Wpisy archiwalne w kategorii
!Surlier
| Dystans całkowity: | 35552.18 km (w terenie 522.87 km; 1.47%) |
| Czas w ruchu: | 1901:59 |
| Średnia prędkość: | 18.69 km/h |
| Maksymalna prędkość: | 77.37 km/h |
| Suma podjazdów: | 595159 m |
| Maks. tętno maksymalne: | 168 (0 %) |
| Maks. tętno średnie: | 144 (0 %) |
| Suma kalorii: | 102058 kcal |
| Liczba aktywności: | 525 |
| Średnio na aktywność: | 67.72 km i 3h 37m |
| Więcej statystyk | |
Piekielna dolina, dz. 2
Dzisiaj faktycznie było piekielnie, a to za sprawa wiatru N. Niby nie jakiś bardzo silny, ponoć 6-7 m/s, ale kierunek - fatalny. Ogólnie miałem raczej czechy i tak wychodziło, że na podjazdach (jak na złość bardzo łagodnych, więc nie osłaniały) był centralnie w ryj, a na zjazdach zazwyczaj boczny i rzucał rowerem. Dojechałem kompletnie wypluty, no masakra! Nawet zdjęć mi się za bardzo nie chciało robić :/

Hoellental

Raz jeszcze Schneeberg-Raxalpe

Idylla

Kwiecień czy wrzesień?
No, ale pierwszy wypad w tym roku zaliczony i od razu alpejski! W tym dwa bigi :)

Hoellental

Raz jeszcze Schneeberg-Raxalpe

Idylla

Kwiecień czy wrzesień?
No, ale pierwszy wypad w tym roku zaliczony i od razu alpejski! W tym dwa bigi :)
- DST 117.36km
- Czas 05:43
- VAVG 20.53km/h
- VMAX 59.35km/h
- Temperatura 15.0°C
- Podjazdy 1482m
- Sprzęt Surlier
- Aktywność Jazda na rowerze
Piekielna dolina, dz. 1
Wiedeń - Baden - Neunkirchen - Gloggnitz - Semmering (przełęcz 980m) - Murzzuschlag - Preiner Gscheid (big 1070m) - Hirschwang - Kaiserbrunn.
Przepiękny dzień. Pogodowo i widokowo. Impresje:





Śpię na dziko w Hoellentalu, w miejscu, gdzie kiedyś było obozowisko łojantów, a teraz niestety jest zakaz. Jak wynika z tabliczki, robili bydło, więc miejscówka out. Słabo, bo nie mam żadnej innej opcji. Jest tu nawet Gasthaus, ale nie wolno, bo lockdown. Trudno, może się żaden filanc nie napatoczy...
Ale pięknie tu jest! A jeszcze prawie pełnia i skały świecą na biało w świetle księżyca...
Przepiękny dzień. Pogodowo i widokowo. Impresje:





Śpię na dziko w Hoellentalu, w miejscu, gdzie kiedyś było obozowisko łojantów, a teraz niestety jest zakaz. Jak wynika z tabliczki, robili bydło, więc miejscówka out. Słabo, bo nie mam żadnej innej opcji. Jest tu nawet Gasthaus, ale nie wolno, bo lockdown. Trudno, może się żaden filanc nie napatoczy...
Ale pięknie tu jest! A jeszcze prawie pełnia i skały świecą na biało w świetle księżyca...
- DST 142.53km
- Teren 0.50km
- Czas 06:32
- VAVG 21.82km/h
- VMAX 55.50km/h
- Temperatura 20.0°C
- Podjazdy 1701m
- Sprzęt Surlier
- Aktywność Jazda na rowerze
Happy Minutes
Trasa trochę zmodyfikowana, za co zapłaciłem wredną kostką. Ale przynajmniej obejrzałem odcinek Hoehenstrasse, na którym jeszcze nie byłem. I już wiem, ze nie ma co się tam pchać: kostka non stop. Za to dzięki temu więcej kilometrów, podjazdów i (happy) minut :)
Poza tym przepiękna pogoda, 25 stopni, aczkolwiek silny wiatr W.
Poza tym przepiękna pogoda, 25 stopni, aczkolwiek silny wiatr W.
- DST 26.58km
- Teren 4.00km
- Czas 01:16
- VAVG 20.98km/h
- VMAX 60.95km/h
- Temperatura 25.0°C
- Podjazdy 646m
- Sprzęt Surlier
- Aktywność Jazda na rowerze
Happy Minutes
Stała trasa ze startem Wilhelminami. Pod koniec lekko kropiło, ale dojechałem z grubsza na sucho :)
- DST 15.60km
- Czas 00:44
- VAVG 21.27km/h
- VMAX 60.95km/h
- Temperatura 13.0°C
- Podjazdy 402m
- Sprzęt Surlier
- Aktywność Jazda na rowerze
Irenental od góry
Trasa bardzo podobna to poprzedniego Irenentalu, tylko w drugą stronę, a powrót jeszcze dodatkowo przez Untermauerbach, Sophienalpe, Exelbeg i Nowego Waldka. Śladu nie wrzucam, bo mi bateria padła, dłuższy czas nie chciało mi się stawać na wymianę (bo zimno!), więc 1/4 śladu to prosta krecha ;)
Słaby wiatr W, ale za to jaka średnia! 8-)
Słaby wiatr W, ale za to jaka średnia! 8-)
- DST 78.24km
- Czas 03:17
- VAVG 23.83km/h
- VMAX 52.30km/h
- Temperatura 7.0°C
- Podjazdy 1233m
- Sprzęt Surlier
- Aktywność Jazda na rowerze
Happy (exactly one) Hour
Miała być ta sama trasa co zawsze, ale coś mnie podkusiło i wracając pojechałem w Neuwaldegg w lewo na Neustift zamiast w prawo na Hernals. Fajnie, bo ulica, którą później zjeżdżałem była dla odmiany bez tramwajów (i betonowych łup-łup płyt), chociaż niestety dwa razy złapało mnie czerwone światło. Wyszło też więcej kilometrów i podjazdów, więc nie sposób narzekać ;)
Niestety nie zabrałem GPSa, więc po wycieczce nie ma śladu ;)
Niestety nie zabrałem GPSa, więc po wycieczce nie ma śladu ;)
- DST 21.74km
- Czas 01:00
- VAVG 21.74km/h
- VMAX 61.78km/h
- Temperatura 18.0°C
- Podjazdy 500m
- Sprzęt Surlier
- Aktywność Jazda na rowerze
Happy Minutes
Pętla stałą trasą i z rekordowym czasem, bo musiałem zdążyć wrócić na spotkanie online - bo jazda jak zwykle w trakcie pracy :)
I nawet dzisiaj (wyjątkowo) nie musiałem potem dłużej pracować! Ale to pewnie dlatego, że i tak "pensum" za cały tydzień grubo przekroczyłem :p
I nawet dzisiaj (wyjątkowo) nie musiałem potem dłużej pracować! Ale to pewnie dlatego, że i tak "pensum" za cały tydzień grubo przekroczyłem :p
- DST 15.30km
- Czas 00:40
- VAVG 22.95km/h
- VMAX 61.90km/h
- Temperatura 19.0°C
- Podjazdy 388m
- Sprzęt Surlier
- Aktywność Jazda na rowerze
Z widokami na przyszłość
No wdechowe trasy tu są! Można wdech pełną piersią robić, solidnie się zmęczyć i widoki chłonąć! O takie :)

Wiedeń z tarasu widokowego na Kahlenbergu

Z tego samego miejsca widok na Raxalpe (stamąd pochodzi woda w wiedeńskich kranach)

Serpentynka, prawdziwa :)
A jakby po drodze zachciało się pić, to są nawet automaty z winem :)


Wiedeń z tarasu widokowego na Kahlenbergu

Z tego samego miejsca widok na Raxalpe (stamąd pochodzi woda w wiedeńskich kranach)

Serpentynka, prawdziwa :)
A jakby po drodze zachciało się pić, to są nawet automaty z winem :)

- DST 77.89km
- Czas 03:50
- VAVG 20.32km/h
- VMAX 62.51km/h
- Temperatura 18.0°C
- Podjazdy 1611m
- Sprzęt Surlier
- Aktywność Jazda na rowerze
Dolina Ireny
Kolejne nieznane odcinki dróg - urokliwe, górskie, spokojne, dobrej jakości. Rewelacyjna jest ta okolica Wienerwald, naprawdę! :)
Szkoda, że zimno i ogólnie mało fajna pogoda (przenikający wiatr NW), więc nie chciało mi się ani razu specjalnie zatrzymać na foty :(
Szkoda, że zimno i ogólnie mało fajna pogoda (przenikający wiatr NW), więc nie chciało mi się ani razu specjalnie zatrzymać na foty :(
- DST 71.03km
- Czas 03:16
- VAVG 21.74km/h
- VMAX 54.36km/h
- Temperatura 8.0°C
- Podjazdy 1159m
- Sprzęt Surlier
- Aktywność Jazda na rowerze
Sankt Andrä - łączenie kropek
Miał być czterodniowy wypad wielkanocny (dziś dzień wolny!) do Styrii, ale prognoza bardzo słaba - dziś jeszcze jak cię mogę, ale od jutra mrozy w nocy i rano, i sporo opadów (śniegu?), a tu trza by spać na dziko, bo wszystkie instytucjonalne noclegi cały czas pozamykane i myć się w strumieniu, więc jakoś mi się nie uśmiechło ;) i odpuściłem.
Ale wygląda, że w samym Wiedniu i okolicach pogoda nie będzie zła, więc okoliczne górki są moje :)

Na pierwszy ogień dziś bardzo urokliwa i bardzo górska trasa, podjazdów nawet więcej niż było poprzednio na dystansie 100 km :)

Pogoda bez szału, pochmurno, chłodno i dość silny wiatr NW, ale jechało się bardzo dobrze, zwłaszcza, że tak zaplanowałem, że pod wiatr było w górach (nie przeszkadza tak bardzo), a końcówka po płaskim była z wiatrem :) No i po południu się nawet nieco rozpogodziło i słońce wyglądało. Ogólnie super trasa i spoko wycieka :)
Te dwa skoki w boki to właśnie "łączenie kropek", czyli podjechałem w miejsca, gdzie trasa przebiegała w pobliżu odcinków, którymi już wcześniej jeździłem i w ten sposób - łącząc kropki - układam sobie w głowę mapę topograficzną okolicy :)
I nawet nie przeszkadzało mi, że formalnie przez cały najbliższy tydzień nie wolno w Wiedniu, Burgenlandzie i Dolnej Austrii wychodzić z domu bez ważnej potrzeby. Na szczęście jedną z "ważnych potrzeb" jest wypoczynek i widziałem, że nie tylko ja wziąłem sobie ten wyjątek do serca. Mnóstwo rowerzystów na trasie! :) A policję spotkałem trzy razy i nawet na mnie nie spojrzeli :)
Ale wygląda, że w samym Wiedniu i okolicach pogoda nie będzie zła, więc okoliczne górki są moje :)

Na pierwszy ogień dziś bardzo urokliwa i bardzo górska trasa, podjazdów nawet więcej niż było poprzednio na dystansie 100 km :)

Pogoda bez szału, pochmurno, chłodno i dość silny wiatr NW, ale jechało się bardzo dobrze, zwłaszcza, że tak zaplanowałem, że pod wiatr było w górach (nie przeszkadza tak bardzo), a końcówka po płaskim była z wiatrem :) No i po południu się nawet nieco rozpogodziło i słońce wyglądało. Ogólnie super trasa i spoko wycieka :)
Te dwa skoki w boki to właśnie "łączenie kropek", czyli podjechałem w miejsca, gdzie trasa przebiegała w pobliżu odcinków, którymi już wcześniej jeździłem i w ten sposób - łącząc kropki - układam sobie w głowę mapę topograficzną okolicy :)
I nawet nie przeszkadzało mi, że formalnie przez cały najbliższy tydzień nie wolno w Wiedniu, Burgenlandzie i Dolnej Austrii wychodzić z domu bez ważnej potrzeby. Na szczęście jedną z "ważnych potrzeb" jest wypoczynek i widziałem, że nie tylko ja wziąłem sobie ten wyjątek do serca. Mnóstwo rowerzystów na trasie! :) A policję spotkałem trzy razy i nawet na mnie nie spojrzeli :)
- DST 88.15km
- Czas 04:08
- VAVG 21.33km/h
- VMAX 64.52km/h
- Temperatura 14.0°C
- Podjazdy 1857m
- Sprzęt Surlier
- Aktywność Jazda na rowerze




















