Informacje

  • Wszystkie kilometry: 215730.64 km
  • Km w terenie: 5228.95 km (2.42%)
  • Czas na rowerze: 433d 03h 45m
  • Prędkość średnia: 20.75 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl
Jak to drzewiej bywało: button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Zaprzyjaźnione blogi i strony

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy aard.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Środa, 26 sierpnia 2020 Kategoria !Surlier, Wyprawa

Savoie vivre, dz. 34

Wstaliśmy zacnie i o 8:10 opuściliśmy kemping. Ale bez śniadania, bo nie mieliśmy ingrediencji. Po małych zakupach w Petit Casino i bardzo solidnym śniadaniu na kulturalnym stoliku w miasteczku wyruszyliśmy dopiero o 9:30 :P

Od razu big. Ale podjazd spokojny, 6-8?ły czas. Generalnie Francuzi raczej umieją prowadzić górskie drogi. Pierwszy etap na piękne jezioro zaporowe Lac de Roselend, potem wypłaszczenie i druga część podjazdu na przełęcz Cormet de Roselend. Generalnie spoko mi się jechało, zwłaszcza końcówkę znad jeziora, na której wyprzedziłem trzech szosowców :)

Potem zjazd do Bourg Saint Maurice, solidne zakupy w Intermarche (lepsze ceny niż w małych sklepach, aczkolwiek i tak drogo) i na kemping Eden w Landry. Tu rozbiliśmy namiot i szykujemy się na biga La Plangne. A tu Serwecz stwierdza, że nie jedzie. Zmęczenie to jedno, a dwa, ze zgubił klocek hamulcowy w tylnym kole, nie ma sprawnego hamulca! Przeszedł kilkaset metrów naszą trasą, ale klocka nie znalazł. W tej sytuacji zdecydował, że wraca do Bourg do sklepu rowerowego po nowe wsuwki. Faktycznie bez tej części roweru lepiej po górach nie jeździć :P

Ja zaś wyruszyłem o 15:30. Początek wzdłuż rzeki i pod silny wiatr. Potem lekki pojazd trawersem i po 6 km zaczął się bardzo spoko podjazd: 7-8?ły czas. Szkoda, że w pełnym słońcu i głownie pod wiatr, ale i tak nieźle zapieprzałem. Do koty 1700 cały czas 10-11 km/h! :o Potem trochę już mnie zmęczenie dopadło, więc zwolniłem do 9-10 :P

Na górze spore miasteczko (kurort narciarski), ale poza tym nic ciekawego. Nawet widoki niespecjalne. Za to o godz. 18 już zaledwie 15 stopni. Ubrałem się na zjazd i w pół godziny bylem na dole. Potem jeszcze kwadrans po z grubsza płaskim na kemping. Ogólnie bardzo udany dzień, a ze względu na to, że drugi big na lekko, to niemal restowy :P


No i świetna średnia! :o
  • DST 98.46km
  • Czas 05:44
  • VAVG 17.17km/h
  • VMAX 68.30km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Podjazdy 2762m
  • Sprzęt Surlier
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl