Alpi mio amore, dz .3
Dziś wreszcie przyzwoita pogoda. Rano chłodno, ale tylko trochę chmur. W ciągu dnia raz się chmurzyło, a raz przecierało, a wreszcie późnym popołudniem zrobiła się lampa :)
W związku z tym dzień bez historii ;)
Seeboden - Spittal an der Drau - Kreuzen - Hermagor (tu zostawiłem rzeczy na kempingu) - Poludniger Alm (big, bardzo męczący, bo trochę czeski i FATALNA nawierzchnia) - Hermagor.
Kemping bardzo drogi, 24 EUR za mnie samego (!!), ale trzeba przyznać, że fajny. I nawet WIFI jest na całym terenie :P
W związku z tym dzień bez historii ;)
Seeboden - Spittal an der Drau - Kreuzen - Hermagor (tu zostawiłem rzeczy na kempingu) - Poludniger Alm (big, bardzo męczący, bo trochę czeski i FATALNA nawierzchnia) - Hermagor.
Kemping bardzo drogi, 24 EUR za mnie samego (!!), ale trzeba przyznać, że fajny. I nawet WIFI jest na całym terenie :P
- DST 100.22km
- Teren 4.00km
- Czas 05:50
- VAVG 17.18km/h
- VMAX 61.25km/h
- Temperatura 21.0°C
- Podjazdy 2106m
- Sprzęt Surlier
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!