Zwierz Alpuhary, dz. 13
Start o 8:10, bo o 9:12 miałem pociąg z Alicante (12 km z kempingu) do Murcii (po cholere dymać po płaskim, jak można dzięki temu wcześniej być na bigu?). Pociąg się na starcie spóźnił, ale w Murcii był planowo. Wow! Start o 11:11 i jadę do Totany. Płasko, nudno i gorąco, więc się opalam :-P
W Totanie jestem o 14, małe zakupy, zrzucam sakwy w supermarkecie (zająłem 4 z 6 szafek na monety! :-P) i o 14:30 start ma Cerro Espuna. Niezbyt sztywny (do 9%, zazwyczaj 5-7), ale długi. 23km i 1300 podjazdu. Jadę bez pośpiechu, dużo piję (tankuje w dwóch źródełkach, bo jest dobrze powyżej 30 st).
Cerro Espuna
Widok ze szczytu
Na górze jestem o 17:40. Tu już 22 stopnie, więc zjazd w mokrych ciuchach początkowo chłodny. Ale na dole nadal 33, więc niezbyt długo marzłem :-P
Zabieram sakwy i jadę 3 km na kemping. Zamknięty, ale po użyciu dzwonka pojawia się pani, kasuje 20 eur i tyle ją widzę. Nawet nie raczyła mi powiedzieć, gdzie są prysznice. Nic to, mam miejsce tuż obok tychże (jak już mi się udało je znaleźć :-P), więc jest okej.
Prosta kraska to przejazd pociągiem.
Dzień bardzo długi i niezbyt atrakcyjny, ale kolejny big zaliczony :-)
A na niebigowym odcinku widziałem jeszcze ciekawe oczko wodne i cud od boga! :-D
W Totanie jestem o 14, małe zakupy, zrzucam sakwy w supermarkecie (zająłem 4 z 6 szafek na monety! :-P) i o 14:30 start ma Cerro Espuna. Niezbyt sztywny (do 9%, zazwyczaj 5-7), ale długi. 23km i 1300 podjazdu. Jadę bez pośpiechu, dużo piję (tankuje w dwóch źródełkach, bo jest dobrze powyżej 30 st).
Cerro Espuna
Widok ze szczytu
Na górze jestem o 17:40. Tu już 22 stopnie, więc zjazd w mokrych ciuchach początkowo chłodny. Ale na dole nadal 33, więc niezbyt długo marzłem :-P
Zabieram sakwy i jadę 3 km na kemping. Zamknięty, ale po użyciu dzwonka pojawia się pani, kasuje 20 eur i tyle ją widzę. Nawet nie raczyła mi powiedzieć, gdzie są prysznice. Nic to, mam miejsce tuż obok tychże (jak już mi się udało je znaleźć :-P), więc jest okej.
Prosta kraska to przejazd pociągiem.
Dzień bardzo długi i niezbyt atrakcyjny, ale kolejny big zaliczony :-)
A na niebigowym odcinku widziałem jeszcze ciekawe oczko wodne i cud od boga! :-D
- DST 110.11km
- Teren 0.50km
- Czas 05:55
- VAVG 18.61km/h
- VMAX 60.96km/h
- Temperatura 33.0°C
- Podjazdy 1746m
- Sprzęt Surlier
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!