Wpisy archiwalne w kategorii
Surly-arch
Dystans całkowity: | 80462.30 km (w terenie 1049.48 km; 1.30%) |
Czas w ruchu: | 3886:08 |
Średnia prędkość: | 20.70 km/h |
Maksymalna prędkość: | 82.50 km/h |
Suma podjazdów: | 763770 m |
Liczba aktywności: | 991 |
Średnio na aktywność: | 81.19 km i 3h 55m |
Więcej statystyk |
Poniedziałek, 9 marca 2015
Kategoria Surly-arch, Użytkowo
Po mieście
- DST 18.31km
- Czas 00:48
- VAVG 22.89km/h
- VMAX 37.42km/h
- Temperatura 8.0°C
- Podjazdy 51m
- Sprzęt arch-Surly
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 7 marca 2015
Kategoria Surly-arch, Użytkowo
Po mieście
- DST 11.36km
- Czas 00:29
- VAVG 23.50km/h
- VMAX 32.23km/h
- Temperatura 8.0°C
- Podjazdy 36m
- Sprzęt arch-Surly
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 6 marca 2015
Kategoria Surly-arch, Użytkowo
Po mieście Wiedeń
Tylko w jedną stronę do pracy, więc taki niedorobiony wpis ;)
Podsumowanie "wypadu":
- 449,86 km
- 5 418 metrów podjazdów
- średnio 1 204 m/ 100km, czyli nieźle :)
Podsumowanie "wypadu":
- 449,86 km
- 5 418 metrów podjazdów
- średnio 1 204 m/ 100km, czyli nieźle :)
- DST 7.16km
- Czas 00:20
- VAVG 21.48km/h
- VMAX 30.24km/h
- Temperatura 6.0°C
- Podjazdy 8m
- Sprzęt arch-Surly
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 5 marca 2015
Kategoria Surly-arch, Wycieczka
Wienerstaedtische Happy Hours dz. 7 i ostatni
Siódmego dnia bowiem nie odpoczywał, tylko zrobił trasę hotel-praca-hotel plus pętelka po pobliskich górach, o taka:
:)
:)
- DST 54.25km
- Czas 02:26
- VAVG 22.29km/h
- VMAX 52.29km/h
- Temperatura 4.0°C
- Podjazdy 618m
- Sprzęt arch-Surly
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 4 marca 2015
Kategoria Surly-arch, Użytkowo
Po mieście Wiedeń
- DST 13.89km
- Czas 00:40
- VAVG 20.84km/h
- VMAX 31.51km/h
- Temperatura 6.0°C
- Podjazdy 57m
- Sprzęt arch-Surly
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 3 marca 2015
Kategoria Surly-arch, Wycieczka
Wienerstaedtische Happy Hours dz. 6
Prosto z pracy na Kahlenberg (prawie 500 m npm) zobaczyć panorame miasta. Panoramy nie było widać, ale podjazd zacny - głowna część trzymała 9-12 procent :)
Szkoda, że zjazd po kostce (niezłej) i słabiutkim asfalcie. Nie szło się rozpędzić. ale i tak było fajnie :)
Powrót do firmy po zostawiony tam komputer i z kompem do hotelu. Uff, troche to skomplikowane ;)
Szkoda, że zjazd po kostce (niezłej) i słabiutkim asfalcie. Nie szło się rozpędzić. ale i tak było fajnie :)
Powrót do firmy po zostawiony tam komputer i z kompem do hotelu. Uff, troche to skomplikowane ;)
- DST 37.88km
- Czas 01:53
- VAVG 20.11km/h
- VMAX 45.98km/h
- Temperatura 6.0°C
- Podjazdy 434m
- Sprzęt arch-Surly
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 2 marca 2015
Kategoria Surly-arch, Użytkowo
Po mieście Wiedeń
Późno wróciłęm z pracy, no i wieje dziś jak pojebane. Zresztą co tu owijać: nie chciało mi się :P
- DST 13.05km
- Czas 00:40
- VAVG 19.58km/h
- VMAX 30.59km/h
- Temperatura 8.0°C
- Podjazdy 59m
- Sprzęt arch-Surly
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 1 marca 2015
Kategoria Surly-arch, Użytkowo
Po mieście Wiedeń
W ramach odpoczynku tylko trochę: okrężną drogą na Prater i w miarę prostą (na ile routing OSM pozwolił :P) z powrotem ;)
Naprawdę wiosennie się robi :)
Naprawdę wiosennie się robi :)
- DST 27.84km
- Czas 01:21
- VAVG 20.62km/h
- VMAX 33.41km/h
- Temperatura 10.0°C
- Podjazdy 125m
- Sprzęt arch-Surly
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 28 lutego 2015
Kategoria Surly-arch, Wycieczka
Nabigowywanie w ramach window dressing
Najpierw do firmy po auto, potem:
- Reichenau and der Rax - Preiner Gscheid i z powrotem. Łatwy, dobry na rozgrzewkę, a i tak mnie zmęczył. Widać forma nie sługa ;)
- Sioło bez nazwy przy drodze 72 - Fischbach - Schanzsattel i z powrotem. Trudniejszy, większość czasu trzymał 9-11%, ale o dziwo lepiej mi się jechało. Chyba dlatego, że się ociepliło i na starcie miałem 9 stopni a na górze 5 :)
- Birkfeld - Haslau - Gasen - Strassegg i z powrotem. Jak ruszałem, to do zachodu słońca zostały 2h 15 min (za tę informację dziękuję firmie Garmin ;) a ja jak głupek zostawiłem przednią lampkę w aucie (co sobie uświadomiłem w połowie podjazdu) . W związku z tym starałem się cisnąć, ale forma nie pozwoliła na wiele. Na dodatek na podjeździe czechy, więc w drodze powrotnej ok 150m dodatkowego podjazdu. Ale zdążyłem przed panem zmrokiem, więc w sumie fajnie było :)
Pierwsze tegoroczne bigi za płoty - może nie jakoś rewelacyjnie mi poszło, ale jednak całkiem okej. Co prawda dwa bigi zostawiłęm nietknęte - na jednym na 99% jest śnieg (droga tylko w jedną stronę, ponad 1 500m wysokości i na szczycie nic, do czego warto by przetrzeć drogę), a drugi prawdopodobnie odśnieżony, bo na szczycie jest stacja narciarska, ale kolejne 1 000m podjazdów było dziś poza moim zasięgiem, a poza tym stwierdziłem, że i tak muszę przyjechać na ten pierwszy, a drugi jest zaraz obok, więc wszystko jedno czy latem zrobię tu jeden czy dwa ;)
Zdjęć nie robiłem, bo nie chciało mi się zatrzymywać :P
Na koniec powrót z firmy po zostawieniu auta.
PS. Bardzo podoba mi się robienie bigów z GPSem. Ten spokój, że na pewno dobrze jadę - bezcenne :)
- Reichenau and der Rax - Preiner Gscheid i z powrotem. Łatwy, dobry na rozgrzewkę, a i tak mnie zmęczył. Widać forma nie sługa ;)
- Sioło bez nazwy przy drodze 72 - Fischbach - Schanzsattel i z powrotem. Trudniejszy, większość czasu trzymał 9-11%, ale o dziwo lepiej mi się jechało. Chyba dlatego, że się ociepliło i na starcie miałem 9 stopni a na górze 5 :)
- Birkfeld - Haslau - Gasen - Strassegg i z powrotem. Jak ruszałem, to do zachodu słońca zostały 2h 15 min (za tę informację dziękuję firmie Garmin ;) a ja jak głupek zostawiłem przednią lampkę w aucie (co sobie uświadomiłem w połowie podjazdu) . W związku z tym starałem się cisnąć, ale forma nie pozwoliła na wiele. Na dodatek na podjeździe czechy, więc w drodze powrotnej ok 150m dodatkowego podjazdu. Ale zdążyłem przed panem zmrokiem, więc w sumie fajnie było :)
Pierwsze tegoroczne bigi za płoty - może nie jakoś rewelacyjnie mi poszło, ale jednak całkiem okej. Co prawda dwa bigi zostawiłęm nietknęte - na jednym na 99% jest śnieg (droga tylko w jedną stronę, ponad 1 500m wysokości i na szczycie nic, do czego warto by przetrzeć drogę), a drugi prawdopodobnie odśnieżony, bo na szczycie jest stacja narciarska, ale kolejne 1 000m podjazdów było dziś poza moim zasięgiem, a poza tym stwierdziłem, że i tak muszę przyjechać na ten pierwszy, a drugi jest zaraz obok, więc wszystko jedno czy latem zrobię tu jeden czy dwa ;)
Zdjęć nie robiłem, bo nie chciało mi się zatrzymywać :P
Na koniec powrót z firmy po zostawieniu auta.
PS. Bardzo podoba mi się robienie bigów z GPSem. Ten spokój, że na pewno dobrze jadę - bezcenne :)
- DST 91.45km
- Czas 04:49
- VAVG 18.99km/h
- VMAX 61.91km/h
- Temperatura 3.0°C
- Podjazdy 2136m
- Sprzęt arch-Surly
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 27 lutego 2015
Kategoria Surly-arch, Wycieczka
Wienerstaedtische Happy Hours dz. 5
Do pracy i z powrotem, a potem zupełnie na pałę do Moedling. Na pałę, to
znaczy za wskazaniami GPS, który postanowił umilić mi życie z 17 km w
jedną stronę zrobić 29. Trochę go naprostowałem, zwłąszcza w drodze
powrotnej, ale jakżeż on potwornie bronił się przed jazdą krajówką! No
niewiarygodnie! Wręcz mnie na parkingi hipermarketów wysyłał, bylebym
tylko zjechał z tej ohydnej, RUCHLIWEJ drogi, przy której nawet - O
ZGROZO - ścieżki rowerowej nie ma! Wreszcie przeszedłem na tryb
"bezdroża" i się uspokoił. Nagle się okazało, że ta krajówka prowadzi
prościusieńko do celu...
Chyba będę musiał poszukać mapy z innymi priorytetami, bo ja rozumiem, żeby jechać w miarę spokojnymi ulicami jeśli to możliwe, ale z tymi parkingami hipermarketów to jednak przesada... :)
Wymiana baterii w GPS. Wystarczyły na 405 km jazdy plus sporo zabawy w domu.
Chyba będę musiał poszukać mapy z innymi priorytetami, bo ja rozumiem, żeby jechać w miarę spokojnymi ulicami jeśli to możliwe, ale z tymi parkingami hipermarketów to jednak przesada... :)
Wymiana baterii w GPS. Wystarczyły na 405 km jazdy plus sporo zabawy w domu.
- DST 53.74km
- Czas 02:16
- VAVG 23.71km/h
- VMAX 53.98km/h
- Temperatura 4.0°C
- Podjazdy 304m
- Sprzęt arch-Surly
- Aktywność Jazda na rowerze