. 

Podjazd na Col du Lautaret bardzo długi, łagodny, z niewielkimi czechami i męczący. Jakoś niezbyt wypoczęliśmy na tym reście chyba :-P no i zimno jak pieron, na gorze 6 stopni, po drodze 8-9, silny wiatr (sprzyjał, ale wychładzał) i niekiedy deszczyk. Ogólnie podjazd łatwy i dluuugi, więc dał nam w kość.


Galibier, a wygląda jak Kanada :-P

Za to zjazd piękny, bo mało kręty. Ale zjechaliśmy tylko na 1400, bo tu jest nasz dzisiejszy kemping. Więc nadal zimno, 8 stopni. Ale okazało się, że Camping  Municipal w Monetier les Bains jest bardzo tani (8 eur za dwóch!!) i przyjemny, bo ma świetlice z czajnikiem, w której jest ciepło. Więc sobie przyjemnie siedzimy i pijemy herbatkę :-)


Ps. A w ogóle to się dziś wyrąbałem na rowerze. Na stojąco, zsiadając, bo mi się ochraniacz zaczepił o pedał i było tak jakbym się zapomniał wypiąć z spd :-P
Dość boleśnie stłukłem sobie lewe biodro i utykam :-P
Ale nic groźnego, poboli i przestanie :-)
Adnotacja z 6 września: przestało :)
  • DST 85.58km
  • Czas 05:18
  • VAVG 16.15km/h
  • VMAX 62.26km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Podjazdy 2636m
  • Sprzęt Surlier
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
Strasznie się wloką ;)
huann
- 21:55 niedziela, 30 sierpnia 2020 | linkuj
Oni tu będą dopiero w połowie września.
aard
- 21:05 niedziela, 30 sierpnia 2020 | linkuj
Spotkaliście peleton Touru, czy jadą inną trasą?
huann
- 20:58 niedziela, 30 sierpnia 2020 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl