Po mieście Bagneres de Luchon (dz. 15)
Rano po chleb, po południu po obiadokolację. Nie ma lodówki, więc staram się nie przetrzymywać żarcia, zresztą warto choć odrobinę ruszyć kołem podczas restu. tak myślę :)
A oprócz pracy prowadzę obserwacje społeczne ;-)
Sąsiad UL. Twierdzi, że nie ma wilgotnego śpiwora, a w razie deszczu śpi pod dachem.
Sąsiedzi ewidentnie po ślubie... czystości ;-)
Sekwoja raz jeszcze, bo niesamowita jest!
Sery w Intermarche. Jedna z trzech lad (!)
A oprócz pracy prowadzę obserwacje społeczne ;-)
Sąsiad UL. Twierdzi, że nie ma wilgotnego śpiwora, a w razie deszczu śpi pod dachem.
Sąsiedzi ewidentnie po ślubie... czystości ;-)
Sekwoja raz jeszcze, bo niesamowita jest!
Sery w Intermarche. Jedna z trzech lad (!)
- DST 11.95km
- Czas 00:38
- VAVG 18.87km/h
- VMAX 28.82km/h
- Temperatura 27.0°C
- Podjazdy 47m
- Sprzęt Surlier
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!