Środa, 15 maja 2019
Kategoria Wyprawa, Surly-arch
Amico di bico, dz. 9, Maj*
Pociągiem do Scafy, potem Lettomanoppello - Passo Lanciano - Majella (BIG) i z powrotem. Na górze kompletna mgła, widoczność może na 4 metry, sporo rozmokłego śniegu, paskudnie się w tym jechało, zwłaszcza w dół, a po drodze mocno kapiący las. Niby deszcz nie padał, a na człowieka kapało z góry ;)
Dobrze, że wziąłem na zjazd kurtkę puchową (która założyłem pod goretex), bo nawet z nią było mi za zimno. Co prawda głównie w dłonie (2 pary rękawiczek), ale gdyby marzł też korpus, to dłonie by chyba odpadły ;) W skrócie: Maj(*ella) :P
Rozgrzałem się do
piero w pociągu powrot
nym do Sulmony
Dobrze, że wziąłem na zjazd kurtkę puchową (która założyłem pod goretex), bo nawet z nią było mi za zimno. Co prawda głównie w dłonie (2 pary rękawiczek), ale gdyby marzł też korpus, to dłonie by chyba odpadły ;) W skrócie: Maj(*ella) :P
Rozgrzałem się do
piero w pociągu powrot
nym do Sulmony
- DST 54.35km
- Teren 1.00km
- Czas 03:24
- VAVG 15.99km/h
- VMAX 60.83km/h
- Temperatura 1.0°C
- Podjazdy 1932m
- Sprzęt arch-Surly
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!