Poniedziałek, 21 maja 2018
Kategoria Surly-arch, AdB, Wyprawa
Amici di Bici, dz.258, czyli trzy bigi w godzinę ;D
Dziś wyszła mała zmiana planów. Mieliśmy jechać pociągiem z Lille do Hazebrouck i tam rozpocząć północną część wyprawy, a pod koniec dnia przejechać ponownie rowerem przez Lille w drodze do Tournai. Ale że na pociąg zdążylibyśmy na styk lub nie (tylko 14 km z hotelu, ale mnóstwo (!) świateł po drodze i prawie zawsze czerwone mimo niemal zerowego ruchu!), to po drodze wpadłem na pomysł, żeby odwrócić kolejność.
Dodatkowy argument: wiatr. Rano wiało słabo z NE, ale wiadomo, że w ciągu dnia się nasila i skoro już o 9:30 wiatr wyraźnie czuć, to potem będzie solidnie. Więc pojechaliśmy najpierw rowerami przez różne wsie i miasteczka (i nawet nie zauważyliśmy, kiedy znaleźliśmy się w Belgii!) i przez trzy bigi w godzinę (TAKIE tu mają te bigi) i tak aż do Hazebrouck. Faktycznie przez większość czasu z wiatrem, a że wiało naprawdę mocno, to decyzja o odwróceniu trasy okazała się strzałem w dziewiątkę ;)
A z Hazebrouck wzięliśmy pociąg z powrotem do Lille. Tu postanowiliśmy zostać w apartamencie z Booking. To raczej ostatni nocleg we Francji, pyszności trzeba nakupić (bo w Belgii może ich nie być), a ten dystans nadrobimy jutro rano :)
Tourcoing - Lille - Frelinghien - St. Yvon - Kemmelberg (BIG) - Rodeberg (BIG) - St. Jans Cappel - Mont Noir (BIG) - Meteren - St. Sylvestre Cappel - St. Marie Cappel - Mont Cassel (BIG) - Hazebrouck - (pociąg) - Lille ewentualnie tak to wygląda na mapie.
Dodatkowy argument: wiatr. Rano wiało słabo z NE, ale wiadomo, że w ciągu dnia się nasila i skoro już o 9:30 wiatr wyraźnie czuć, to potem będzie solidnie. Więc pojechaliśmy najpierw rowerami przez różne wsie i miasteczka (i nawet nie zauważyliśmy, kiedy znaleźliśmy się w Belgii!) i przez trzy bigi w godzinę (TAKIE tu mają te bigi) i tak aż do Hazebrouck. Faktycznie przez większość czasu z wiatrem, a że wiało naprawdę mocno, to decyzja o odwróceniu trasy okazała się strzałem w dziewiątkę ;)
A z Hazebrouck wzięliśmy pociąg z powrotem do Lille. Tu postanowiliśmy zostać w apartamencie z Booking. To raczej ostatni nocleg we Francji, pyszności trzeba nakupić (bo w Belgii może ich nie być), a ten dystans nadrobimy jutro rano :)
Tourcoing - Lille - Frelinghien - St. Yvon - Kemmelberg (BIG) - Rodeberg (BIG) - St. Jans Cappel - Mont Noir (BIG) - Meteren - St. Sylvestre Cappel - St. Marie Cappel - Mont Cassel (BIG) - Hazebrouck - (pociąg) - Lille ewentualnie tak to wygląda na mapie.
- DST 91.73km
- Czas 04:54
- VAVG 18.72km/h
- VMAX 54.90km/h
- Temperatura 24.0°C
- Podjazdy 688m
- Sprzęt arch-Surly
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma bigów?! Toż to w depresję w takiej Holandii popaść można! ;D
huann - 10:56 środa, 23 maja 2018 | linkuj
Skoro w takiej plaskatej Belgii 3 bigi w godzinę, to obawiam się, że w Holandii (jeśli tam zajrzycie) będą 3 bigi w minutę ;)
huann - 06:44 wtorek, 22 maja 2018 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!