Wpisy archiwalne w miesiącu
Lipiec, 2015
Dystans całkowity: | 1376.62 km (w terenie 73.95 km; 5.37%) |
Czas w ruchu: | 73:48 |
Średnia prędkość: | 18.65 km/h |
Maksymalna prędkość: | 65.17 km/h |
Suma podjazdów: | 12387 m |
Liczba aktywności: | 30 |
Średnio na aktywność: | 45.89 km i 2h 27m |
Więcej statystyk |
Po mieście
- DST 31.42km
- Czas 01:33
- VAVG 20.27km/h
- VMAX 33.50km/h
- Temperatura 24.0°C
- Podjazdy 132m
- Sprzęt KTM
- Aktywność Jazda na rowerze
Z N. śladem miłośnika kolei
Albo czyimś innym, nie wiem ;)
W każdym razie nic ciekawego, oprócz jednego opuszczonego domostwa, zresztą poza śladem, którego oglądanie odłożyliśmy na inną okazję.
I pełno takich miniminimuszek (długość 1 mm), które się przylepiają do skóry i ledwo po niej pełzają, łaskocząc przy tym. Nigdy wcześniej takich nie widziałem, a wczoraj i dziś mnóstwo. O co kaman? Jakaś afrykańska zaraza?!
W każdym razie nic ciekawego, oprócz jednego opuszczonego domostwa, zresztą poza śladem, którego oglądanie odłożyliśmy na inną okazję.
I pełno takich miniminimuszek (długość 1 mm), które się przylepiają do skóry i ledwo po niej pełzają, łaskocząc przy tym. Nigdy wcześniej takich nie widziałem, a wczoraj i dziś mnóstwo. O co kaman? Jakaś afrykańska zaraza?!
- DST 54.63km
- Teren 19.00km
- Czas 02:49
- VAVG 19.40km/h
- VMAX 37.00km/h
- Temperatura 32.0°C
- Podjazdy 199m
- Sprzęt KTM
- Aktywność Jazda na rowerze
Budowlana Inspekcja Drogowa
Czyli Autostradowa Obwodnica Łodzi (A1).
Dom - Tuszyn - autostrada - węzeł pod Strykowem - Sosnowiec - Dobra - Klęk - Skotniki - Łagiewniki - Łódź, albo po prostu:
Po dystansie w terenie widać, że autostrada jest daleeeka od gotowości. Teoretycznie ma być skończona w kwietniu, ale jakoś wątpię, czy się uda... W związku z tym planuję jeszcze co najmniej dwie wycieczki tą trasą, jedną na jesieni, a drugą na wiosnę :)
Wycieczka dość wymagająca z powodu opału. W tej sytuacji krajobraz jawił się niekiedy jako wręcz pustynny :)
Kilka widoczków:
Drogowskazy już są ;)
Wiadukty nad torami kolejowymi w okolicach ulicy PKP
Pustynia
Desert Storm ;)
Dom - Tuszyn - autostrada - węzeł pod Strykowem - Sosnowiec - Dobra - Klęk - Skotniki - Łagiewniki - Łódź, albo po prostu:
Po dystansie w terenie widać, że autostrada jest daleeeka od gotowości. Teoretycznie ma być skończona w kwietniu, ale jakoś wątpię, czy się uda... W związku z tym planuję jeszcze co najmniej dwie wycieczki tą trasą, jedną na jesieni, a drugą na wiosnę :)
Wycieczka dość wymagająca z powodu opału. W tej sytuacji krajobraz jawił się niekiedy jako wręcz pustynny :)
Kilka widoczków:
Drogowskazy już są ;)
Wiadukty nad torami kolejowymi w okolicach ulicy PKP
Pustynia
Desert Storm ;)
- DST 101.24km
- Teren 33.50km
- Czas 04:41
- VAVG 21.62km/h
- VMAX 55.00km/h
- Temperatura 37.0°C
- Podjazdy 483m
- Sprzęt KTM
- Aktywność Jazda na rowerze
Takie cóś
Do pracy, a wieczorem po bronisińsko-feliksińskich opłotkach, bezcelnie.
- DST 36.77km
- Teren 0.80km
- Czas 01:36
- VAVG 22.98km/h
- VMAX 36.00km/h
- Temperatura 28.0°C
- Podjazdy 130m
- Sprzęt KTM
- Aktywność Jazda na rowerze
Po mieście
- DST 20.39km
- Teren 0.60km
- Czas 00:55
- VAVG 22.24km/h
- VMAX 30.00km/h
- Temperatura 22.0°C
- Podjazdy 65m
- Sprzęt KTM
- Aktywność Jazda na rowerze
Po mieście
- DST 12.56km
- Czas 00:36
- VAVG 20.93km/h
- VMAX 26.00km/h
- Temperatura 24.0°C
- Podjazdy 48m
- Sprzęt KTM
- Aktywność Jazda na rowerze
Po mieście
- DST 20.37km
- Czas 00:59
- VAVG 20.72km/h
- VMAX 31.50km/h
- Temperatura 16.0°C
- Podjazdy 65m
- Sprzęt KTM
- Aktywność Jazda na rowerze
Po mieście
- DST 18.04km
- Czas 00:51
- VAVG 21.22km/h
- VMAX 33.50km/h
- Temperatura 19.0°C
- Podjazdy 80m
- Sprzęt KTM
- Aktywność Jazda na rowerze
Colwubraniu*
Dzień poświęcony na prace domowe, ale zmobilizowałem się na małe szosowe conieco.
Dom - Rzgów - Kalinko - Modlica - Tuszyn - DK1 - Trasa Górna - dom.
* chociaż zarazem i Colnago ;)
Dom - Rzgów - Kalinko - Modlica - Tuszyn - DK1 - Trasa Górna - dom.
* chociaż zarazem i Colnago ;)
- DST 38.96km
- Czas 01:07
- VAVG 34.89km/h
- VMAX 60.08km/h
- Temperatura 24.0°C
- Podjazdy 165m
- Sprzęt Colnago
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 11 lipca 2015
Kategoria Surly-arch, Wyprawa
Que viva Catalunya, dz. 20 i ostatni
Do Leroy Merlin po folię bąbelkową i na lotnisko. Z Okęcia odebrał nas Tata. Dziękujemy! :)
Podsumowanie:
Wyprawa wszelakoż bardzo udana. Zazwyczaj pod koniec jestem już usatysfakcjonowany i z chęcią wracam do domu, zaś tym razem ewidentnie miałem niedosyt i pojeździłbym jeszcze, ale niestety urlop się skończył :( Jedna z najfajniejszych naszych wypraw i na pewno nieostatnia do Francji! :) Katalonia natomiast rozczarowała: monotonią krajobrazu (ładnie, ale ciągle tak samo, sucho, upalnie, hałaśliwie, a w miastach (nieładnych, poza Barceloną) smród. Oj, inne miałem wrażenia po poprzednim pobycie tamże...
Sprzęt jak zwykle spisał się doskonale. Jedna guma u N i jedna prawdopodobna guma u mnie (co kilka dni musiałem dopompować przednie koło, ale że schodziło powoli, to jakoś nie zajrzałem do środka :P). Był też moment, że szwankowała prawa klamkomanetka u N., ale jakoś sama się naprawiła ;)
Niestety moje siodło chyba dożywa kresu swych dni, bo zaczęło się rozłazić na szwie...
Podsumowanie:
- Całkowity dystans wyprawy: 1 526,52 km, bez dni restowych 1 483,27 km, co daje 87,25 km średnio dziennie
- Całkowita suma podjazdów: 17 179 metrów, co daje 1 003 m średnio dziennie, 1 125 m / 100 km, a bez dni restowych 1 150 m/ 100 km, czyli sporo, jak na nasze wyprawy
- Liczba zaliczonych bigów: 12, czyli bez dni restowych średnio 0,7 biga dziennie. Mało, ale też tyle ich było na trasie i w okolicy. Po kolejne trzeba by się już zapuszczać w głębokie Pireneje, a na to przy tych upałach nie mieliśmy ani sił, ani ochoty.
Wyprawa wszelakoż bardzo udana. Zazwyczaj pod koniec jestem już usatysfakcjonowany i z chęcią wracam do domu, zaś tym razem ewidentnie miałem niedosyt i pojeździłbym jeszcze, ale niestety urlop się skończył :( Jedna z najfajniejszych naszych wypraw i na pewno nieostatnia do Francji! :) Katalonia natomiast rozczarowała: monotonią krajobrazu (ładnie, ale ciągle tak samo, sucho, upalnie, hałaśliwie, a w miastach (nieładnych, poza Barceloną) smród. Oj, inne miałem wrażenia po poprzednim pobycie tamże...
Sprzęt jak zwykle spisał się doskonale. Jedna guma u N i jedna prawdopodobna guma u mnie (co kilka dni musiałem dopompować przednie koło, ale że schodziło powoli, to jakoś nie zajrzałem do środka :P). Był też moment, że szwankowała prawa klamkomanetka u N., ale jakoś sama się naprawiła ;)
Niestety moje siodło chyba dożywa kresu swych dni, bo zaczęło się rozłazić na szwie...
- DST 17.98km
- Czas 00:58
- VAVG 18.60km/h
- VMAX 29.93km/h
- Temperatura 30.0°C
- Podjazdy 26m
- Sprzęt arch-Surly
- Aktywność Jazda na rowerze