Big Bang, dz. 7 - rozgrzewkowy
Rano służbowo (niestety sfrajerowałem się i nie wpadłem na to, by pojechać rowerem, bo nie wiedziałem, gdzie to jest) na zwiedzanie mochanijskiej fabryki ciężarówek MAN. Najfajniejsza była ta - z 1910 roku :)
Po południu przejażdżka, bo chciałem zobaczyć Allianz Arenę za dnia. Po ciemku, oświetlona, zrobiła na mnie duże wrażenie, jak przejeżdżałem autem w poniedziałek. Jednak za dnia to nic szczególnego. Potem wyjechałem za miasto, jakoś tak na północ, przejechałem kawałek na zachód i wróciłem przez centrum. Więc w sumie taka "ćwiartka wokół Monachium". No okropnie nudne jest to miasto i jego okolica. Śmiertelnie! Nawet jak jest z górki czy pod górkę to tak niewiarygodnie łagodnie, że całkowicie tego nie zauważałem, dopóki nie poświęciłem temu całej uwagi. Masakra! ;)
Za to pogoda fantastyczna! Niemcy mówią, że to się nazywa Fen ;)
Po południu przejażdżka, bo chciałem zobaczyć Allianz Arenę za dnia. Po ciemku, oświetlona, zrobiła na mnie duże wrażenie, jak przejeżdżałem autem w poniedziałek. Jednak za dnia to nic szczególnego. Potem wyjechałem za miasto, jakoś tak na północ, przejechałem kawałek na zachód i wróciłem przez centrum. Więc w sumie taka "ćwiartka wokół Monachium". No okropnie nudne jest to miasto i jego okolica. Śmiertelnie! Nawet jak jest z górki czy pod górkę to tak niewiarygodnie łagodnie, że całkowicie tego nie zauważałem, dopóki nie poświęciłem temu całej uwagi. Masakra! ;)
Za to pogoda fantastyczna! Niemcy mówią, że to się nazywa Fen ;)
- DST 40.42km
- Teren 2.70km
- Czas 01:42
- VAVG 23.78km/h
- VMAX 36.00km/h
- Temperatura 23.0°C
- Podjazdy 56m
- Sprzęt KTM
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
A ja myślałem, że Złota Niemiecka Jesień... Albo chociaż Knechcie Lato.
huann - 21:06 piątek, 10 października 2014 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!