Informacje

  • Wszystkie kilometry: 216226.22 km
  • Km w terenie: 5271.65 km (2.44%)
  • Suma podjazdów: 1652095 m
  • Czas na rowerze: 434d 06h 35m
  • Prędkość średnia: 20.75 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl
Jak to drzewiej bywało: button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Zaprzyjaźnione blogi i strony

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy aard.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Niedziela, 2 sierpnia 2020 Kategoria !Surlier, Wyprawa

Alpi mio amore, dz. 17

Dziś też zgodnie z planem, co jest?! :o
Wyjazd o 9, pierwsze kilometry lekko w dół, a potem spotkałem gościa na przełajówce, który jechał z grubsza moim tempem, więc sobie pogadaliśmy przez ok 8 km, zanim nie skręcił. Potem drugie śniadanie w Lidlu w Conegliano i znów płasko, bardzo płasko, odpoczynkowo, wow! Jedna mała przełączka, zjeździk i znów płasko.

Potem się zatrzymałem, żeby kupić wodę (tutaj w Prealpach źródełka prawie nie występują) w markecie czynnym do 13, a była 12:59. Potem znów płasko. No i wreszcie big Passo Tomba. Początek z bagażem, a w miejscu, skąd zaczynał się skok w bok, trafił się czynny bar, gdzie zgodzili się przechować sakwy. Ki diabeł? Czemu wszystko tak gładko idzie?!

Big solidny, co prawda tylko 660 metrów, ale nachylenia typu 11-14%, upał jak cholera i ogólnie ciężko. Na szczęście sporo cienia na podjeździe, mimo południowej ekspozycji. Na górze nic specjalnego, więc parę fotek i powrót. Zjazd bardzo kręty (i stromy ofc), więc bardzo ostrożnie i bardzo wolno, bo zablokował mnie Land Rover i nie było jak wyprzedzić.

Odbiór bagaży, jeszcze jedna mała przełączka i zjazd do Bassano del Grappa. Eurospin, kolejne 2 km i jestem na kwaterze. Bardzo fajnej, choć niestety bez klimy. Jutro rest. I wszystko gra, co się dzieje?! Aż się boję, jak bardzo się coś zjebie, jak się zjebie...



  • DST 101.06km
  • Teren 0.40km
  • Czas 04:48
  • VAVG 21.05km/h
  • VMAX 53.41km/h
  • Temperatura 32.0°C
  • Podjazdy 1203m
  • Sprzęt Surlier
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
No i się zjebało. Na razie buty i licznik. Są też szanse na łożyska w suporcie :-P Co dalej? A, ułamała się klamra od sakwy bezpiecznej. Na razie tylko jeden ząbek, więc sakwa jeszcze daje się zamknąć. Jeszcze... Nawet mam zapasową klamrę ze sobą, ale cholera zapomniałem zabrać szewskiej maszyny do szycia :-P
aard
- 20:46 czwartek, 6 sierpnia 2020 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl