Informacje

  • Wszystkie kilometry: 215762.73 km
  • Km w terenie: 5228.95 km (2.42%)
  • Czas na rowerze: 433d 05h 30m
  • Prędkość średnia: 20.75 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl
Jak to drzewiej bywało: button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Zaprzyjaźnione blogi i strony

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy aard.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Sobota, 18 września 2010 Kategoria Surly-arch, Wypad, rekordy i hardkory

Pikuś imienia Najświętszej Maryi Panny ;)

Łódź - Łęczyca - Krośniewice - Włocławek - Toruń - Grudziądz - Tczew (i dalej z N. aż do końca wypadu) - Malbork.

Wyliczyłem sobie, że na trasę potrzebuję nieco ponad 15 godzin, a że porę pojawienia się na miejscu determinował pociąg z Łodzi, którym miała dojechać N. (17:17 w Tczewie), więc wyruszyłem o godz. 02:00.

Noc była prawie bezchmurna i prawie bezwietrzna, więc do Krośniewic jechało się dobrze, choć na jednym postoju bardzo zmarzłem (niby aż 7 stopni, a jednak pierońsko zimno). Gdzieś przed Włocławkiem zaczęło świtać, co mi podniosło morale, ale jak się okazało przedwcześnie, bo razem ze słońcem pojawił się wiatr. Zachodni, czyli nie najgorszy, ale i od ideału daleki, tym bardziej, że naprawdę silny. Na odcinku Włocławek - Toruń dał mi się mocno we znaki (szosa wiedzie tam na północo-zachód-zachód) i od totalnego zniechęcenia uratował mnie tylko pewien cudowny traktor, który wyprzedził mnie tuż za Ciechocinkiem i za którym ciągnąłem równo 40 km/h aż do granic Torunia. To było piękne :)

Stamtąd już było lepiej, bo szosa znów wiodła mniej-więcej na północ, aczkolwiek zaczynałem odczuwać zmęczenie. Jednak forma już nie taka, jak by się chciało i przyznam, że walczyłem z chęcią zaczekania w Toruniu na pociąg, którym miała przyjechać N. Zwyciężyła jednak wola walki i świadomość, że w dalszej trasie będę miał lepszy kierunek względem wiatru. Więc pojechałem.

Od Stolna faktycznie jazda zrobiła się bajką. Wiatr, teraz już niemal huraganowy, wiał prawie dokładnie w plecy. 26 km do Grudziądza przeleciałem bodaj w 40 minut. Niestety przed samym miastem złapał mnie przelotny deszcz. Na szczęście długo nie padał i pojechałem dalej.

Teraz liczyłem się z ostrą walką na odcinku do Dolnej Grupy, ale szczęśliwie szosa była od lewej osłonięta drzewami i jakoś dało się jechać 19-20 km/h. Dalej już było nieźle, gdyż wiatr lekko skręcił i wiał teraz z SWW. Więc odcinki pokonywane na północ dawały żyć, a te na północny wschód były wręcz bardzo fajne. Sprawę co prawda skomplikował padający dwukrotnie deszcz, ale udało mi się go przeczekać (w tym raz pod drzewem, które prawie przesiąkło) i tak oto spokojnie zdążyłem do Tczewa na 16:30. Mogę się mylić, ale to chyba jednak było najszybsza trzysetka w moim życiu (314 km w 14h 30min :)

Potem już spokojne płynięcie z N. i z wiatrem aż do Malborka i nocleg w przyjemnym schronisku PTSM. Co prawda było nam dość zimno, ale jak się miało okazać, była to dopiero przygrywka do Naprawdę Zimnych Nocy! ;)
  • DST 335.96km
  • Teren 1.00km
  • Czas 12:50
  • VAVG 26.18km/h
  • VMAX 59.66km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Podjazdy 1135m
  • Sprzęt arch-Surly
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
Wlasnie ze od Stolna zaczęły sie górki i to niekiedy do 6%. Ale fakt ze krótkie,wszystko w przedziale 50-100m npm
aard
- 04:54 wtorek, 21 września 2010 | linkuj
Strasznie płasko!
serwecz
- 01:11 poniedziałek, 20 września 2010 | linkuj
Nabijacz :P
vanhelsing
- 12:07 niedziela, 19 września 2010 | linkuj
Piękny dystans. Zdobycie Malborka jeszcze przede mną. Gratulacje.
kali76
- 10:01 niedziela, 19 września 2010 | linkuj
dzieki :)
Dalej kierunek Mazury. Dzis do Lidzbarka. Od Tczewa jedziemy z Carmeliana ;)
aard
- 03:47 niedziela, 19 września 2010 | linkuj
Najazd na Malbork. Niezły dystans!
daniel3ttt
- 21:39 sobota, 18 września 2010 | linkuj
Ładnie pociąłeś dystans super
krzychu60
- 20:29 sobota, 18 września 2010 | linkuj
A z Malborka dokąd ;-)
MARECKY
- 20:09 sobota, 18 września 2010 | linkuj
No no ładny dystans z bardzo dobrą średnią...Pozdrawiam:)
misiak2101
- 19:23 sobota, 18 września 2010 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl