Informacje

  • Wszystkie kilometry: 222409.15 km
  • Km w terenie: 5430.61 km (2.44%)
  • Suma podjazdów: 1747635 m
  • Czas na rowerze: 449d 05h 04m
  • Prędkość średnia: 20.63 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl
Jak to drzewiej bywało: button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Zaprzyjaźnione blogi i strony

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy aard.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2010

Dystans całkowity:1633.13 km (w terenie 202.65 km; 12.41%)
Czas w ruchu:75:19
Średnia prędkość:21.68 km/h
Maksymalna prędkość:59.66 km/h
Suma podjazdów:8466 m
Liczba aktywności:30
Średnio na aktywność:54.44 km i 2h 30m
Więcej statystyk
Poniedziałek, 20 września 2010 Kategoria Surly-arch, Wypad

Mazury - dzień 3.

Chorowanie w Lidzbarku :-S
Do apteki i sklepu.

Rano miałem już pełen zestaw objawów grypy: do poprzednich doszły "łamanie w kościach" i ponowne dreszcze. Czy miałem gorączkę, nie wiem, ale jeśli nawet, to niewielką. W każdym razie to, w połączeniu z kolejnym zimnym dniem (rano ok. 10 stopni) i nadal nieco bolącym kolanem u N. skłoniło nas do pozostania cały dzień w cieple.

Poza odwiedzinami w Lidlu i aptece skoncentrowaliśmy się na "Polityce" i "Angorze". Było nawet miło - od czasu do czasu lubię takie leniwe dni ;)
  • DST 5.13km
  • Czas 00:20
  • VAVG 15.39km/h
  • VMAX 23.06km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Podjazdy 31m
  • Sprzęt arch-Surly
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 19 września 2010 Kategoria Surly-arch, Wypad

Mazury - dzień 2.

Malbork - Raczki Elbląskie - Elbląg - Pasłęk - Orneta - Lidzbark Warmiński.

Do Elbląga płasko jak stół i zimno, ale z wiatrem. W Raczkach Elbląskich zaliczyliśmy najniższy punkt w Polsce, czyli depresję -1,8 m npm. Potem już tylko wychodziliśmy z depresji ;) Zresztą nie bez sukcesów, bo przed Lidzbarkiem stuknęło nam 150 m npm, zatem udało się skutecznie pozbyć tej cholery ;)

A poza tym były piękne warmińskie lasy i pagórki (szczególnie ładnie - na obrzeżach małych kotlinek - położone są Pasłęk i Lidzbark). Taki krajobraz od zawsze mnie urzekał. Niestety pod koniec dnia u N. pojawił się ból kolana, a u mnie bolesny, "zatokowy" katar. Wieczorem, na nie bez trudu znalezionej kwaterze w Lidzbarku miałem już (mimo ciepłego pokoju) dreszcze i ból gardła. Noc przespałem oddychając przez usta - nic przyjemnego, nie polecam ;)
  • DST 135.39km
  • Teren 0.40km
  • Czas 06:19
  • VAVG 21.43km/h
  • VMAX 46.12km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Podjazdy 620m
  • Sprzęt arch-Surly
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 18 września 2010 Kategoria Surly-arch, Wypad, rekordy i hardkory

Pikuś imienia Najświętszej Maryi Panny ;)

Łódź - Łęczyca - Krośniewice - Włocławek - Toruń - Grudziądz - Tczew (i dalej z N. aż do końca wypadu) - Malbork.

Wyliczyłem sobie, że na trasę potrzebuję nieco ponad 15 godzin, a że porę pojawienia się na miejscu determinował pociąg z Łodzi, którym miała dojechać N. (17:17 w Tczewie), więc wyruszyłem o godz. 02:00.

Noc była prawie bezchmurna i prawie bezwietrzna, więc do Krośniewic jechało się dobrze, choć na jednym postoju bardzo zmarzłem (niby aż 7 stopni, a jednak pierońsko zimno). Gdzieś przed Włocławkiem zaczęło świtać, co mi podniosło morale, ale jak się okazało przedwcześnie, bo razem ze słońcem pojawił się wiatr. Zachodni, czyli nie najgorszy, ale i od ideału daleki, tym bardziej, że naprawdę silny. Na odcinku Włocławek - Toruń dał mi się mocno we znaki (szosa wiedzie tam na północo-zachód-zachód) i od totalnego zniechęcenia uratował mnie tylko pewien cudowny traktor, który wyprzedził mnie tuż za Ciechocinkiem i za którym ciągnąłem równo 40 km/h aż do granic Torunia. To było piękne :)

Stamtąd już było lepiej, bo szosa znów wiodła mniej-więcej na północ, aczkolwiek zaczynałem odczuwać zmęczenie. Jednak forma już nie taka, jak by się chciało i przyznam, że walczyłem z chęcią zaczekania w Toruniu na pociąg, którym miała przyjechać N. Zwyciężyła jednak wola walki i świadomość, że w dalszej trasie będę miał lepszy kierunek względem wiatru. Więc pojechałem.

Od Stolna faktycznie jazda zrobiła się bajką. Wiatr, teraz już niemal huraganowy, wiał prawie dokładnie w plecy. 26 km do Grudziądza przeleciałem bodaj w 40 minut. Niestety przed samym miastem złapał mnie przelotny deszcz. Na szczęście długo nie padał i pojechałem dalej.

Teraz liczyłem się z ostrą walką na odcinku do Dolnej Grupy, ale szczęśliwie szosa była od lewej osłonięta drzewami i jakoś dało się jechać 19-20 km/h. Dalej już było nieźle, gdyż wiatr lekko skręcił i wiał teraz z SWW. Więc odcinki pokonywane na północ dawały żyć, a te na północny wschód były wręcz bardzo fajne. Sprawę co prawda skomplikował padający dwukrotnie deszcz, ale udało mi się go przeczekać (w tym raz pod drzewem, które prawie przesiąkło) i tak oto spokojnie zdążyłem do Tczewa na 16:30. Mogę się mylić, ale to chyba jednak było najszybsza trzysetka w moim życiu (314 km w 14h 30min :)

Potem już spokojne płynięcie z N. i z wiatrem aż do Malborka i nocleg w przyjemnym schronisku PTSM. Co prawda było nam dość zimno, ale jak się miało okazać, była to dopiero przygrywka do Naprawdę Zimnych Nocy! ;)
  • DST 335.96km
  • Teren 1.00km
  • Czas 12:50
  • VAVG 26.18km/h
  • VMAX 59.66km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Podjazdy 1135m
  • Sprzęt arch-Surly
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 17 września 2010 Kategoria .Author-arch, Użytkowo

Po mieście

  • DST 10.17km
  • Czas 00:29
  • VAVG 21.04km/h
  • VMAX 33.50km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Podjazdy 43m
  • Sprzęt Author
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 16 września 2010 Kategoria .Author-arch, Użytkowo

Po mieście

Częściowo z N. :)
  • DST 25.04km
  • Czas 01:11
  • VAVG 21.16km/h
  • VMAX 33.50km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Podjazdy 83m
  • Sprzęt Author
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 15 września 2010 Kategoria .Author-arch, Użytkowo

Po mieście

  • DST 10.06km
  • Czas 00:28
  • VAVG 21.56km/h
  • VMAX 33.50km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Podjazdy 38m
  • Sprzęt Author
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 14 września 2010 Kategoria .Author-arch, Użytkowo

Po mieście

Po południu mżawka.
  • DST 12.15km
  • Czas 00:35
  • VAVG 20.83km/h
  • VMAX 34.50km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Podjazdy 37m
  • Sprzęt Author
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 13 września 2010 Kategoria .Author-arch, Użytkowo

Po mieście

  • DST 11.83km
  • Czas 00:32
  • VAVG 22.18km/h
  • VMAX 34.50km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Podjazdy 39m
  • Sprzęt Author
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 12 września 2010 Kategoria Wycieczka, Surly-arch

Z N. do szkoły pająków ;)

Przez Olechów do Andrzejowa, a potem: Wiączyń - Nowosolna - Kalonka - Radary - Kalonka - Wódka - Okólna - Smardzew - Glinnik - Szczawin - Biała - Dzierżązna - Ciosny Sady (tutaj stara, opuszczona szkoła, która była celem wycieczki - oboje lubimy takiue ruiny, jednak ta wyróżniała się głównie mnóstwem pająków strzegących wejścia ;) - Biała - Zgierz - Łódź
  • DST 90.06km
  • Teren 1.50km
  • Czas 03:58
  • VAVG 22.70km/h
  • VMAX 44.62km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Podjazdy 587m
  • Sprzęt arch-Surly
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 11 września 2010 Kategoria Wycieczka, !Cube

Pie(rw)sza setka na Kjubie

Wybrałem się dziś na "Setkę po łódzku". Uczestnicy startowali wczoraj o 19, ja postawiłem sobie ambitne zadanie dogonienia choć kilku, startując dziś o 10:20. Udało się, a przy okazji wyszła bardzo ciekawa i dość trudna wycieka terenowa. Było wszystko: Błoto głebokie na kilkanaście cm, kałuże po piasty, drogi leśne, polne, szutrowe, kamieniste, wąskie leśne ścieżki, kilka nielichych podjazdów i zjazdów - słowem krew (z ukąszeń komarów), pot (oczywiście!) i łzy (wyciskane przez wiatr). naprawdę świetna trasa!

Szczegółów przebiegu nie podam, bo strasznie kołowała na dwóch pętlach po ok. 50 km - pierwsza generalnie wokół Zgierza przez Grotniki i Dizerżązną, a druga generalnie wokół Nowosolnej - przez Moskwę i Imielnik. Może jutro będzie mi się chciało spisać ją z mapy. albo może wkleję opis ;)

W każdym razie nieźle się zmachałem - pod Łodzią naprawdę jest gdzie pojeździć w terenie! Polecam! :)
  • DST 144.49km
  • Teren 74.60km
  • Czas 06:46
  • VAVG 21.35km/h
  • VMAX 42.78km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Podjazdy 965m
  • Sprzęt HyperCube
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl