Informacje

  • Wszystkie kilometry: 222409.15 km
  • Km w terenie: 5430.61 km (2.44%)
  • Suma podjazdów: 1747635 m
  • Czas na rowerze: 449d 05h 04m
  • Prędkość średnia: 20.63 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl
Jak to drzewiej bywało: button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Zaprzyjaźnione blogi i strony

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy aard.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Listopad, 2017

Dystans całkowity:918.18 km (w terenie 7.80 km; 0.85%)
Czas w ruchu:53:39
Średnia prędkość:17.11 km/h
Maksymalna prędkość:61.20 km/h
Suma podjazdów:7949 m
Liczba aktywności:25
Średnio na aktywność:36.73 km i 2h 08m
Więcej statystyk
Sobota, 18 listopada 2017 Kategoria Surly-arch, AdB, Wycieczka

Po mieście Rzym (105)

Circo Massimo, Via Appia, grób Scypionów, Porta San Sebastiano, Parco Caffarella, Łuk Sykstusa V, Casal Bertone (zakupy w Auchan - najtaniej i największy wybór), powrót przez Porta Maggiore, Monti i tunel pod Kwirynałem, ale już po ciemku, więc jutro znów tam jedziemy, bo wyglądało bardzo ciekawie (jak wszystko tutaj :)
  • DST 27.36km
  • Teren 3.00km
  • Czas 02:01
  • VAVG 13.57km/h
  • VMAX 34.62km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Podjazdy 139m
  • Sprzęt arch-Surly
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 17 listopada 2017 Kategoria Surly-arch, AdB, Użytkowo

Po mieście Rzym (104)

Dziś dzień lenia. Skoczyłem tylko sam po małe zakupy i pokręcić się po okolicy. M.in. objechałem Watykan i znalazłem fajny ryneczek z warzywami, gdzie kupiłem coś, co nie mam pojęcia czym jest (a nazwy po włosku nie zapamiętałem), ale świetnie smakuje! :)
  • DST 10.42km
  • Czas 00:38
  • VAVG 16.45km/h
  • VMAX 32.72km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Podjazdy 65m
  • Sprzęt arch-Surly
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 16 listopada 2017 Kategoria Surly-arch, AdB, Użytkowo

Po mieście Rzym (103)

Zwiedzanie, oglądanie, szwendanie. Stąd taka średnia ;-)
  • DST 10.52km
  • Czas 01:00
  • VAVG 10.52km/h
  • VMAX 19.95km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Podjazdy 39m
  • Sprzęt arch-Surly
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 15 listopada 2017 Kategoria Surly-arch, AdB, Użytkowo

Po mieście Rzym (102)

Rano oglądać drugie mieszkanie naszej gospodyni, bo nam zaproponowała zamianę na tańsze, ale nie spodobało nam się.
Po południu w deszczu na dodatkowe zakupy w Eurospin - jesteśmy już obkupieni na tydzień albo coś :)
Wieczorem tylko spacer po mieście.
  • DST 7.65km
  • Czas 00:34
  • VAVG 13.50km/h
  • VMAX 22.43km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Podjazdy 23m
  • Sprzęt arch-Surly
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 14 listopada 2017 Kategoria Surly-arch, AdB, Użytkowo

Po mieście Rzym (101)

Poza kupy do Lidla, który jest bardzo daleko (7,5 km), a po drodze oglądanie tego i owego (Trastevere-Zatybrze bardzo klimatyczne) oraz guma N, na która oczywiście nie byliśmy przygotowani, więc musieliśmy kupić dętkę z prestą, bo innej nie było w tym rozmiarze. Cena 5 EUR. Na szczęście gość ze sklepu użyczył łyżki i pompkę. Nauczka, żeby zabierać zapas ze sobą nawet na miasto.
  • DST 17.61km
  • Czas 01:08
  • VAVG 15.54km/h
  • VMAX 25.09km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Podjazdy 68m
  • Sprzęt arch-Surly
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 13 listopada 2017 Kategoria Surly-arch, AdB, Wyprawa

Amici de Bici dz. 100, czyli zakończenie studniówki

Termoli - (pociąg) - Rzym i troszkę po mieście. Tu kończymy pierwszy etap wyprawy ;)
  • DST 14.07km
  • Czas 01:10
  • VAVG 12.06km/h
  • VMAX 24.66km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Podjazdy 30m
  • Sprzęt arch-Surly
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 12 listopada 2017 Kategoria Surly-arch, AdB, Wyprawa

Amici de Bici, dz. 99 i ostatni (tego etapu ;)

W zasadzie dzień przelotowy. Peschici - Rodi - Lesina - Termoli. Nic ciekawego po drodze (poza pomnikiem bez głowy i coraz lepszymi widokami na ośnieżoną już Majellę - blisko trzytysięczny szczyt w okolicach Pescary) ale chodziło o to, żeby dostać się na pociąg do Rzymu jutro rano :)


  • DST 103.63km
  • Czas 04:52
  • VAVG 21.29km/h
  • VMAX 55.34km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Podjazdy 437m
  • Sprzęt arch-Surly
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 11 listopada 2017 Kategoria Surly-arch, AdB, Wyprawa

Amici de Bici, dz. 98

NIGDZIE w okolicy nie było noclegu w sensowej cenie, tylko w Peschici. Dlatego taki śmieszny dystans. Jutro jedziemy do Termoli i kończymy ten etap wyprawy, bo od poniedziałku ma lać, więc pojutrze jedziemy pociągiem do Rzymu! :)


  • DST 39.31km
  • Czas 02:23
  • VAVG 16.49km/h
  • VMAX 51.40km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Podjazdy 454m
  • Sprzęt arch-Surly
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 10 listopada 2017 Kategoria Surly-arch, AdB, Wyprawa

Amici de Bici, dz. 97

Cena za nocleg okazała się zgodna z umową :)
Poza tym dziś trochę goniliśmy, bo i nas goniły (chmury i pod koniec burza). Mattinata - Vieste. Piękne okolice, zatoczki, skały wystające z morza i mnóstwo kempingów, a wszystkie od dawna nieczynne. więc nocleg znów z bookingu, w pokoju u kogoś w mieszkaniu! Coraz drożej i coraz gorsze warunki ://


  • DST 45.36km
  • Czas 02:51
  • VAVG 15.92km/h
  • VMAX 61.20km/h
  • Temperatura 189.0°C
  • Podjazdy 802m
  • Sprzęt arch-Surly
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 9 listopada 2017 Kategoria Surly-arch, AdB, Wyprawa

Amici de Bici, dz. 96

W komentarzach do naszego noclegu na booking straszyli, że check-out jest do 10:30, a potem wyrzucają "na kopach" i bez gadania, więc mieliśmy spręża, wstaliśmy po 6, a o 8 wyruszyliśmy :P I dobrze, bo dzięki temu był spokojny dzień.

Rano chłodno, ruszaliśmy w 12 stopniach i zachmurzeniu, ale jeszcze przed Manfredonią (ok godz. 10) się rozpogodziło i promenada z palmami daktylowymi w miasteczku to już 25 stopni i pogoda jak w Polsce ładnym latem :)

Potem były zakupy w centro commerciale, bo następny market cholera wie gdzie i kiedy, a potem lekki podjazd na przełączkę 200 m npm przed Mattinatą. Stamtąd wykonałem klasycznego "skoka w boka" na lekko na biga Monte Sant'Angelo a N. zaczekała na mnie w ładnym miejscu z widokiem na klify i poszumem morza z oddali :) Big łatwy (na 825 m npm), ale dość się ciągnął, bo nachylenia to raptem 3-6%, więc kilometrów wyszło sporo (ok. 13 w jedną stronę), ale pocisnąłem i uwinąłem się w 1,5 godziny. Zjazd do Mattinaty to już formalność, ale spotkaliśmy na nim sakwiarzy z USA, którzy przejechali do Europy na 3 tygodnie. Czemu na tak krótko? Czemu o tej (nie najlepszej w końcu) porze roku? Jakoś nie spytaliśmy ;)

Nocleg w hotelu Alba okazał się niebyły, bo nie mają ciepłej wody, ale stanęli na wysokości zadania i załatwili nam nocleg w sąsiednim B&B. Na booking jest ono droższe o 15 EUR, jeszcze nie płaciliśmy, ale ponoć cena ma być ta sama co w hotelu. Zobaczymy :P


  • DST 89.10km
  • Czas 04:25
  • VAVG 20.17km/h
  • VMAX 53.84km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Podjazdy 1167m
  • Sprzęt arch-Surly
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl