Informacje

  • Wszystkie kilometry: 222428.12 km
  • Km w terenie: 5430.61 km (2.44%)
  • Suma podjazdów: 1747890 m
  • Czas na rowerze: 449d 05h 50m
  • Prędkość średnia: 20.63 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl
Jak to drzewiej bywało: button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Zaprzyjaźnione blogi i strony

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy aard.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Środa, 20 czerwca 2018 Kategoria Surly-arch, AdB, Wyprawa

Amici di Bici, dz. 288

Jak po reście przystało, zrobiliśmy dłuższy dzień. Rano big Eolienes de Pafebierg - ostatni w Luksemburgu i całym Beneluksie, wszystkie 50 zaliczone! :)
Potem ładną doliną Sure i Mozeli, z winnicami i ogólnie miłymi dla oka krajobrazami. Końcówka to już w Niemczech przełęcz na granicy Nadrenii-Palatynatu i okręgu Saary z pięknym (prostym i równym) zjazdem do Wadern. Tamże zakupy w dobrze zaopatrzonym i tanim Lidlu i hajże na ostatniego biga. Ale cóż to? Coś mi stuka w tylnym kole. Nawet nie tyle stuka, co jakby "odbija" wstrząsając całym rowerem. Co obrót koła. Zatrzymujemy się, oglądam... pęknięta opona. Dosłownie rozłazi się! Zanim pomyślałem o tym, żeby spuścić powietrze, to wystrzeliła. Nawet niezbyt głośno, takie cienkie "PU!!" zrobiła :) Szkoda, bo można było uratować chociaż dętkę, a tak - śmieć.

Łażę po okolicy (akurat byliśmy w wiosce) i pytam, czy ktoś nie ma sprzedać starej opony. Nawet stoi rower na Schwalbe i pięknym kapciu, ale nie wiadomo, czyj. Ale jeden z zapytanych o oponę "sąsiadów" ruszył sumieniem i zaproponował nam... podwózkę autem do najbliższego sklepu rowerowego, który był ok 5-6 km wstecz. A rowery zostawiliśmy u niego w garażu.
W sklepie bez specjalnego grymaszenia kupiłem Schwlabe Marathon Supreme za 50 EUR i dętkę Schwalbe, bo po wystrzeleniu bieżącej i założeniu nowej nie miałbym już żadnej na zapas. Łącznie 58 EUR. Drogo, ale jak się ma awarię, która uniemożliwia jazdę, to się specjalnie na koszty nie patrzy ;)
Poza tym bardzo nam poprawiła humory postawa naszego "gospodarza". Nie tylko nas zawiózł i odwiózł (i to BMW! Widzisz Daniel?! ;) ale też pomógł w wymianie opony, udostępnił kompresor i jeszcze nam felgi przetarł jakimś odtłuszczaczem, żeby się lepiej hamowało! :) A na koniec pozwolił umyć ręce i poczęstował redbullami! :o

Herzliche Gruesse und ein grosses Danekschoen fuer Christian aus Lockweiler! Die Deutschen sind die besten! :)

Potem już prawie bez przygód na biga Schaumberg i na kemping Bostalsee. Drogo, bo 21 EUR, ale dość dobry standard.
A "prawie" bez przygód, bo upadła mi butelka z gazowanym piciem i... pękła. Minimalna dziurka się zrobiłą i sikało przez nią picie. Musielismy na sygnale przelewać do innej ;)

Trasa dla wzrokowców.
  • DST 104.53km
  • Teren 1.00km
  • Czas 06:03
  • VAVG 17.28km/h
  • VMAX 66.56km/h
  • Temperatura 32.0°C
  • Podjazdy 1639m
  • Sprzęt arch-Surly
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
No to p(i)ęknie!
huann
- 21:36 środa, 20 czerwca 2018 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl