Informacje

  • Wszystkie kilometry: 230914.09 km
  • Km w terenie: 5475.01 km (2.37%)
  • Czas na rowerze: 465d 02h 31m
  • Prędkość średnia: 20.69 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl
Jak to drzewiej bywało: button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Zaprzyjaźnione blogi i strony

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy aard.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Piątek, 29 sierpnia 2025 Kategoria !Surlier, Wyprawa

Pirenoja, dz. 18

Ranek wstał ładny, a ja razem z nim o 7, ale nie mam pojęcia, jak to zrobiłem, że wyjechałem dopiero o 10! :O Inna sprawa, że dziś mogłem sobie pozwolić, bo etap krótki i dość łatwy. Właściwie cały dzień to jeden wielki big, Port de Bonaigua. Start na 500, big 2068, zjazd na 900 i koniec, bo zaraz dalej skok w bok na lekko. Dziś już bym raczej nie zdążył, więc nie ma się co spieszyć. No chyba że pogoda... Tak, po południu ma być burza. No trudno. 

Pierwszy odcinek leciutko w górę doliną do Bossost, to już po hiszpańskiej stronie i tu domykam ósemkę z trasą zeszłoroczną, kupując chleb w tym samym minimarkecie, co rok temu :-)

Dalej nadal lekko pod górę aż do Vielha (po drodze jeszcze tankuję, bo zostało prawie zero benzyny), gdzie znana z zeszłego roku Mercadona. Jako że to ostatni sklep dziś, to kupuję skrzydełka na kolację oraz jem ciepłą lazanię na lancz :-)

A jak odpalam o 12:30, to zaczyna kropić. Oczywiście. Na szczęście tylko chwilę, więc longiem robię następny odcinek do Baquiery. Wysokość 1500 i już tylko 600 na biga. 



Szybka kanapka pod wyciągiem i stokiem dla downhillowców i dalej. Pochmurnie i raptem 20 stopni, ale wciąż nie pada. 

Ostatnie 600m wchodzi w 55 minut i oto jest Przełęcz Dobrej Wody. I widoki na zlewę na zjeździe :-)



Ubieram się i wio, na kemping już tylko 21km i 1100m zjazdu. 





Gdzieś w połowie łapie mnie ostry, siekący, ale nie bardzo intensywny deszcz. Nie trwa to jednak długo i na wjeździe na kemping już tylko kropi. Kemping wielki i ruchliwy, ale miejsce okazuje się niezłe. Jest obok stacjonarny namiot z daszkiem i stolem, pożyczam krzesło i mam setup na deszcz :-)



A jak idę się myć, to dowala taka ulewa, że aż się biało robi! Perfect timing :-)


A te zdjęcia dzieli raptem 80 minut ;-)

  • DST 79.88km
  • Teren 0.20km
  • Czas 04:18
  • VAVG 18.58km/h
  • VMAX 67.00km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • HRmax 152
  • HRavg 124
  • Kalorie 2058kcal
  • Podjazdy 1653m
  • Sprzęt Surlier
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl