Wpisy archiwalne w kategorii
czasówka
Dystans całkowity: | 3729.76 km (w terenie 1.70 km; 0.05%) |
Czas w ruchu: | 113:39 |
Średnia prędkość: | 32.82 km/h |
Maksymalna prędkość: | 75.55 km/h |
Suma podjazdów: | 14897 m |
Liczba aktywności: | 67 |
Średnio na aktywność: | 55.67 km i 1h 41m |
Więcej statystyk |
Mocne wietrzenie soszowki
bo mocny (bardzo mocny!) wiatr SW. Trasa: DK1 do Tuszyna i Górek, i z powrotem.
Na odcinku kolo Ptak Outlet boczny wiatr wręcz rzucał rowerem! :o
Ale i tak super, bo ciepło. Spodenki 3/4, koszulka z krótkim i leciutki windstopper i było mi nawet ciut za ciepło! :D
Na odcinku kolo Ptak Outlet boczny wiatr wręcz rzucał rowerem! :o
Ale i tak super, bo ciepło. Spodenki 3/4, koszulka z krótkim i leciutki windstopper i było mi nawet ciut za ciepło! :D
- DST 41.34km
- Czas 01:14
- VAVG 33.52km/h
- VMAX 57.13km/h
- Temperatura 9.0°C
- Podjazdy 237m
- Sprzęt Colnago
- Aktywność Jazda na rowerze
Colwubraniu*
Łódź - Laskowice - Gorzew - Górka - Pabianice - Rzgów - Łódź.
Słaby wiatr SW, ciepło. Fajnie się jechało :)
*aczkolwiek lekkim, bo ciepło :)
Słaby wiatr SW, ciepło. Fajnie się jechało :)
*aczkolwiek lekkim, bo ciepło :)
- DST 42.88km
- Czas 01:19
- VAVG 32.57km/h
- VMAX 56.81km/h
- Temperatura 10.0°C
- Podjazdy 226m
- Sprzęt Colnago
- Aktywność Jazda na rowerze
Colwubraniu*
Dzień poświęcony na prace domowe, ale zmobilizowałem się na małe szosowe conieco.
Dom - Rzgów - Kalinko - Modlica - Tuszyn - DK1 - Trasa Górna - dom.
* chociaż zarazem i Colnago ;)
Dom - Rzgów - Kalinko - Modlica - Tuszyn - DK1 - Trasa Górna - dom.
* chociaż zarazem i Colnago ;)
- DST 38.96km
- Czas 01:07
- VAVG 34.89km/h
- VMAX 60.08km/h
- Temperatura 24.0°C
- Podjazdy 165m
- Sprzęt Colnago
- Aktywność Jazda na rowerze
Czasówka
Po wczorajszym było czuć nóżki ®, więc nie spodziewałem się cudów i jak widać słusznie ;)
Swoje dołożył wredny wiatr, północny z lekką wschodnią inklinacją, nasilający się. W tamtą stronę pomagał niewiele, z powrotem rzetelnie hamował :/
Trasa stała.
Swoje dołożył wredny wiatr, północny z lekką wschodnią inklinacją, nasilający się. W tamtą stronę pomagał niewiele, z powrotem rzetelnie hamował :/
Trasa stała.
- DST 60.04km
- Czas 01:52
- VAVG 32.16km/h
- VMAX 52.48km/h
- Temperatura 26.0°C
- Podjazdy 260m
- Sprzęt Colnago
- Aktywność Jazda na rowerze
Czasówka na gumce
Miało być jak zwykle, a wyszło jak nigdy. Zaraz za Tuszynem (na górce) poczułem, ze w tylnym kole coś mi wali, jakby mi pękła obręcz. Staję, a tu trzycentymetrowy gwóźdź wbił się na sztorc, przebił oponę, dętkę i utkwił w obręczy! Po zdjęciu opony (przy którym złamałem jedyną łyżkę, ale na szczęście inny bajker się zatrzymał i mi pomógł) okazało się, że ciężko sukinsyna wyciągnąć, tak się wbił! Wreszcie (znów z pomocą tegoż bajkera, dzięki!) udało mi się go wyrwać. Obręcz lekko wgnieciona od wewnątrz, ale na szczęście raczej nic poważnego. Za to pompka się sprawdziła - wcale nie było ciężko nabić właściwe ciśnienie :)
Stamtąd od razu z powrotem, bo strach bez dętki jechać dalej. Średni wiatr NW, mocno przeszkadzał w drodze powrotnej.
Stamtąd od razu z powrotem, bo strach bez dętki jechać dalej. Średni wiatr NW, mocno przeszkadzał w drodze powrotnej.
- DST 40.65km
- Czas 01:10
- VAVG 34.84km/h
- VMAX 66.29km/h
- Temperatura 20.0°C
- Podjazdy 173m
- Sprzęt Colnago
- Aktywność Jazda na rowerze
czasoszówka
do Rękoraju i z powrotem. W tamtą stronę solidny wiatr w plecy i średnia 40,2 km/h zwłaszcza, że od Rzgowa z przygodnie spotkanym kolarzem, który wracał do Tuszyna z pętelki "Śląskiej" i po tym jak go (ledwo) dogoniłem, zdrowo cisnął.
Z powrotem o dziwo odpadł, a wiatr dał straszliwie popalić. Na ostatnich 5 km mnie odcięło :P
Z powrotem o dziwo odpadł, a wiatr dał straszliwie popalić. Na ostatnich 5 km mnie odcięło :P
- DST 58.96km
- Czas 01:44
- VAVG 34.02km/h
- VMAX 58.91km/h
- Temperatura 10.0°C
- Podjazdy 295m
- Sprzęt Colnago
- Aktywność Jazda na rowerze
Czasówka
Słabiutko z forma, oj słabiutko. Światła mi podeszły wybitnie (stałem raptem 3 czy 4 razy), a mimo to średnia jaka jest, każdy widzi. Sredniosłaby wiatr W trochę przeszkadzał, ale to nie usprawiedliwienie choćby tego, że żadnemu TIRowi nie utrzymałem koła powyżej 60 (próbowałem bodaj 3 razy). Ech, znów człowiek od zera zaczyna... Ech te nieparzyste lata...
Nic to, grunt, że pogoda nareszcie fajna! Wiosna panie! :)
Nic to, grunt, że pogoda nareszcie fajna! Wiosna panie! :)
- DST 60.97km
- Czas 01:43
- VAVG 35.52km/h
- VMAX 61.45km/h
- Temperatura 12.0°C
- Podjazdy 288m
- Sprzęt Colnago
- Aktywność Jazda na rowerze
Czasówkowstrzymywacz
Czasówka. Miała być jak zwykle do Rękoraju, ale mocno wiało SW i bardzo mi to przeszkadzało w drodze tam, momentami wręcz wtrzymywało ;) A że nie chciało mi się zarzynać, to zadowoliłem się 50 km, czyli do początku autostrady.
Z powrotem wiatr raz pomagał, raz przeszkadzał, bo na niektórych odcinkach był męczący boczniak.
Ale za to pozostałe aspekty pogody ekstra. Temperatura wiosenna i do tego słońce zza delikatnych cirrusów. Miodzio! :)))
Z powrotem wiatr raz pomagał, raz przeszkadzał, bo na niektórych odcinkach był męczący boczniak.
Ale za to pozostałe aspekty pogody ekstra. Temperatura wiosenna i do tego słońce zza delikatnych cirrusów. Miodzio! :)))
- DST 51.77km
- Czas 01:29
- VAVG 34.90km/h
- VMAX 51.50km/h
- Temperatura 13.0°C
- Podjazdy 232m
- Sprzęt Colnago
- Aktywność Jazda na rowerze
Czasoszówka
Inauguracja soszówki na ten rok. Po prostu nie wolno było pozwolić uciec kolejnemu dniu TAKIEJ pogody! :)
Czasu miałem niewiele, więc dystans krótki. Fragment trasy czasówkowej do Tuszyna i z powrotem.
Forma nie zabija, ale nie było też fatalnie, zwłaszcza, ze dość silny wiatr SW ;)
Czasu miałem niewiele, więc dystans krótki. Fragment trasy czasówkowej do Tuszyna i z powrotem.
Forma nie zabija, ale nie było też fatalnie, zwłaszcza, ze dość silny wiatr SW ;)
- DST 32.73km
- Czas 00:54
- VAVG 36.37km/h
- VMAX 63.30km/h
- Temperatura 10.0°C
- Podjazdy 144m
- Sprzęt Colnago
- Aktywność Jazda na rowerze
Happy Hours - (bez)tirówka ;)
Tym razem ciut za Rękoraj, żeby nie trzeba było dokręcać po mieście do 60 ;)
Wynik raczej słaby, ale tak:
- w tamtą stronę pod średni wiatr (S)
- od Rzgowa aż za S8 korek, przez który musiałem się przedzierać raz poboczem a raz środkiem
- w związku z korkiem symboliczny ruch w moją stronę (słaby podmuch wspomagający)
- z powrotem wprawdzie z wiatrem, ale w międzyczasie odblokowali drogę i cała CZEREDA aut w tym TIRów jadąca w przeciwnym kierunku robiła mi na długich odcinkach przeciwny wiatr :P
- żadnego TIRa nie załapałem na dłużej, raptem dwa czy trzy razy zastartowałem za jakimś pod górę, ale szybko mi zwiał.
Chyba maksymalny możliwy splot niekorzystnych okoliczności zewnętrznych :P
Ale za to Colango stukły 2 Mm ;)
Wynik raczej słaby, ale tak:
- w tamtą stronę pod średni wiatr (S)
- od Rzgowa aż za S8 korek, przez który musiałem się przedzierać raz poboczem a raz środkiem
- w związku z korkiem symboliczny ruch w moją stronę (słaby podmuch wspomagający)
- z powrotem wprawdzie z wiatrem, ale w międzyczasie odblokowali drogę i cała CZEREDA aut w tym TIRów jadąca w przeciwnym kierunku robiła mi na długich odcinkach przeciwny wiatr :P
- żadnego TIRa nie załapałem na dłużej, raptem dwa czy trzy razy zastartowałem za jakimś pod górę, ale szybko mi zwiał.
Chyba maksymalny możliwy splot niekorzystnych okoliczności zewnętrznych :P
Ale za to Colango stukły 2 Mm ;)
- DST 60.92km
- Czas 01:37
- VAVG 37.68km/h
- VMAX 65.71km/h
- Temperatura 19.0°C
- Podjazdy 279m
- Sprzęt Colnago
- Aktywność Jazda na rowerze