Bałkany, dz. 24
Ależ mi się dziś nie chciało! Widzę po sobie, że jak bigów ni ma, to motywacji też nie. Do zapamiętania (jakbym nie wiedział! :p)
Dziś pogoda lepsza niż wczoraj, rano i późnym popołudniem chłodno, ale cały dzień słonecznie i prawie bezchmurnie. Dobrze, że bałkańska jesień łaskawa. W zasadzie wreszcie się zrobiła idealna pogoda na biganie. Szkoda, że już po bigach (został jeden - pojutrze :p)
Dziś z atrakcji była Warna:
Rzymskie termy w Warnie
plaża w parku Primorskim w Warnie
paskudne bloki w Warnie
pomnik nieznanego (mi) socrealistycznego żołnierza w Warnie
oraz wybrzeże Morza Czarnego na odcinku Warna - Kawarna.
W sumie ładnie nawet, ale męczące czechy, wiatr w ryj i ogólnie niehalo ;)
Była też Abbey Road w Bałcziku :)
Na koniec okazało się, że na szczęście wojowałem tylko z wiatrem, więc od Shabli nie zginąłem ;)
Blizniaci - Warna - Bałczik - Kawarna - Szabla.
PS. Rekord kilometrów września pobity! I to ten ustanowiony na naszej Wyprawie z N.! Nie sądziłem, że kiedyś go pobiję :) A rekord podjazdów września padnie prawdopodobnie pojutrze :)
Dziś pogoda lepsza niż wczoraj, rano i późnym popołudniem chłodno, ale cały dzień słonecznie i prawie bezchmurnie. Dobrze, że bałkańska jesień łaskawa. W zasadzie wreszcie się zrobiła idealna pogoda na biganie. Szkoda, że już po bigach (został jeden - pojutrze :p)
Dziś z atrakcji była Warna:
Rzymskie termy w Warnie
plaża w parku Primorskim w Warnie
paskudne bloki w Warnie
pomnik nieznanego (mi) socrealistycznego żołnierza w Warnie
oraz wybrzeże Morza Czarnego na odcinku Warna - Kawarna.
W sumie ładnie nawet, ale męczące czechy, wiatr w ryj i ogólnie niehalo ;)
Była też Abbey Road w Bałcziku :)
Na koniec okazało się, że na szczęście wojowałem tylko z wiatrem, więc od Shabli nie zginąłem ;)
Blizniaci - Warna - Bałczik - Kawarna - Szabla.
PS. Rekord kilometrów września pobity! I to ten ustanowiony na naszej Wyprawie z N.! Nie sądziłem, że kiedyś go pobiję :) A rekord podjazdów września padnie prawdopodobnie pojutrze :)
- DST 103.89km
- Czas 05:26
- VAVG 19.12km/h
- VMAX 47.77km/h
- Temperatura 21.0°C
- Podjazdy 1065m
- Sprzęt Surlier
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
O, te właśnie bloczyska mnie zachwycały w 1982 roku :) Mieliśmy niedaleko kwaterę na 8 piętrze. Plaża też całkiem ta sama - i miło jest widzieć, że (oprócz pasji szewskiej przy Kilińskiego) - nadal jest w życiu coś stałego!
huann - 20:29 sobota, 21 września 2019 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!